
O beneficjencie słów kilka:

Anton. Zgarnięty z ulicy, około 3-letni kocur. Znalazła go starsza kobieta, która przyniosła go do swojego domu. Nakarmiła, zadbała. Niestety kotek miał przewlekłe biegunki. Niknął w oczach, tracił na wadze. Z 5-cio kilogramowego kocura został ważący 2,3 kg patyczek. Anton miał wykonaną serię badań - poszerzone badania krwi, USG, RTG, bakteriologię, flotację, był konsultowany z hematologiem. Po tygodniach badań, które nie pomogły nam zdiagnozować problemu, zdecydowaliśmy się na najbardziej inwazyjne badanie - laparotomię diagnostyczną. Weterynarze pod narkozą otworzyli brzuszek Antka, obejrzeli jelita, narządy wewnętrzne i pobrali wycinki do badań. Diagnoza była okrutna. Chłoniak jelitowy. Całe jelita zajęte chorobą. Jedyne, co może spowolnić rozwój choroby, to chemioterapia. Odwiedziliśmy więc znanego, wrocławskiego onkologa - dra Hildebranda. Po konsultacji z onkologiem biłam się z myślami jak postąpić, konsultowałam się z weterynarzami, którzy prowadzili Antona od początku choroby. Wszyscy jednoznacznie zalecili przeprowadzenie chemii. Antek jest w III z V faz choroby. Rokowania są ostrożne, ale ze względu na jego dobre samopoczucie, pozytywną reakcję na sterydy, warto spróbować go leczyć. Choroby niestety nie wyleczymy ale można spowolnić jej rozwój, poprawić samopoczucie kotka. Możemy wygrać jeszcze trochę czasu, który przeżyje bez bólu i w komforcie. Koszt całej chemioterapii to ok. 3 tys. zł... Dlatego dodaję bazarek.
"Kotograf" Monika Małek (http://www.facebook.com/monika.malek.fotografia) przekazała dla naszego Antosia swoje piękne zdjęcia. Fotografie były eksponowane na wystawie Moniki w Dolnośląskiej Bibliotece Publicznej im. Tadeusza Mikulskiego we Wrocławiu. Teraz będą mogły cieszyć oczy osób, które zdecydują się wesprzeć darowizną chorego na chłoniaka Antona.
Zdjęcia są powystawowe, więc mają w 6 miejscach otworki po szpilkach, miejscami pod światło widać odcisk palców (pojawiły się podczas wieszania). Ślady te są niemal niewidoczne, a gdyby ktoś miał ochotę oprawić zdjęcie, będą niemal niezauważalne.
Zdjęcia są duże, mogą zostać oprawione lub powieszone jak plakat. Wymiary to 60x80 cm.
Startujemy od darowizny 50 zł za każde zdjęcie. Licytacje potrwają 3 dni od złożenia pierwszej oferty na dane zdjęcie.
Zapraszamy do pomagania i udostępniania!

A tu dowód, że były wystawiane

ZDJĘCIE #1




Zdjęcie nr 1 będzie licytowane do 20 maja do godziny 22.26

ZDJĘCIE #2




ZDJĘCIE 3#




Zdjęcie nr 3 będzie licytowane do dziś (19.05), do godziny 19.34

ZAPRASZAMY!
