Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 15, 2016 20:45 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

zuza pisze:Te zwierzaki wygladaja jak aniolki :) Takie zadowolone :)

Te dyndadelka nie halasuja? Nie pzreszkadza Ci to?

Trochę sie odzywają .W sam raz.Tak aby było słychać ,życie w ogrodzie.Kazde wisi w innej częsci ogrodu i niech sobie pobrzękują na wietrze.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro cze 15, 2016 20:47 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Bunio& Daga pisze:
zuza pisze:Te zwierzaki wygladaja jak aniolki :) Takie zadowolone :)

Te dyndadelka nie halasuja? Nie pzreszkadza Ci to?

Trochę sie odzywają .W sam raz.Tak aby było słychać ,życie w ogrodzie.Kazde wisi w innej częsci ogrodu i niech sobie pobrzękują na wietrze.

Ja lubię takie ciche pobrzękiwania, ale nie mam dyndadełek.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 15, 2016 20:51 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Wygladaja tak magicznie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw cze 16, 2016 21:41 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Przez dwa dni prasowałam.Rzecz której nie cierpię.Na szczęscie moja dawno zapomniana prasowalnica okazała sie sprawna. Już myślałam ,z e już dawno po niej kiedy Jaśmin zrzucił ja dwukrotnie z wysokości 2m.. Stała sobie grzecznie na zamrazarce w wiatrołapie ,ale Jasmin sie tam zalągł i wiecznie kokosił :roll:
.Na szczescie tylko przestała piszczeć po uprasowaniu i pękła pokrywa :P :20146
1 Dumna z siebie jestem :201413 .Przerzuciłam całą szafę.Jutro pewnie uprasuje obrusy i serwetki.Takich chęci nie zmarnuje. :mrgreen:
Obiecałam sobie prasowac systematycznie .Moze zamiar mi wejdzie w krew.
Przy okazji poszukałam w google i znalazłam ,z e jest taki wynalazek który perfekcyjnie prasuje i składa ubrania.
Jedynie do pooglądania bo nie mam wolnych 800 dolarów :ryk:
http://volwww.geekweek.pl/aktualnosci/2 ... e-i-sklada
Obrazek

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt cze 17, 2016 6:12 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

To cudnie, że prasowalnica działa!
Ja też nie cierpię prasowania. Prasuję wyłącznie wtedy,jeśli już muszę.
Zazwyczaj staram się równiutko powiesić ubrania po upraniu. W przypadku bawełnianych bluz, koszulek i dżinsów to wystarcza, ale inne rzeczy trzeba niestety prasować.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt cze 17, 2016 6:51 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

O matko, jako zem leniwa na maksa, nie prasuje wcale od blisko 10 lat. I jak mi z tym dobrze :)

Ten automat jakis kosmiczny, balabym sie, ze koty posklada ;)

Bardzo dzielna jestes :) Nie wiem co prawda jak wyglada prasownica, myslalam juz, ze to, co na obrazku :P
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt cze 17, 2016 7:52 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

To jest nas juz trzy ktore nie lubia prasowania :mrgreen:
Przydalaby mi sie taka prasowalnica, nie mowiac o tej za 800 dolarow.
Ja musze zelazkiem sie namachac a najgorzej nie lubie prasowac meskich koszul, na szczescie syn robi to swietnie.
Milego dnia Basiu ci6 zycze i odpocznij przed weekendem. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2016 10:28 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Moja prasowalnica wygląda mniej więcej tak :

Obrazek

Kupiłam ja jeszcze wczasach kiedy Rosjanie przywozili takie rzeczy i sprzedawali na bazarach.Jest u mnie chyba 20 lat :)
Długo jej nie uzywałam ale jest bardzo praktyczna,Co prawda koszul staranie sie nia nie wyprauje ale pozostałe rzeczy na pewno lepiej wygladają.
I prasowanie nia idzie dosyc szybko.
Może opanuje systematyczne prasowanie po zdjeciu ze sznurków i wtedy to naprawdę szybko idzie i w szafie porzadek,
w końcu stwierdziłąm ,że kazde wyciagnięcie ciuchów zszafki wymaga uzycia zelazka i wygłaskałam zawartośc półek.
Przez lata unikałam żelazka jak mogłam ale fajnie jest miec szafe odświeżonych rzeczy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt cze 17, 2016 15:12 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Pewnie ze przyjemnie ale ja prasuje na biezaco bo w szafie mam za duzo ciuszkow i wyciagam pogniecione :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2016 21:15 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

U mnie nie była prądu przez 7 godzin. Ok południa rozpętała się burza.Połamała drzewa w okolicy.U mnie na działce znowu oberwało kilka grubych konarów.
Tym razem pękły gałezie olbrzymiej topoli którą mam przy domu.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob cze 18, 2016 8:52 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Bunio& Daga pisze:U mnie nie była prądu przez 7 godzin. Ok południa rozpętała się burza.Połamała drzewa w okolicy.U mnie na działce znowu oberwało kilka grubych konarów.
Tym razem pękły gałezie olbrzymiej topoli którą mam przy domu.

