Aia pisze:Emee pisze:A na barku wytatuowanego mam gnoma - gnomy to duszki leśne, które opiekują się lasem i go chronią. Wychodzą spod ziemi tylko, kiedy nie ma wokół ludzi, ponieważ ludzi wzrok zamienia je w kamień. Mój gnom ma twarz zakrytą maską i siedzi wśród bluszczy i paprociI jest zupełnie jak ja
O łał! brzmi bardzo fajnie!
Bo jest fajny
Oczywiście to kompletnie subiektywna opinia - ja taki chciałam, został wykonany perfekcyjnie, cierpiałam łącznie przez 15 godzin, do tego dochodzą cierpienia przy gojeniu się rany - musi być najlepszy na świecie!
No i klimaty rodem z baśni o kwiecie paproci - trochę straszne, trochę baśniowe, są mi bardzo bliskie
(jedna z najwspanialszych książek dzieciństwa: "U złotego źródła".)I jeden z ulubionych filmów "Labirynt Fauna".
Takie klimaty
Aia pisze:Niedawno przechodziłam obok miejsca, gdzie kiedyś mieszkałam. Był tam krzew, którego korzenie wychodzące spod ziemi przybierały kształt śpiącego/leżącego gnoma. Miał wyciągnięte do tyłu nogi (jedną podkuloną), rękę, na której spoczywała bulwiasta głowa ze szpiczastym uchem. Niesamowity.
Uo.
Co do latania: uwielbiam latać. Kiedyś tak byłam nakręcona na zdobycie licencji pilota szybowca, że byłam przekonana, że mi się uda. Mieszkałam wtedy bardzo blisko lotniska i widywałam kilka razy dziennie szybowce. Niesamowite latać bez silnika. I podobno nie jest to aż tak trudne.
I w ogóle lubię wysokość
Aia pisze:edit: zaczęło mi odbierać radio RDC. Jest tam powtarzana dość często reklama społeczna dot. przeciwdziałania bólowi. Nakłaniają do żądania od lekarzy takiej terapii, by czuć się komfortowo... taka myśl się od razu nasuwa... dlaczego trzeba się o to prosić Przecież to powinno być oczywiste, normalne i standardowe.. służba zdrowia
Masz rację - to powinno być naturalne jak to, że chory człowiek potrzebuje łóżka, by nie leżeć w szpitalu na podłodze

