Nosek z Wrocławia szczęśliwy w swoim Domu 2 :)

Remont w naszym budynku ciągle jest. Bardzo hałasowali. Ciocia poszła tam i pytała, kiedy się skończy. Jeszcze długo.
A ja jestem wrażliwy i się denerwuję

Noś

oj

i na zwierzątka i na ludzi źle działaja takie długie hałasowania, bo drgania sie przenoszą.

Nosiu, ja lubie remonty bo wtedy jestem w centrum zainteresowania. Jak w domu remontują, cos naprawiają,to Wejdę do torby z narzędziami i zawsze mnie ktos pogłaszcze i ja jestem ta najważniejsza
Moli

A ja nienawidzę remontów.
Inka

Ten remont jest piętro niżej. Okropny

Duża z ciocią rozważały już moją przeprowadzkę do cioci, ale to też jest stres dla mnie.
Noś

A teraz ciocia przyszła, jest cicho i sobie śpię. Florentynka śpi na górze.
Takie spokojne popołudnie z ciocią.
Noś

Noniu wczoraj był cały dzień na łapkach

bardzo się zmęczył

ciocia Nosia

miaups. ciocia też się zmęczyła
Noś

Nosiu, opiekuj się Ciocią, żeby odsapnęła

MalgWroclaw pisze:A teraz ciocia przyszła, jest cicho i sobie śpię. Florentynka śpi na górze.
Takie spokojne popołudnie z ciocią.
Noś

Noniu wczoraj był cały dzień na łapkach
bardzo się zmęczył
ciocia Nosia

miaups. ciocia też się zmęczyła
Noś

Potrzebny ci Noniu taki odpoczynek po tym okropnym remoncie w tygodniu! I ciocia też odpoczęła przy Tobie, czyli korzyść podwójna! :1luvu:

Sabcia

Ale ja dziś miałem miauprzygodę

Było tak: ciocia przyszła do nas, pomizialiśmy się, a potem przyszła Duża. I wtedy ciocia patrzyła, co robimy. Chciałem ugryźć w pupę moją Florentynkę, bo lubię, ale Florentynka pobiegła na górę, do transportera. Trochę się pobawiłem, a potem poszedłem na górę i chciałem iść do szafki. Florentynka wyszła z transportera i walnęła mnie obiema rączkami. A potem, jak szedłem do szafki za transporterem, wybiegła za mną i ugryzła mnie w pupę, aż się rozpłakałem

Potem Florentynka przyszła do cioci i barankowała, i mówiła, że jest damą. Ciocia się śmiała.
Noś

MalgWroclaw pisze:Ale ja dziś miałem miauprzygodę
Było tak: ciocia przyszła do nas, pomizialiśmy się, a potem przyszła Duża. I wtedy ciocia patrzyła, co robimy. Chciałem ugryźć w pupę moją Florentynkę, bo lubię, ale Florentynka pobiegła na górę, do transportera. Trochę się pobawiłem, a potem poszedłem na górę i chciałem iść do szafki. Florentynka wyszła z transportera i walnęła mnie obiema rączkami. A potem, jak szedłem do szafki za transporterem, wybiegła za mną i ugryzła mnie w pupę, aż się rozpłakałem
Potem Florentynka przyszła do cioci i barankowała, i mówiła, że jest damą. Ciocia się śmiała.
Noś

Widzisz, Noniu, może lepiej nie gryźć Florentynki w pupę, bo ona pewnie tego nie lubi i pokazała ci, że "od strony gryzionej pupy" to nic przyjemnego :ryk:

A tak w ogóle to :201461

dla Was
Sabcia

Wiesz Nosiu jest takie miaupowiedzenie "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie".I Ciebie właśnie to dziś miauspotkało.Może jednak nie gryź Florentynki w pupę-sam się dzisiaj przekonałeś,że to nie jest przyjemne.Jesteś bardzo mądrym i miauwrażliwym Kocurkiem - przemyśl to sobie.Dla Ciebie i Florentynki :1luvu:

Kocia inteligencja powala. Najlepsze było później: oba kotki pobiegły się wyżalić do swoich: Dużej i cioci. Z tym, że Florentynka przyszła też przytulić się do mnie, żeby powiedzieć, że cały czas jest damą, a to było tylko tak :201461

Noś, my dzikie kocury lubimy się przytulać. Uwielbiamy głaski i całuski.
Haker

moja kochana Florentynka - poradziła sobie z lekko topornymi zalotami Nonia perfekcyjnie :ryk:

Florentynka to zrobiła bardzo poglądowo.
Inka

Nosek z Wrocławia szczęśliwy w swoim Domu 2 :)

Kto przegląda forum