






Znacie tę kotkę?

U (nie)Heli coraz lepiej, nawet przywitała mnie w drzwiach, bo za wszelką cenę chciała wyjść z pokoju. Dała się głaskać, a na jedzenie prawie, że zawyła.Później przyszła Aneta i z nią też się wymiziała.
Samotność dobrze jej zrobiła.
A teraz naskarżę na Miśka, to on leje po ścianach, przy mnie właśnie potraktował szafę z naszymi ubraniami. Nalał też pod wszystkimi drzwiami, wypsikałam odstraszaczem. Niech Was jego mina nie zwiedzie


U Misi i Ramzeska spokój, wszystko w porządku, komplety w kuwetach.
Amelka ładnie zjadła, tylko kupa (prawdopodobnie jej) nie za ładna (może by też dla niej gastro). Ptyś zjadł z dokładką Fiołkowego greenwoodsa z rybą, chciałam mu wynagrodzić pobyt u weta i się udało



Reszta rozrabiaków tylko głodna, poza tym nic im nie dolegało. Ogólny bez pawików.

Brunia tylko troszkę głodna...
