Sprawdziłam w karusku, nie mają tego modelu, o który mi chodzi, a tylko oni go miewają. W skrajnej desperacji będąc robię dziś rajd po gdańskich zoologach, może coś ustrzelę. To nie jest takie proste wbrew pozorom, bo księciunio załatwia zwykły plecak trixie w jeden sezon, tak się bestia awanturuje, że troczki puszczają
To trixie niestety. Materiał, z którego to jest zrobione trwałością nie powala, ale fason i wielkość są prawie takie same. Szwankują mi plecki ostatnio i nie dałabym rady donieść go w plastiku. Oryginał, który został zamęczony naśmierć i który ma wszystkie pod sobą, wygląda tak http://www.bing.com/images/search?q=ple ... ajaxhist=0 Różnica jest oczywista od pierwszego rzutu okiem.
Ale i tak ładny Dużo fajnych transporterów widzę. Pomyślałam o takim na kółkach, jak torby, ale chyba moje koty by to gorzej zniosły niż samochód - nie przyzwyczajone są do bliskiego kontaktu ze światem zewnętrznym.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."
Poza tym taki na kółkach trzęsie. Behemot by się wściekł, on i tak bardzo źle znosi wszelkie jazdy. Ja widziałam wczoraj w karinie taki plecak w pionie, usztywniany, osiatkowany i fogle, ale panienka mi słodkim głosem zameldowała 210 PLN i od razu przestał mi się podobać Coś w ten deseń, tylko większe okna; http://www.bing.com/images/search?q=tri ... =0&first=1
W porywach do 5-5,5 na zimę. Tylko, że nie uleży spokojnie w przenosce, jak inne, normalne stworzenia, tylko prawie cały czas usiłuje się z niej wydostać
Właśnie o tę pancernośc mi chodzi. Trixie nie ma takiej wytrzymałości i tę samą niestety wadę konstrukcyjną, mianowicie szelki nie wytrzymują wyczynów Księciunia i się wypruwają. Po jednym wyjeździe zaniosłam to to do kaletnika, żeby wzmocnił, jeszcze nie odebrałam.