Roztoczanka pisze:Ale on miauczy TYLKO w nocy...zaczyna tak 2-3 i do momentu aż my wstaniemy, wtedy on idzie spaćW dzień nie ma czegoś takiego, że miauczy...
Ja jak jestem w domu to cały czas go zaczepiam, zresztą on za mną chodzi....czasami zwiewa jak go coś przestraszy, a mimo to koncert w nocy jest!!!
No przecie że tylko w nocy!! bo olera Wy sobie śpicie, a jemu nudno samemu

Powiedz mężowi,żeby nie był egoistą i pozwolił na towarzystwo dla Małrysia

Pamiętam, gdy znajoma wyprowadziła sie z domu rodzinnego, wielodzietna rodzina, ona chciała miec w końcu spokój. Jakoś zbyt często ten spokój sobie zakłócała praktycznie codziennymi odwiedzinami w domu rodzinnym, bo stwierdziła,że oszaleje tak po pracy w pustym mieszkaniu

Można sobie tylko wyobrazić co czuje Wasz kot bez stada, w którym żył.
A teraz! DROGI MĘŻU przygotuj sie na nowego członka futrzanej rodziny
