Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 31, 2016 19:54 Re: Opowieści Mopika

Za dogadanie się kociastych :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 31, 2016 19:58 Re: Opowieści Mopika

Burasik na swoim to bardzo dobrze.

Szkoda kotki.
Ten ślinotok może wskazywać na obecność jakiejś toksyny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 31, 2016 20:03 Re: Opowieści Mopika

Ale poza tym ponoc w dobrej formie, kontaktowna itd. Tyle ze slini sie. Moze cos od zebow, moze jakis rzut kociego kataru. Kiedys tez miala podobnie i wykaraskala sie. No oby. bo jak mowilem zlapac sie nie da,.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 31, 2016 20:07 Re: Opowieści Mopika

haaszek pisze:Szczylek łapiący za serce!

Ciekawe, jak Książę Ciemności zareagowałby na takiego dzieciaka? A zdrugiej strony czy szczylek nie poszedłby po śladach wujka i nie zacząłby lać tam, gdzie Mopik? .


Tego sie wlasnie obawiam. I tego, ze Mopik zaczalby na potege zaznaczac terytorium, lejac np. do lozka itd. bo teraz, co by nie mowic, zasikuje glownie podlogi i to w paru przewidywalnych miejscach, wiec np. wykladam gaze albo zabezpieczam meble folia itd. i jakos to kontrolujemy... w miare.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 31, 2016 20:57 Re: Opowieści Mopika

Oby domek okazał się TYM domkiem :) :ok:

A co do kici - z klatką łapką próbowaliście?
Albo skonsultować z wetem i podać jakiś antybiotyk w jedzeniu?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 01, 2016 16:18 Re: Opowieści Mopika

Klatke omija, nie z nia takie numery, a podawanie antybiotyku w ciemno? Zona liczy, ze albo sama z tego wyjdzie albo zrobi sie na tyle slaba, ze da sie zlapac "recznie" w dobrych swoich dniach pozwalala sie brac na rece itd.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 03, 2016 21:29 Re: Opowieści Mopika

Wiec tak - starej bezdomnej kici lepiej, zaczela jesc, sliniotok niemal calkowicie ustal.

Zlapany maluszek dzis pojechal do nowego domu, gdzie rezydujaca kotka byla w lekkim szoku na jego widok, ale sie obwachaly, potem duza usilowala dac malemu po lbie ale tak bez przekonania, zestresowaly sie oba i jak wychodzilem male siedzialo pod fotelem, a zza drugiego wystawal wyciagnieta w jego strone glowa kotki. Jakos jestem dobrej mysli. Swoja droga tesciowa juz z wyraznym zalem go oddawala, wiec jakby adpocja sie nie udala to ma gdzie wrocic (na stale, jak mniemnam).

A Mopik - coz, rano sik do kuwety (szok!) ale olal mieso, apetetyt ogolnie srednio-niski, wieczorny sik pozakuwetowy, a w poniedzialek wizyta kontrolna wiec ja sie juz stresuje, a Mopik zacznie w poniedzialek.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 04, 2016 13:14 Re: Opowieści Mopika

Oj te stresy...

Za dobry wynik poniedziałkowej kontroli :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 08, 2016 22:06 Re: Opowieści Mopika

No i po badanich - wyniki gorsze niz ostatnimi czasy min. (kretynina 2,0 a norma to tak 1.8, mocznik na granicy normy- a ostatnio oba mial wrecz znakomite) ale powodow do paniki tez brak.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 08, 2016 23:01 Re: Opowieści Mopika

Nie jest źle :) :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 09, 2016 9:07 Re: Opowieści Mopika

No, to takie malusieńkie uff :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 17, 2016 18:38 Re: Opowieści Mopika

Ciagle jakies problemy :/

Od tygodnia apetyt umiarkowany, Mopik mocno linieje i od jakichs 5 dni codziennie wymiotuje - nie ciagle ale raz dziennie. Dwa razy niedlugo po jedzeniu, ale 3x w srodku nocy, na pustym zoladek, i wtedy wyrzygiwal siersc - nie za wiele ale jednak widac takie zbity klak. Cesze go codziennie, podaje Bezopet, nie pomaga. No i w ciagu 5 dni cos z kupka nie bardzo - niby pare razy robil ale bylo to w sumie polowa tego, co "normalny" urobek, zwykle jakies kozie bobki, a normalnie to raz na dwa dni wali solidnego kupsztala. Ale nie widac zeby mial zle samopoczucie albo np. meczyl sie chcac robic kupke i nie mogac. Nie, nie robi a jak juz wejdzie do kuwety to cos tam (niewiele) robi.

Jutro rano go biore do weta, chyba ze wieczorem mu sie nagle odmieni. Dalem mu watrobki, mialem nadzieje ze jak popije mlekiem, to go ruszy. ale cwaniak watrobke zzral, mleka nie ruszyl.

Troszke sie obawiam czy po prostu sobie jelit nie zapchal sierscia, choc wtedy pewnie zachowywalby sie inaczej.

Kurde, zobaczymy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 17, 2016 21:14 Re: Opowieści Mopika

To może być sierść, jeśli się przykłada do mycia to mógł się przytkac, wyczesalam ostatnio Grubego (a on o higienę dba nieprzesadnie), to aż byłam pod wrażeniem ilości kłaków, dwie spore garści tego było - na szczęście na szczotce a nie w kocie. Mopik nie je trawy? Chyba to właśnie chroni Grubego - codziennie pasie się jak krowa
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob cze 18, 2016 5:49 Re: Opowieści Mopika

Ja go codziennie czesze i gdzies od tygodnia widze ze mocno linieje, ale coz z tego - wieczorem klasyczny juz rzyg - znow troche siersci. I malutka kupke zrobil - taki duzy bobek, wyschniety na wior. Wiec pewnie jakies kamienie kalowe mu sie zrobily. O 8 rano jedziemy do weta.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 18, 2016 8:17 Re: Opowieści Mopika

Na widok transporterka Mopik... zesral sie. W kuwecie, bo byl na tyle uprzejmy ze tam wlazl :). Nie za duzo ale wiecej niz ostatnio i kupka nie az tak zeschnieta na wior jak poprzednie. Ale i tak pojechalismy. Dostal 10 ml parafiny, srodek przeciwwymiotny, kroplowke, lekarz obmacal, stwierdzil jakies zlogi kalowe ale nie za duze. No i zobaczymy, jak go nie ruszy do konca niedzieli, to kolejna wizyta, a wtedy juz USG i tym podobne atrakcje.

Mopik w ogole jak nie on w czasie zabiegow - na stole pokazywal fochy, fuczal na lekarza i w ogole byl zywy, bo normalnie to "lezy futerko bez duszy".

Na razie po powrocie wszamal pol porcji mokrego (nie dalem wiecej naraz bo sie boje cofki) i sie pucuje.

Ale poza miesem i mokrym (czyli w sumie 1/3 dziennej normy zarcia) to kiszka, pomelal troszke suche. I jakis taki... lekko osowialy mi sie zdaje. Niby Ok ale cos z nim jakos nie tak.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości