Oj jednak Brunia rządzi w tym małym stadku, najmniejsza, a ustawia wszystkich, kto się daje

.
Gania Figę i Rudego.
Fiołek razem z Figą i trochę Brunią pięknie bawili się żółtą piłeczką, rzucałam im i kto pierwszy ten lepszy

Na koniec obraził się chłopak na mnie, bo zachciało mi się zakraplać mu oko i mam pamiątkę na ręku. Ale mnie ofukał..., nawet przeprosić się nie dał tak od razu.
Hela nadal pod kanapą, pacała szczotkę przy zamiataniu. W kuwecie tylko siku.
Amelka kurczaka nie zjadła, dałam jej dziś pasztecik i GranataPet, to drugie zjadła w całości więc jej dołożyłam, ciekawe czy zje. Trochę dziś na mnie pobuczała, najpierw na Miśka, bo się kręcił w okolicy, a później na mnie, że paluchy wtykam na jej terytorium
Misia znów miała za lekką kupę, natomiast u Miśka wyczaiłam jakieś pojedyncze bobki.
Fiołek dziś też nie zachwycił w kuwecie, tak sobie było.
Brunia za to pięknie w kuwecie, tylko wydaje mi się, że przejada jej się intenstinal. Zaczyna zostawiać.
Rudy kiepsko z jedzeniem, na szczęście dorwał się do Fibry jak mu wsypałam i zostawiłam w budce, położyłam tam też mokrego felixa z kurczakiem, więc trzeba by tam zajrzeć jutro i jak zostanie wyrzucić
Suszy się białe posłanie z kanapy u Bruni, jak wyschnie poprosiłabym o założenie go z powrotem.
Aneta i Iza

Wy już wiecie za co
