Pozytywnie zakręceni .

[PixieDixie]

No coz.... dzien bez jedzenis klakow dniem straconym

Chyba powinnam sobie zaaolikowac paste na odklaczanie

Nie wiem ale moje koty wyrosly z "zebrania" tego co my jemy. Nicia jeszcze czasem... ale po roku na wolnosci trudno jej sie dziwic.... tym bardziej ze pewnie jadla normalne resztki ze smietnika

[barbarados]

Jakie wyrosły ? Moje po prostu się dosiadają . A odpędzane robią minę : jak to ? To nie dla mnie ?
Moje są wszystkozerne . Tylko nie żrą tego , co powinny
Zakłaczone jedzenie to norma . Ja się nawet dziwie , jak mój kubek nie jest okłaczony
Na ta chwilkę posiadam podziurkowany program tv
Pasta odkłaczająca ? Może powinni wyprodukowac jakąś dla ludzi ?

[lilianaj]

Farba drukarska zawiera ołów i nie jest bardzo zdrowa. Proponuję zabronić kotom czytania książek i gazet, bo będą mądrzejsze od nas. Niech czytają papier do ksero, albo kartony.
Moje futrzątka uważają, ze ludzkie jedzenie jest niezjadliwe.
A kłaczki też mam wszędzie. Moje dzieci mówią na nie "wykwintna przyprawa".

[barbarados]

Program juz im zabrałam . Inaczej co dzień bym musiała kupowac . Na ta chwilkę tylko śladowe ilosci ołowiu . Są nowsze , tańsze receptury ( tu byłam sprzatnąc kuwetę ) i nośniki kolorów . Ołowica drukarzy to bardziej była od ołowianych matryc niz farby . Ale , Lilianaj , dziękuję za czujnośc
P.S. A od książek sio ! Są moje i nie oddam kocim zębom !

[lilianaj]

A czy Ty barbarados, spodziewasz się, że one Cię będą grzecznie pytać, czy mogą spożyć Twoją ulubioną lekturę?

[barbarados]

Nie . I dlatego chowam do szafki lub za szklaną witrynkę
Kocham moje papierowe książki . W większosci kupuje uzywki ale takie lubię . Widać , cze ktoś czytając , czerpał z tego przyjemność . One mają swoją historię
Coś jakby dusze . Nowe są fajne ale bez czegos takiego . Dlatego lubię antykwariaty i bazarki .

[lilianaj]

No tak: z używek dużo osób czerpie przyjemność.

Ja mam kilka książek po moich pradziadkach.

[barbarados]

Ja też

[Emee]

A ja lubię nowe, już raz przeczytane przeze mnie
W ogóle lubię książki. To jakaś mania...

Tosia na szczęście nie robi za kasownik. Zresztą jest niskopienna, a książki mam dość wysoko

[KatS]

Zresztą jest niskopienna

Na razie

[Emee]

Zresztą jest niskopienna

Na razie

Ćśśśśśśśśś.....

[KatS]

Poważnie, u mnie Stella też była, taka delikatna, taka spokojna... aż nagle zastałam ją na szafie I potem poszło błyskawicznie.
Z tym, że u niej tak stymulująco na asertywnosć i chęć eksploracji wpłynęła Ciri, więc może jak Tosia nie będzie mieć złego przykładu, to zostanie taka grzeczna?

Zawsze można mieć nadzieję

[Ewa L.]

U mnie Pola zawsze była wysokopienna a Zuzia trzymała się raczej podłogi a najwyżej to weszła na oparcie fotela aż pewnego dnia zastałam ja spacerującą po cienkim telewizorze

[agusialublin]

Jakie wyrosły ? Moje po prostu się dosiadają . A odpędzane robią minę : jak to ? To nie dla mnie ?
Moje są wszystkozerne . Tylko nie żrą tego , co powinny
Zakłaczone jedzenie to norma . Ja się nawet dziwie , jak mój kubek nie jest okłaczony
Na ta chwilkę posiadam podziurkowany program tv
Pasta odkłaczająca ? Może powinni wyprodukowac jakąś dla ludzi ?

najgorzej jak sie umaluję i koci kudeł wpadnie mi do oka
kurcze u mnie towarzystwo linieje na potęgę
już nie ogarniam tych kudłów

[barbarados]

Ja też nie
Jutro muszę okna ogarnąć . Jak słońce zaświeciło , to okazało się , że są całe w kocie łapki .

Dziś jadłam sobie pomidorka z cebulką . O dziwo , cebulka okłaczona nie była . Ciekawe , dlaczego ?