piszę z nadzieją, że ktoś jest w stanie zidentyfikować to, co przytrafia się mojej dwuletniej kotce. Na starcie powiem, że czekam na wyniki badania krwi - więc jestem już po wizytach u weterynarza.
Zauważyłam u mojej kotki coś co trudno mi nazwać: drżenia? Skurcze mięśni kończyn? Poniżej zamieszczam link do filmiku: https://youtu.be/KRCQVY-ViOI
W domu mam dwie kocie siostry - w kwietniu skończyły 2 lata. Wysterylizowane, odrobaczone (ostatnio na początku maja br.), niewychodzące. Nie wykazują żadnych symptomów choroby/bólu, apetyt dopisuje, kuweta regularnie odwiedzana, miski z wodą oraz wanna także

Na drugi dzień, przejęta i zmartwiona, obserwowałam kota (nazywa się Ofelia:)). I co gorsza zauważyłam także takie dreszcze jak człowiek przy przeziębieniu u drugiej kotki (Julia). Także podałam Metacam. Padło podejrzenie, że być może to przez tabletkę na odrobaczenie podaną dzień wcześniej, albo na jakąś infekcje, z którą walczy organizm? Nie jestem w stanie nawet zapewnić, czy objawy te nie występowały wcześniej. Po prostu nie obserwowałam tak wnikliwie kotów kiedy to zachowanie ich wskazuje na 100% zdrowia

Minęły 2 tyg. U tej drugiej czarnej kotki drżeń już nie widziałam (sprawka metacamu?), jednak u tej białej - to co widać na filmiku.
Byłam może dziś z moimi obiema kocimi dzieciątkami u weta celem ponownej konsultacji, badania ogólnego (brak gorączki, węzły chłonne niepowiekszone, brzuszki miękkie itd. - wszystko ok). Pobraliśmy kotkom krew, jutro będą wyniki.
Być ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym? Podzielcie się opiniami - ja i moja nadwrażliwa na punkcie Julci i Ofelci natura będziemy bardzo wdzięczni

Uściski
Marta