Edit - posta zaczęłam pisać przed pojawieniem się odpowiedzi

. jestem z siebie dumna, że rozpoznałam wyrośnięte maleńtasy
O matko, chyba wiem
Poznałam jednego - niezniszczalnego, twardziela! SONEK
Powiedz Danusiu, że to naprawdę jest nasz kochany, legendarny Sonek
Czyli po kolei to było tak:
Najpierw do domu pojechał 225/15 - bo kotek miał popsute oczko i pani od razu chciała oczko ratować

Potem do tego domu pojechali 271/15 i 272/15 - pani chciała dokocić malucha jednym kociakiem, ale przecież dwupaków nie rozdzielamy więc pani dokociła malucha dwupaczkiem

I na koniec do tej trójeczki dołączył nasz niezniszczalny Sonek, 205/16 - dwupaczek okazał się dość spokojny i delikatny, zresztą zajmował się sobą, a maluszek z ogromem energii nadal nie miał z kim się bawić więc pani szukała kociaka o silnej osobowości, silnym charakterze i ogromnych pokładach energii. Takiego, który sobie poradzi z bardzo energicznym 225/15.
I tak oto Sonek po półtora miesiąca w schronisku zamieszkał w domu
Dla tych, którzy nie mieli okazji poznać tego niezwykłego malucha. A dla reszty - sentymentalna podróż - Sonek i jego dorastanie w schronisku

I ostatnie dni w schronisku, ze swoją dzielną, niepowtarzalną mamusią Mamuną 203/15:

Pięknie maleńtasy wyrosły
I przy okazji: Mamuna ma za sobą spore problemy zdrowotne (nadal ma trochę problemów nerkowych, do tego nałożyły się inne kłopoty), ale jest niezniszczalna. Pokonała kryzys i już jest zupełnie dobrze. Z kolei Staś z niedowładem łapek, który zamieszkał z Mamuną, biega jak szalony i niedowład jest prawie niewidoczny
