Kaleka Sonia, kulawa, z wyrwanym ogonem, koniec cierpień [']

[Baltimoore]

Ale prezenty
Głaski dla Soniusi

[Anna61]

Ale prezenty
Głaski dla Soniusi

Prezenty to też niespodzianka i cieszę się, że Sonia ma swoich wielbicieli.
Przekażę głaski jak tylko zołza wejdzie do mieszkania, bo tak się wycwaniła, że jak tylko usłyszy, ze idę po nią do budki na dworze to zwiewa.

[hime]

Mam nadzieję, że się przyda i będzie smakować Życzę dużo zdrowia!

[Anna61]

Mam nadzieję, że się przyda i będzie smakować Życzę dużo zdrowia!

Przyda się bo mam małą chorą bidulkę viewtopic.php?f=1&t=172120&start=660#p11472611

[Anna61]

Sonia od kilku dni miała kleszcza na oczkiem, robił się coraz większy i większy a możliwości złapania Soni i wyjęcia obcego zła niemożliwością.
Poszłam teraz i chciałam zrobić jej zdjęcie jak wielkie kleszcz urósł i okazało się, że już go nie ma.

Sonia przyglądająca się jak jakiś obcy przybłęda wyżera jej jedzenie które było tylko dla niej bo z olejem parafinowym.

[lidka02]

Kleszczy mamy masę no ...Dobrze że jej odpadł..

[Anna61]

Kleszczy mamy masę no ...Dobrze że jej odpadł..

Zakropliłabym jej znowu na kark, ale jak jest ciepło na dworze to szanse na jej złapanie żadne.
Taki to jest ''mój'' mały dzikusek, Zosia samosia.

[Anna61]

Przedwczoraj rano Sonia nie przyszła na śniadanie, nie przyszła cały dzień. Obeszłam i nawoływałam po całej okolicy i sprawdzając szczególnie krzaki, drogi i rowy, czy aby gdzieś nie leży zabita.
Nigdzie jej nie było, martwiłam się okropnie czy aby gdzieś nie leży i nie cierpi.
Podejrzewałam też lisa który podobno kręci się po okolicy, czy może on jej nie złapał i nawet powiedziałam do do męża.
Wieczorem wyglądam oknem a Sonia sobie siedzi w najlepsze na podwórku i mówię do męża, że Sonia jest, a mąż na to, no widzisz, a ty już nią lisa napasłaś.

[hime]

Dobrze, że się znalazła :-) Oby lis się trzymał jak najdalej!
Ja tu zbyt często nie piszę, ale śledzę losy Sonieczki i zawsze zaglądam, gdy pojawia się nowy wpis.
Dużo zdrówka i pogody ducha!

[mb]

Sonia to sprytna dziewczyna i byle lis jej nie podskoczy

[Baltimoore]

dla Sonieczki

[Anna61]

Dobrze, że się znalazła Oby lis się trzymał jak najdalej!
Ja tu zbyt często nie piszę, ale śledzę losy Sonieczki i zawsze zaglądam, gdy pojawia się nowy wpis.
Dużo zdrówka i pogody ducha!

Dziękuję

Sonia to sprytna dziewczyna i byle lis jej nie podskoczy

A żebyś Marysiu wiedziała, że spryciara, bo tak się wycwaniła, że jak tylko usłyszy,że idę w kierunku jej domku z drewna to chodu,

a tu jeszcze Agnieszka przesyła głaski dla Sonieczki

dla Sonieczki

tylko jak to wykonać?

[Atta]

Panna nietykalska znaczy lis też jej nie złapie

[Anna61]

Panna nietykalska znaczy lis też jej nie złapie

Atta, ale strachu się najadłam jeśli można tak powiedzieć.

[Anna61]

Soniusia śpiąca na worku na dworze.
Radzi sobie ale na tą przednią połamaną łapeczkę kuleje.
Ta miednica co była potrzaskana też widać po tej samej stronie co łapka, lekko utyka, widać dostała autem po tej stronie i wyrwało jej aż ogon.
Biedulka jest, ale żyje i widać, że na dworze jest szczęśliwa ganiając się z kotami.