Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Bisieńko.... Bardzo mi smutno..
Aniu, trzymaj się.

Dziękuję.

Aniu przykro mi z powodu odejścia kiciów .
Przytulam.

Pamietam jak ją wzięłaś do siebie, miała u Ciebie najlepszy dom na świecie.

Żegnaj Bisieńko (*)

Podczytywałam po cichu ściskając kciuki za kicię. Bardzo mi przykro z powodu śmierci Bisi.
Bisiu :cry:

Tak, strasznie żal Bisi [*] że odeszła :cry:

Anna61 pisze:Wczoraj rano odwiozłam na umówioną wcześniej sterylizację matkę tych kociątek ze wsi.
Dziękuję Powszechnej Sterylizacji za pomoc viewtopic.php?f=1&t=168468

Zawołane na kiełbaskę zaczęły pojedynczo wychodzić z szopy

są dwa buraski

i dwa białobure jak matka

I potrzymam kciuki za te prześliczne dzikuski :1luvu:

Oby los dal im szansę na dobre życie :ok:

Tylko losowi trzeba teraz pomóc :ok:

A jak się czuje mama kotków po sterylce, wiesz coś Aniu?

Dziękuję.

AgaPap pisze:Pamietam jak ją wzięłaś do siebie, miała u Ciebie najlepszy dom na świecie.

Staram się, dziękuję, dałam dom bo nikt inny go nie zaoferował viewtopic.php?f=1&t=132675&hilit=niewidoma+pimpusia

Tutaj nawet z Jasinkiem :cry:

Tak ciężko się pogodzić z Bisi odejściem, wszystko zmierzało ku lepszemu, ale pogoda i prawdopodobieństwo zatoru przekreśliło życie tej biednej koteczki.
Razem ze swoja siostrą Tusią

I Jasinek [*] :cry:

Roki - 16.08.2012

Wzruszające są te zdjęcia Bisi z Jasiem

No i popłakałam się, naprawdę :cry:

bulba pisze:No i popłakałam się, naprawdę

Człowiekiem jesteś, płacz to oznaka człowieczeństwa i dobroci.

Szymkowa pisze:Wzruszające są te zdjęcia Bisi z Jasiem

Baltimoore pisze:I Jasinek [*]

Na tych zdjęciach nie ma już z nami białaczkowego Witusia, Kubusia i Kubisi.
Staram się nie zaglądać do folderów ze zdjęciami bo zbyt mocno boli, czasem zajrzę przy odejściu kolejnego kota i widać skutki mojego żalu.
Dla mnie kot/zwierzę to nie rzecz którą można poniewierać, a już kopanie aby kot odszedł z pod nóg jest dla mnie czymś nie do pomyślenia, a co widziałyśmy z córką na własne oczy.

Baltimoore pisze:
Anna61 pisze:Wczoraj rano odwiozłam na umówioną wcześniej sterylizację matkę tych kociątek ze wsi.
Dziękuję Powszechnej Sterylizacji za pomoc viewtopic.php?f=1&t=168468

Zawołane na kiełbaskę zaczęły pojedynczo wychodzić z szopy

są dwa buraski

i dwa białobure jak matka

I potrzymam kciuki za te prześliczne dzikuski Oby los dal im szansę na dobre życie
Tylko losowi trzeba teraz pomóc

A jak się czuje mama kotków po sterylce, wiesz coś Aniu?

Tak wiem Agnieszka, koteczka już na ''swoich włościach'' (niestety trzeba było ją zabrać bo źle znosiła klatkę).
Po przyjeździe koteczka poleciała do swoich dzieci i czułościom nie było końca. Następnie wygłodniała dopadła do jedzenia i picia, potem siku, potem już szczęśliwa, że jest u siebie.

To mamusia kociaków ze zdjęć, a w brzuszku już miała 7 kolejnych.

Pożyczyłam klatkę łapkę bo są chętni na 2 kocięta, a że to dzikuski to potrzebna klatka. Do tego ludzie spróbują złapać tego łajdoka co zapładnia kocice i go na własny koszt wykastrować, bo ja niestety już nie mogę pomóc w tym temacie.

anka1515 pisze:Aniu przykro mi z powodu odejścia kiciów .
Przytulam.

Najgorsze, że trzeba żyć dalej, bez Nich. :cry:

Aż mi się serce ścisnęło - Jasinek [*] Bisia[*]

Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Kto przegląda forum