
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:O jak cudnieA ile byłaś dni?
MaryLux pisze:Z całego wyjazdu wakacyjnego (czy innego) najlepszy jest powrót do domu
klaudiafj pisze:Jak Ci się podobało molo w Sopocie? Ja byłam w październiku i mi się podobało średnio, a Sopot też nie bardzoMiałaś co jeść tym razem?
mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Jak Ci się podobało molo w Sopocie? Ja byłam w październiku i mi się podobało średnio, a Sopot też nie bardzoMiałaś co jeść tym razem?
Sopotu to niewiele widziałam , tylko w drodze na molo. Tam blisko morza są ładne, stare budynki, część już odremontowana i dużo jeszcze odnawiają. Moze jak byłaś jesienią to pogoda nie była zachęcająca, nam akurat dopisała, było słonecznie ale niezbyt ciepło, posiedzieliśmy tam całą naszą grupą w tej knajpce Meridian, nawet fajnie było.
Z jedzeniem nawet było w porządku , bo kolacja i śniadania w hotelu była w formie szwedzkiego bufetu to coś dało się wybrać, szczególnie na śniadanie. Jeśli chodzi o posiłki na szkoleniu i na drogę to organizator uwzględnił takich jak ja , bo było kilka osób i przygotował inne dania niż dla reszty.
Moli25 pisze:Dobrze ze juz w domu z swoimi futerkami![]()
Piekny ośrodek
MaryLux pisze::piwa:![]()
![]()
![]()
![]()
klaudiafj pisze:mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Jak Ci się podobało molo w Sopocie? Ja byłam w październiku i mi się podobało średnio, a Sopot też nie bardzoMiałaś co jeść tym razem?
Sopotu to niewiele widziałam , tylko w drodze na molo. Tam blisko morza są ładne, stare budynki, część już odremontowana i dużo jeszcze odnawiają. Moze jak byłaś jesienią to pogoda nie była zachęcająca, nam akurat dopisała, było słonecznie ale niezbyt ciepło, posiedzieliśmy tam całą naszą grupą w tej knajpce Meridian, nawet fajnie było.
Z jedzeniem nawet było w porządku , bo kolacja i śniadania w hotelu była w formie szwedzkiego bufetu to coś dało się wybrać, szczególnie na śniadanie. Jeśli chodzi o posiłki na szkoleniu i na drogę to organizator uwzględnił takich jak ja , bo było kilka osób i przygotował inne dania niż dla reszty.
W Sopocie byłam w październiku (4 października) i mieliśmy letnią pogodę - palące słońce tyle, że było ciut chłodniej i wiatr od morza. Ja chodziłam w zimowej kurtce i futrzanym kapturze przez ten wiatr, a tubylcy letnich bluzeczkach i wiosennych kurteczkach z odkrytymi gardłami i dekoltem nic sobie z niego nie robili![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Paula05, Wojtek i 46 gości