Obie kotki złapane!!!!!! wrocławski DPS

Jest jeszcze fundacja Neko i Koci Zakàtek.

**Adopcje: 12 >>**

Mąż kupił taki do ryb, wędkarski. Sprawdza się.

Hej dziewczyny. Podbierak jak podbierak, ale potrzebna osoba, która UMIE złapać kota na podbierak. Nigdy nie łapałam na podbierak i nie widziałam tego, więc nic tu po mnie. Kurde, wcale się nie dziwię że kotka nie chce wleźć do klatki skoro ktoś zdupił sprawę - złapał i wypuścił ciężarną :placz:

We Wrocławiu zdarzają się tacy, co odmawiają, jakaś klauzula sumienia czy coś

- bardzo często chodzi o kasę albo o to, by dać dwa talony i sprawa załatwiona. Ja bym tych wszystkich wetów pytała czy skoro nie chcą zrobić aborcyjnej, to czy przyjmą szóstkę kociaków do domu. Razem z mamusią.

Ale do rzeczy. Dziś przyjeżdżam wcześniej, jak nie będzie tylu osób kręcących się w pobliżu. Będziemy próbować do skutku. Molestuję Edytę, która łapie teraz w Śródmieściu i nie wie w co ręce włożyć, żeby przyjechała z podbierakiem, ale czasowo jest b. ciężko.
Kto może przyjchać z podbierakiem i pomóc? TYLKO ZŁAPAĆ DWIE KOTNE KOTKI. TYLKO TO. Miejsce, sterylka, opieka po sterylce załatwiona!

Wczoraj próbowałam się dowiedzieć, która to lecznica taka cwana, ale niestety nikt nie pamięta

Wiiwii - została jedna klatka, czy dwie?
A jakby postawić w dwóch różnych miejscach??
Czy to sie praktykuje?

Dwie klatki. Tak, rozstawimy w dwóch miejscach. Kurczę, liczę na to, że wejdą w końcu z głodu...

**Adopcje: 12 >>**

tuńczyk w sosie własnym się doskonale sprawdza. Szproty wędzone lub brzuszki. Musi capić. Jesli łapka ma metalową podłogę -znaczy się kraty- ja kłądę gruby karton aż do zapdki łącznie.Jakos tak wedle mnie koty nie lubia stąpać po drutach. Ścieżka musi być mocno skąpa by nie nażarły się za mocno. Na zapadce i za nią jest główne "danie" . Sos z tuńczyka leję sporo by capiło. Łapkę przykrywam często prześcieradłem o stonowanych kolorach ( mam teraz panterkę beżowo-brązową) i nie piorę tego. Jak koty mają posłanie gdzieś to to zostawiam by przesiąkło zapachem.
Spotkałam sie z podpowiedzią by wstawić łąpkę w karton. Ponoć pomaga.
Podstawa to spokój. Nie łazić, nie kręcić się, nie gadać...Koty nawykłe do karmiciela często są niespokojne jak ktoś nowy kręci się. A dodatkowe przedmioty stojące są jeszcze bardziej niepokojące. Ja teraz mało łapię ale łapię sama bo "moje" nie uznają innych i nie wyłażą.
Jak jest róny teren to do zapadki przeciągaliśmy sznurek i jak kot wlazł w miarę daleko to ciągnąc zamykaliśmy łapkę. Tylko trzeba biegiem lecieć bo czasem tyłek zdąży wyleźć i trzeba dopchać i łapkę przytrzymać.
Podbierak może kota mocno wystraszyć. Przełożenie go do transportera bywa trudne . samo przykrycie to deczko sukcesu. Trzeba przytrzymać obręcz do ziemi i zawinać tak by nie wylazł. Z reguły łapiemy na dwa . Jakoś łatwiej kota omotać.
Niekiedy bywa tak ,że co by się nie zrobiło to nie wlezą. Muszą być głodne i tyle. Raz wypuszczone kocice mało kiedy włażą po raz drugi. Ale są i durnoty recydywy.
Kciuki wielkie

Jedna klatka ma podłogę, druga druciana całą.
One dostawały rózne jedzenie. Przed wczoraj może i za dużo, wczoraj odrobinę - przed klatką - i były głodne, jedna wprawdzie sobie poszła, ale druga jak byłam tam sama, to kręciła się wokół, obwąchiwała z zewnątrz , ze wszystkich stron - głodna , taka biedna

Nie wlazła.Jedynie tyle, żeby zjeść to co na podłodze, wyciągając sie tak by łapy tylne zostały..
Z tym jedzeniem to też różnie.Jak któreś z moich nie chciało jeść to próbowałam różne takie polecane - ale one np. ryb nie lubią, oprócz odrobiny makreli wędzonej. Takich rzeczy jak jakieś szprotki, tuńczyki, łososie nie ruszają .. nawet nie podchodzą, tylko się krzywią.

Sms od Wiiwii
JEDNA SIĘ ZŁAPAŁA !!!!! W klatce jest!!

Jeszcze druga :ok:

Jest tam tylko Wiiwii.
Za radą ASK szuka czegoś na podłogę, bo druga klatka jest cała z prętów. Kotka z wyższa ciążą złapała się do takiej z podłoga!
Druga wygłodzona porządnie chodzi wkoło..
ech...

Połowiczny sukces!!!

Kurcze, nie wiem co dalej, bo Wiiwii ma 'coś' z baterią, a moja Zosia o tej porze jest już nieczynna..

Po pierwsze - proszę trzymać kciuki, żeby się kotka nie rozsypała. Ciąża wysoka. Jutro dziewuszka ma sterylkę na 10:00-11:00. Oby wytrzymała.

Po drugie - druga kotka ma problem z wejściem do klatki. Ustalono że to właśnie ona już kiedyś była złapana na łapkę, zawieziona do weta z klauzulą sumienia i przywieziona z powrotem. Ale nie miała problemu, by wejść do transportera z jedzeniem. Problem taki, że transporter za krótki - tak się cwaniara wyciągnęła, że dupkę i nogi tylne miała poza transporterem i zawsze w porę się wycofała przed zamknięciem drzwiczek. To ja będę cwańsza - pożyczyłam transporter dla maine coona, dłuższy o 20 cm. Się dziewczyna zdziwi. Ale jest porządnie głodna, to może jutro wejdzie na klatkę łapkę. Na pewno dasz radę sama nastawić, morelko.

(w dalszym ciągu chciałabym żeby ktoś doświadczony złapał ją na podbierak... tak cichutko proszę, może ktoś pomoże?)

**Adopcje: 12 >>**

Transporter trzeba zaprzeć tak by zamykając nie przesunął się. Kota może wziąć. Dopycham kota jak jest mały i od razu podnoszę do pionu by opadł w dół. Zanim się pozbiera i odwróci to wyrabiam się z zamknięciem.
Powodzenia.
Kciuki wielkie :ok:

Do drzwi transportera można też przywiązać sznurek i delikatnie, powoli zamknąć za kotem (następnie oczywiście szybko docisnąć

Obie kotki złapane!!!!!! wrocławski DPS

Kto przegląda forum