Julian - kotek z biegunką

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 10, 2016 20:12 Re: 3 tygodniowy maluszek

ASK@ pisze:Miast skrzydełek (surowych oczywiście) daję malcom szyjkę kurzęcą pokrojoną w drobne talarki. Bardzo to lubią i doskonale sobie radzą.

wiem, że maluch powinien jeść surowe mięso, czytałam. Niestety jest tak, że mnie to strasznie obrzydza. Mam nawet problem z dotknięciem surowego mięsa. Wiem, dziwna jestem. Dlatego Julian jadł ugotowane. Wczoraj zamówiłam mu też karmę suchą dla kociąt i mokrą firmy Applaws. Podobno całkiem niezła. I miseczkę kupiłam, i kuwetę, i łopatkę, i zabawkę, i w ogóle oszalałam na internetowych zakupach :)

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Pt cze 10, 2016 20:19 Re: 3 tygodniowy maluszek

tynka719 pisze:
ASK@ pisze: Dlatego Julian jadł ugotowane.


Ale wiesz, że nie wolno dawać kotu gotowanych kości?
Kocie posłanka: https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=180429

Obrazek
https://www.facebook.com/Foszkowo-210350603059086/
https://www.facebook.com/Foszkovo-354082631836187/

Peggy ['] Gucio ['] Filipek ['] Pusieńka ['] Timuś ['] Maksio ['] Maja ['] Koksik ['] Belcia ['] Szarusia ['] Figunia ['] Baltazarek ['] Duduś ['] Tadzik ['] Bercik ['] Darwinek ['] Mentos ['] Pipi ['] Chmurka ['] Bambi ['] Płomyczek [']

pandadp

Avatar użytkownika
 
Posty: 1532
Od: Nie lip 20, 2014 22:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 10, 2016 20:22 Re: 3 tygodniowy maluszek

pandadp pisze:Ale wiesz, że nie wolno dawać kotu gotowanych kości?


Julian dostał same mięsko bez żadnej kosteczki. Szarpałam to skrzydełko dwoma widelcami żeby nie dotknąć kosteczki właśnie :) Starałam się jednak nie dziubdziać tego mięska za bardzo żeby uczył się gryźć.

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Pt cze 10, 2016 22:18 Re: 3 tygodniowy maluszek

tynka719 pisze:
pandadp pisze:Ale wiesz, że nie wolno dawać kotu gotowanych kości?


Julian dostał same mięsko bez żadnej kosteczki. Szarpałam to skrzydełko dwoma widelcami żeby nie dotknąć kosteczki właśnie :) Starałam się jednak nie dziubdziać tego mięska za bardzo żeby uczył się gryźć.

Czyli po francusku było.
Mięso gotowane to nie to samo co surowe. A w tym wypadku chodzi właśnie o...kości surowe. Zawierają tuarynę potrzebną kotom. Tnę szyjki i skrzydełka nożem do drobiu. Karmiąc dziki i mając różne koty w domu od dawna przestałam się wzdragać przez surowizną.Choć fajnie nie jest. Co tam takie jedno małe skrzydełko.
Mięso z indyka czy kuraka można poprosić o zmielenie. Czasem wołowe też mielą. Kot nie może jeść tylko papki bo zębole i szczęka jak trzeba nie pracują.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 10, 2016 22:24 Re: 3 tygodniowy maluszek

ASK@ pisze: od dawna przestałam się wzdragać przez surowizną.Choć fajnie nie jest.


Ja wszystko rozumiem, ale surowe mięso jest dla mnie nie do przejścia. Brzydzę się. Poważnie. Problemem jest dla mnie nawet przez siatkę dotknąć. Wiem, że Julian powinien to jeść, ale po prostu nie mogę.

Tak śpimy :1luvu: :1luvu: Ona tylko wygląda na taką wielką. Tak naprawdę sięga mi trochę ponad kostkę :)
Obrazek

A tak ciumkamy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Pt cze 10, 2016 22:34 Re: 3 tygodniowy maluszek

Na początku miałam długie i mocne rękawice. Kroiłam żarcie kilkudziesięciu kotom i sentymenty poszły precz .Wiedziałam ,że tam na dole czekają na katering głodne koty. Nawet w pojemniki porcje łyżką nakładałam. Z czasem się zmieniło bo czasu było mało a na żywca łatwiej było. Inne spojrzenie jest jak o czas i ilość chodzi. Powoli zapominałam o akcesoriach pomocowych. Jeden głodny kocik jest cudny ale 40 mord głodnych kocików już nie fajnie.
Ale to inna historia i ciesz się ładnymi chwilami ze sobą.
Rosołek po ugotowanym udka czy skrzydełka daję też do picia. Nir doprawiam tylko szczyptę soli daję. Są koty co to uwielbiają. Dzikom też w zimę rosołek noszę.Chętniej piją niż wodę i szybko nie zamarza.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 10, 2016 23:03 Re: 3 tygodniowy maluszek

