Chcialabym taki.... Na "spacery" wlasnie.
Specjalnie po to kupilysmy lunkowi torbe Muscat, w rozmiarze L, ale na duzego kota to ona taka supersolidna nie jest
Tyle ze na ramieniu latwiej niz w rece sie nosi, do srodka wkladam mala kuwete wylozona podkladem higienicznym, wiec na miejscu otwieram torbe, wyjmuje kuwete i podstawowy zestaw koci juz jest.
Do weta konsekwentnie pakuje w transporter z ktorego akurat jestem b.zadowolona.
Lunek juz zaczal kojarzyc ze w transporterze to do weta ale w torbie to po prostu wyjscie. Nie lubi, wciaz sie stresuje ale mam nadzieje ze mniej, i ze mniej mu to targanie z nami wszedzie szkodzi.