Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 10, 2016 16:19 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Witam, to mój pierwszy post na tym forum. W tamtym roku pożegnaliśmy się z dwoma naszymi kotami. Oba pokonał felv. Zastanawiamy się nad nowym domownikiem. I tu moje wątpliwości. Czy wirus poza organizmem kota jest w stanie przetrwać? Czy wystarczy wyszorowanie kuwety i transportera domową chemią żeby można było z nich dalej korzystać ? Czy powinnamoże użyć jakiś specjalnych środków? Może to przesada ale nie chce znowu przechodzić przez to paskudztwo.

kava7

 
Posty: 1
Od: Wto maja 10, 2016 15:39

Post » Wto maja 10, 2016 17:26 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

wirus ginie po kilkudziesięciu minutach, po wyschnięciu. Dlatego najdłużej aktywny jest w slinie, moczu, krwi kota. Jak wyszorujesz wszystko nie ma prawa nic się zdarzyć.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto maja 10, 2016 19:13 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Wyglada na to, ze (tfu, tfu, odpukac) epo dziala. Jest duzo mlodych krwinek. Teraz zeby tylko ladnie dojrzewaly...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88424
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 10, 2016 20:15 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Zuza, bardzo dobrze. Ważne że tworzą się nowe, to jest duży krok

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt maja 13, 2016 9:50 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

To ja też zaspamuję felvikiem - nasz podopieczny Lucjanek poleca się do adopcji
Obrazek


I mam pytanie - czym różni się białaczka limfatyczna od szpikowej? I jak wykryć jedną a drugą?

Myślałam że rozumiem, ale poczytałam co ludzie piszą na necie i zginęłam...

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 13, 2016 11:29 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Też miałam się o to dopytać...
Bo nasza podopieczna Madzia, ta kotka znaleziona w lesie z psami, ma jednak białaczkę, ale limfatyczną. PCR to potwierdził. Ja zgłupiałam, bo byłam pewna, że jest tylko jeden rodzaj białaczki. Czy białaczka limfatyczna to inaczej FIV? I teraz nagle okazuje się, że może mieszkać z kotami zdrowymi, ale koniecznie zaszczepionymi. Czy to prawda? Jakie są różnice między tymi białaczkami?

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pt maja 13, 2016 11:37 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

A co do mieszkania z zaszczepionymi kotami to jest w ogole jakas roznica? Czy nie jest tak, ze obie wywoluje wirus bialaczki? A to, co je rozni, to mozliwosc rozwiniecia sie chloniaka albo problemow ze szpikiem?
W ogole nie wiedzialam, ze sa dwie bialaczki, prawde mowiac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88424
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 13, 2016 12:40 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

JA też właśnie nie wiem jak to jest.
Madzia miała podejrzenie białaczki zakaźnej, ale po badaniu PCR okazało się, że ma białaczkę, ale limfatyczną. Do tego chłoniak. Jednak weterynarz nie widzi przeciwwskazań, by mieszkała z kotami. Byleby szczepionymi, niewychodzącymi, zdrowymi. Musi mieć spokój, jak najmniej stresów.

Tylko, że ja też do tej pory (ale ja w temacie kotów jestem bardzo raczkująca) byłam pewna, że jest tylko jeden rodzaj białaczki. A tu Madzia... i zonk, nie wiem co o tym wszystkim myśleć.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pt maja 13, 2016 12:55 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Hm, przy zadnej bialaczce nie ma przeciwskazan do mieszkania ze szczepionymi kotami...
Chyba ze ktos nie wierzy w szczepionki.
Poczytam pozniej o tych rodzajach, jak znajde czas. ;)
Pytanie na ile to ma znaczenie dla nas, a na ile tylko dla naukowcow?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88424
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 13, 2016 14:00 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Ja mam takie wątpliwości.... Bo Dixie byl pozytywy... Pixie nie. Zostal zaszxzepiony. Po 2 miesiącach Dixie odszedł... Dziewczyny przed adopcja zostały przetestowane _ negatywne... I co teraz? Szczepic? Nie zatopić? Teoretycznie zagrożenia już nie ma...
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt maja 13, 2016 14:03 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Jesli nie ma w domu bialaczkowca i nie planujesz, nie wychodza, to nie trzeba szczepic. Watpliwosci budzi Pixie?

Ja po odejsciu Leosia dziewczyny szczepilam. Dzieki temu moglam wziac Molly z marszu.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88424
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 13, 2016 14:10 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

No budzi bo prawda jest taka że przez dwa i pół roku żyli razem bez szczepień.
Dostal białaczkę pewnie po matce.... Gwarancji nie ma... Choc nie chce C wpadać w paranoję.... Bo panikę i leki o białaczkę Przerabialam....

nie wiem co robic... Nie chce ich szczepic na siłę bo wiadomo że szczepionka felv może mieć groźne powikłania....
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt maja 13, 2016 14:53 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Troche juz wypadłam z tematu (mój białaczkowy kocurek odszedł blisko 3 lata temu) - o jakie groźne powikłania po szczepieniu chodzi?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 13, 2016 15:26 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Ty$ka pisze:JA też właśnie nie wiem jak to jest.
Madzia miała podejrzenie białaczki zakaźnej, ale po badaniu PCR okazało się, że ma białaczkę, ale limfatyczną. Do tego chłoniak. Jednak weterynarz nie widzi przeciwwskazań, by mieszkała z kotami. Byleby szczepionymi, niewychodzącymi, zdrowymi.

To co,limfatyczna jest niezaraźliwa?
I na jakiej zasadzie PCR to rozróżnia?

Jak badałam 2 poprzednie koty to nikt nie mówił jaką mają białaczkę. Powiedziane było tylko Felv+...
Na początku myslałam że ta limfatyczna to taka "lżejsza" tylko we krwi,co wyłapuje test paskowy i kot może zwalczyć wirusa,a szpikowa to już "stała".
Jak jest w rzeczywistosci?

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 13, 2016 17:23 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Fili chodzi mi o miesaka poszczepiennego
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 159 gości