Na Ochocie tez bylo mase polamanych drzew, nawet na moim podworku przed klatka lezal wielki konar :roll:
Na dzialce nie bylo zniszczen za to czekaly na Nas dwa koteczki. Dostaly pyszna kolacyjke.
Basiu zycze Ci spokojnego weekendu, bez wichur ale z pradem. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 18, 2016 17:42 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

A dzisiaj od rana piękny,spokojny dzień.Wiatr ustał jakby go nigdy nie było i tylko powalone drzewa świadczą o wczorajszej nawałnicy.
O zmianie pogody juz kilka dni naprzód powiadamiały mnie moje stawy boląc niemiłosiernie podczas nocy :cry:
Niestety prąd mam ale w stopniu ograniczonym.To dziwne ale w większości gniazdek jest bardzo niskie napięcie. Na przykład lodówka i czajnik praktycznie nie działają :roll: Podobno awaria była tak duza,że w niektórych rejonach gminy do rana nie było wcale prądu ,Ciesze się wiec z tego ,ze moge do Was pisać.
Dzisiejszy dzień minął pod znakiem zaopatrzenia.Robię zakupy raz na dwa tygodnie gdyż tu taj dosyc daleko do sklepu.Najbliższy zas wiejski sklepik oddalony o 1km ma takie marze ,ze praktycznie nic nie kupiwszy zostaje się bez pieniędzy.Toteż zaopatruje sie tam tylko przewaznie w pieczywo i rózne drobiazgi .Dzisiaj miałam transport do Serocka.Sobota jest dniem targowym i zawsze mozna cos ciekawego na rynku kupić.Targ jest jednym z uroków małych miasteczek.Wiadomo u kogo najlepsze sa kiszone ogórki ,a kto ma dobra sałatę czy rzodkiewki.Po za warzywami kupiłam dwie sadzonki dyni.Jedna ma byc żółta ,druga zielona w paski jak arbuz tylko jaśniejsza :roll:
Musiałam kupic Dadze wyciaganą smycz bo poprzednia z Biedronki rozprysła się na kawałki.Najgorsze było to ,z e puścił w niej hamulec.Na szczescie nic się nie stało.Z nowo kupionej smyczy jestem średnio zadowolona.Nie o takiej myślałam.Niestety taka doskonalsza jest stanowczo za droga. I tak jest to dosyc kosztowny lecz wygodny nabytek w wyprowadzaniu psa. Tym bardziej ,ze idac drogą prowadze ich dwoje, a Fredi i ciagnie i plącze i musze miec jakas kontrole nad konikami.
Zawsze przeraza mnie rachunek w sklepie z e śrubkami i farbami.Puszka farby do pomalowania furtki,kilka zawiasów,srubki ,haczyki i oczywiście klej do pistoletu i ..szkoda gadać :evil:

Psy dostały do pomlaskania po olbrzymiej ,wołowej kości.Daga natychmiast podkradła Frediemu jego monstrualnego gnata i zasiadła na nim jak kwoka na materacu,Nawet na spacer nie chciała pójść tak pilnowała łupu :roll:
W upalne dni moje psy nauczyły się chodzic wzdłuz brzegu po wodzie starorzecza.Daga własciwie brodzi do kolan ale Fredi z lubością zanurza sie az po grzbiet. (nie dziwię mu sie bo futro ma jak kożuch) po czym wyskakuje na brzeg i otrzasa wodę wprost na mnie.I ja tez mam wtedy przymusowy prysznic :x
Zakładam na taka wycieczkę kalosze i łaże wzdłuz brzegu b- nie moge puścic ze smyczy Fryderyka.
Kiedy wyjedzałam po zakupy Dagmara przeniosła się w okolice bramy i postanowiła zaczekać do mojego powrotu.
Kiedy wróciłam ujrzałam psicę w białe kropeczki.Odwrotnośc dalmatyńczyka :roll: Czarna w białe łatki 8O :o
Przy bramie znajduje sie bocianie gniazdo i ptaszyska z góry zapaskudziły jej futro pstrzac na biało :mrgreen: :|
Od kilku dni wyczuwałam w swoim pokoju niepokojacy zapach.W końcu postanowiłam wykryć jego żródło i oczom moim ukazał sie wymiecione ze skosu dachowego dwie martwe myszy 8O 8O :roll: :mrgreen: :kotek:
Juz na szczescie już nie śmierdzi.Mumifikacja zwłok uległa przerwaniu :twisted: Kto ma pszczoły ten ma miód,kto ma koty temuu...przynosza myszy :mrgreen:
Martwi mnie od dwóch dni brak Amelki (szylkretka) Ale ona miewała juz takie wypady.To nocna kotka,,,

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob cze 18, 2016 18:21 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

O kurcze, to za powrot łazęgi. I prądu.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie cze 19, 2016 19:40 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Prąd powrócił po kolejnych trzech wyłączeniach.Amelka była rano widziana u sąsiadów,Podjada ich kotom z misek

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie cze 19, 2016 19:47 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bocian znalazł sobie miejscówkę na modrzewiu ze złamanym podczas wichury czubkiem.Modrzew stoi obok gniazda

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 100 gości