Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

wezmę poniedziałek 13 czerwca bo dawno mnie nie było

Pietraszka pisze:...( Prośba więc ogromna do tych, co maja dyżury w najbliższych dniach, zanim nie przyjdzie jego rybka - weźcie na dyżur dla Fiołeczka coś rybnego (bez innych dodatków).

Może być COSMA Tuńczyk lub sardynka 170g. ??
takie mam, mogę w piątek przynieść :

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... hai/553000

chyba może

inna rzecz - czy on będzie chciał to jeść :twisted:

Ja też postaram się dla niego coś przywieźć rybnego :roll:

Mam nadzieję, że jutro lub w poniedziałek przyjdą wyniki tych alergenów pokarmowych - bo na razie to my mu tę rybę dajemy tak " na oko" - a że jakoś na tej rybnej diecie funkcjonuje to dobrze. Mam nadzieję, że z tych testów coś wyjdzie - może udałoby się wtedy dietą wyeliminować całkiem to jego drapanie

W piątek dojedzie do nas nowa pralka, którą dostaliśmy od Pana Krzysztofa z W-wy

Znaczy - używana - ale sprawna.
Podjadę ok 13 i ją odbiorę - jeśli panowie będą mogli ją nam podłączyć - to byłoby wspaniale - a jak nie - to będziemy kombinować

O 15:30 zabiorę Brunię do 4 Łap - więc Aniu i Krystianie - nie zdziwcie się, że jej nie będzie

Agata, to ja dzisiaj będę ok 17tej i podam Fiołkowi lekarstwo.

mgska pisze:Agata, to ja dzisiaj będę ok 17tej i podam Fiołkowi lekarstwo.

ooo aaa

masaż stopy masz u mnie jak w banku. albo obu stóp - a co mi tam! :mrgreen:

Pinezkowa pisze:
mgska pisze:Agata, to ja dzisiaj będę ok 17tej i podam Fiołkowi lekarstwo.

ooo aaa masaż stopy masz u mnie jak w banku. albo obu stóp - a co mi tam!

Dobra, tylko nie dzisiaj, bo mi się spieszy :mrgreen:

ciotka59 pisze:Dusz, pięknie uchwyciłaś Rudego!
Kochane, popatrzecie na Miśkę - to lamparcica. Z wyglądu i z zachowania prawdopodobnie też.
Coś mnie w niej niepokoi.

I tu masz ciotka 100% racji. Ona poluje na inne koty jak dziki zwierz z rządzą mordu w oczach :twisted:

Zbieram zdjęcia Miski - podsyłajcie na mojego maila.
I napiszę ogłoszenie tej naszej lamparcicy :twisted:

ciotka59 pisze:Dusz, pięknie uchwyciłaś Rudego!
Kochane, popatrzecie na Miśkę - to lamparcica. Z wyglądu i z zachowania prawdopodobnie też.
Coś mnie w niej niepokoi.

Przecież ja od początku mówiłam, że w którymś pokoleniu u Misi ktoś popełnił mezalians

to zdecydowanie nie jest dachowiec :201461

w stosunku do człowieka jest bardzo kochana, jest bardzo odważna, jak odkurzałam jej pod nosem ona nic sobie z tego nie robiła łącznie z tym, że przechodziła przez rurę od odkurzacza gdy był włączony :lol:

Misia TygRysia :twisted:

mgska pisze:Zbieram zdjęcia Miski - podsyłajcie na mojego maila.
I napiszę ogłoszenie tej naszej lamparcicy

Dzięki Marta, to ja napiszę Miśkowi ogłoszenie - też zbieram zdjęcia, jeśli macie, to przyślijcie, plisss (pietraszka33@wp.pl) :201494

Ja mam tylko zdjęcia Rudego Piegusa bo po prostu skradł mi serce :201461

Nie weszłam na forum wczesniej i nie wiedziałam że potrzeba fot :oops:

Sam Piegus pozował - najpierw en face, potem jeden profil, potem drugi, żebym mogła się napatrzeć i podziwiać ten piegowaty nos :mrgreen:

A Misia wygląda trochę jak kot abisyński.

MaPi pisze:Ja mam tylko zdjęcia Rudego Piegusa bo po prostu skradł mi serce Nie weszłam na forum wczesniej i nie wiedziałam że potrzeba fot

Sam Piegus pozował - najpierw en face, potem jeden profil, potem drugi, żebym mogła się napatrzeć i podziwiać ten piegowaty nos

A Misia wygląda trochę jak kot abisyński.

Cudny

dyżur ogarnięty ekspresowo.
kupy wszędzie zwarte, ilość też się zgadzała. umyłam dwie kuwety te "fiołkowe" bo były zapyziałe, prośba, żeby umyć w następnej kolejności te obok magazynku bo też nie grzeszą świeżością

Fiołek darł się jak opętany podczas zakraplania oczu, a później fajnie bawił tą żółtą piłeczką, fajny się zrobił ten kociak, najfajniejszy w całej kociarni. Brunia łyknęła leki z mlaskiem. Zostawiłam jej tylko trochę suchego w tym interaktywnym karmniku, bo już sama zgłupiałam, czy ona jedzie jutro od rana na krew, czy po południu. nic jej nie będzie jak raz się nie opcha do niemożliwości

Miśki fajnie, apetyt miały, niestety te saszetki senior, które ktoś zostawił na stole - były całe oblezione przez muszki i jak je podniosłam, to się z nich lało skisłym sosem. ble.
Amelka przy mnie nic nie zjadła i nawet się nie poruszyła, ale dała wygłaskać i w kuwecie komplet.
Rudy faktycznie nic, oprócz feliksa rybnego, nie je.
Helcia dała się wygłaskać i ładnie jadła. kuwety u niej OK

mam też zdjęcia ale fotograf się drze, że on mi wykadruje i dopiero da, ja sama mam nie wrzucać :twisted:

więc będą później.