Jaśminek ładnie pojadł, ale bardzo wylewny nie był. Dopiero na koniec dyżuru się ożywił, widać że upał mu dokuczał.
Dziewczynka biało-czarna z dolnego boksu (nie pamiętam jej imienia) mnie niepokoi. Była dzisiaj bardzo osowiała, prawie cały czas spała w dziwnych pozycjach i chroniła pupkę przed dotykiem. Jak ją brałam na ręce to się trzęsła. Nie chciała jeść intestinala, dałam jej trochę winstona z ryżem, to zjadła. Wygląda na trochę odwodnioną i jest nieziemsko chuda, sterczy jej kręgosłup. Ma też brzydkie oczka, trzecie powieki.Ten jej braciszek też jest chudzina, ale nie aż taki. Kupy u nich nadal brzydkie. Myslę, że powinny pojechać do weta.
Mela i Pola latają jak szalone i wiecznie się drą
Zenek
Bronka wybiegła z woliery, ale
Harek zaraz zapędził ją z powrotem

Ona go irytuje, aż mnie osyczał ze złości
Lolci bardzo gorąco, kładzie się na kaflach i zipie.
Milka się rozebrała z kubraka, nie zakładałam jej z powrotem skoro co chwilę go ściąga.
Didi wystawia plecki z koszyka kiedy chce żeby ją miziać
Dziczka z górnego boksu, mi pitnęła przy wyjmowaniu kuwety, ale udało mi się ją zapakować z powrotem. Straszna z niej płaczka, ma dosyć odsiadki.