Chciałam ponarzekać na moje koty. Mogę? No to zaczynam...
Helga wymusza zabawę piórkami. Opitala równo, gdy nasze możliwości czasowe nie pokrywają się z jej chęcią na zabawę. Rzyga chętnie i dużo. Ostatnio jakiś kot (brak dowodów na konkretne sprawstwo) zarzygał drukarkę, router i kable...
Erwin łazi i mędzi. Gdy tylko nie jest w centrum zainteresowania rozpacza przeraźliwie. Taki koci celebryta nam się trafił.
Elza jest totalnie zakochana w HSB. Ja mogę nie istnieć. Jak tylko HSB wstanie i idzie do łazienki, Elza biegnie. Kładzie mu się na ręku, gdy gra na kompie. Okupuje kolana.
Hans przytył. Mimo że jest najmniejszy z naszego stada, jest najcięższy. Poza tym to chodząca słodycz i pełne uwielbienie mojej osoby
