Możecie nie wierzyć (bo samej mi trudno)
ale niedawno spotkałam sie z komentarzem
"zaczynają od kastracji kotów a na skrobankach konczą"
Pani wydająca talony w gminie również się spotkała
z obrończyniami kociego prawa do macierzyństwa w zgodzie z naturą
ktore karmią na potęge z gminnych pieniędzy i własnych
pomimo nakazu strylizacji po prostu klamią i tyle
Wciąż mnóstwo jest ludzi którzy uwazaja
ze kot powinien sie rozmnażać i umierać w zgodzie z naturą
mozna to pięknie podpiąć pod brak pieniędzy
("bo na ludzi nie ma a na koty wydają")
i sporządzic ustawowy bełkot z mocą prawną....
A małe kotki są wciąż takie cudne.... ;(