ASK@ może masz rację z zabarwieniem, ale ta kocinka, co się rzuciła na mleko z wodą próbowała pić. Tylko że mało. Chlipnęła z 5 razy i miała dość. A z mleczkiem to chłepcze normalnie, przez dłuższą chwilę :)

Julcia śliczna :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt cze 10, 2016 23:06 Re: 3 tygodniowy maluszek

Mleko jest gęściejsze. :mrgreen: Dawaj w płaskich pojemniczkach nie w głębokich.Trudniej się z tych drugich kotom pije. Powoli nawykną

Najlepiej się u nas sprawdza.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/80973
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 11, 2016 14:34 Re: 3 tygodniowy maluszek

Zdjęcie jak kicia leżakuje - boskie :1luvu:

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob cze 11, 2016 18:19 Re: 3 tygodniowy maluszek

tynka - Ty weź się ogarnij :ok: TY mozesz byc wegetarianką, weganką, czy czym tam chcesz. Kot JEST DRAPIEŻNIKIEM. Czy to się komu podoba, czy nie. Jego układ trawienny jest przystosowany do białka zwierzęcego, roślinnego nie trawi, nie przyswaja z niego żadnych skladników odżywczych, częściowo przetwarza je na tluszcz, częściowo wydala w postaci wielkich , śmierdzących kup. Je - a jest głodny, bo jego potrzeby energetyczne pozostają niezaspokojone.
Chciałabyś całe życie jeść faszerowane chemią fast foody ? bo nawet najlepsze karmy muszą mieć te wszystkie konserwanty, stabilizatory itp. A mięso gotowane ma za mało składników wartościowych dla dorastającego kota. Teraz to jeszcze kociątko, któremu zapotrzebowanie na białko zwierzęce można pokryć częściowo serkiem, jogurtem itp. Ale koci nastolatek tego białka potrzebuje DUUUUUŻO. Ja czasem mam wrażenie że takie koty to studnia bez dna, jedzą na dobę więcej niż same ważą. Mięso jest najtańszym sposobem żywienia, no i najzdrowszym.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16535
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 11, 2016 18:26 Re: 3 tygodniowy maluszek

izka53 pisze:tynka - Ty weź się ogarnij :ok: TY mozesz byc wegetarianką, weganką, czy czym tam chcesz. Kot JEST DRAPIEŻNIKIEM. Czy to się komu podoba, czy nie. Jego układ trawienny jest przystosowany do białka zwierzęcego, roślinnego nie trawi, nie przyswaja z niego żadnych skladników odżywczych, częściowo przetwarza je na tluszcz, częściowo wydala w postaci wielkich , śmierdzących kup. Je - a jest głodny, bo jego potrzeby energetyczne pozostają niezaspokojone.
Chciałabyś całe życie jeść faszerowane chemią fast foody ? bo nawet najlepsze karmy muszą mieć te wszystkie konserwanty, stabilizatory itp. A mięso gotowane ma za mało składników wartościowych dla dorastającego kota. Teraz to jeszcze kociątko, któremu zapotrzebowanie na białko zwierzęce można pokryć częściowo serkiem, jogurtem itp. Ale koci nastolatek tego białka potrzebuje DUUUUUŻO. Ja czasem mam wrażenie że takie koty to studnia bez dna, jedzą na dobę więcej niż same ważą. Mięso jest najtańszym sposobem żywienia, no i najzdrowszym.

amen
To co mu teraz dajesz będzie miało wpływ na niego potem. Na kości, wnętrzności... a przede wszystkim na zdrowie. Młody kot musi jeść dużo i wartościowo a natura ma w nosie twoje przekonania.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 11, 2016 20:57 Re: 3 tygodniowy maluszek

Kocham tę kicię!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Nie cze 12, 2016 13:17 Re: 3 tygodniowy maluszek

Julian spadł ze schodów!!!

Czmychnął nam z pokoju i od razu poleciał w kierunku schodów! Nie zdążyłam złapać, zleciał z ok 2 metrów. Nie wiem na co. Początkowo nie ruszałam, bałam się, że go jeszcze skrzywdzę. Julian posiedział chwile skulony, nie chciał się ruszyć i popłakiwał. Po chwili powolutku zszedł z ostatnich 2 schodków i położył się obok mnie. Taki niemrawy. Taka sierotka. Jedziemy do weta! :cry: :cry:

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Nie cze 12, 2016 13:42 Re: 3 tygodniowy maluszek

Mam nadzieję, że to tylko potłuczenie.
Ale lepiej sprawdzić.
:201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie cze 12, 2016 14:17 Re: 3 tygodniowy maluszek

Miejmy nadzieje, ze tylko sie troszke poobijal(a), sierota jedna.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 12 gości