Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:Ojejku...
KatS pisze: porysowały sofy (wiemy, że będziemy musieli je wymienić), mimo narzut, bo przecież nie amputujemy im pazurów.
Aia pisze:Wczoraj z ciekawości przeglądałam ofertę mojej linii lotniczej (a tak w zasadzie to Twojej, bo jak się okazuje Ryan Air jest Irlandzki) i jest, jest połączenie bezpośrednie do Dublina
Wszystko fajnie, ino ceny średnio mi się spodobały...
Aia pisze:PS a jak sie miewają uszy psinki rodziców? wyleczone już?
Emee pisze:Zazdroszczę po cichu dużej rodzinki
(jakakolwiek by nie była, jest duża. Ja nie mam tu nikogo. W DE siedzą mama i siostra. Więcej nikogo już nie ma, jesteśmy we trzy)
KatS pisze: I wszystko w wynajętej hacjendzie w Chorwacji, którą polecił bratu kolega z pracy - kosztuje niewiele, a wygląda nieźle i jest na wyspie, co mnie szczególnie kręci
Emee pisze:KatS pisze: I wszystko w wynajętej hacjendzie w Chorwacji, którą polecił bratu kolega z pracy - kosztuje niewiele, a wygląda nieźle i jest na wyspie, co mnie szczególnie kręci
O rany!
Czy będę mogła w przyszłości prosić o namiary?
Chorwacja to niespełnione marzenie mojego M (byliśmy w różnych miejscach, ale tam jeszcze nie), i chcemy z przyjaciółmi się wybrać
Irlandzka Myszka pisze:KatS pisze: porysowały sofy (wiemy, że będziemy musieli je wymienić), mimo narzut, bo przecież nie amputujemy im pazurów.
Chyba Kasiu Cie znowu dol dopadl. Nie przesadzaj z wymiana kanap bo porysowane. Jesli dziewczynki nie zrobily fredzli z tapicerki to na porysowania wystarczy mazak do skory ze sklepu za 2 jurki i po problemie. Generalnie Irysy to luzaki i raczej nikt nie bedzie sprawdzal mieszkania ze szklem powiekszajacym.
Irlandzka Myszka pisze:W kwestii Twojego czarnowidztwa - jesli TZ nie znajdzie pracy na teraz a chce odejsc od obecnego pracodawcy to zawsze moze sie zarejestrowac na bezrobocie i dodatkowo wystapic o dodatek mieszkaniowy. Pieniadze nie sa wstrzasajace ale pozwola Wam skromnie przetrwac zly czas i utrzymac mieszkanie. Roznica pomiedzy Polska a Irlandia jest ogromna - bo tutaj panstwo nie pozwoli Ci utonac.
KatS pisze:Niestety moje dotychczasowe irlandzkie doswiadczenia są wręcz przeciwne. W poprzednim mieszkaniu kontrola włascicielki na zakończenie współpracy trwała ponad 2 godziny. Zajrzała wszędzie, sprawdziła wszystko. Porównywała ze zdjęciami i sprawdzała każdy sprzęt, czy działa. Nigdy w żadnym polskim mieszkaniu się z czyms takim nie spotkałam, a przeprowadzałam się w życiu kilkanascie razy.
W obecnym mieszkaniu na samym początku spisalismy również listę wszystkich sprzętów (tzn. nie my, własciciel) łącznie z opisem stanu, w jakim się znajdują, więc nie mam wielkich złudzeń, że tu będzie inaczej.
Żadnego wyluzowania nie było w całym szukaniu mieszkania, we wszystkich dokumentach i referencjach, których od nas żądano ani w powodach, dla których nas odrzucono jako najemców. Być może zależy to od miasta, a może po prostu mielismy pecha, nie mam pojęcia.
KatS pisze: Nie chcę tu opisywac w szczegółach dlaczego nasza sytuacja wygląda tak, a nie inaczej. Powiem tylko krótko, że nie jestesmy młodymi ludźmi, którzy przyjechali tu z czystym kontem, bez zobowiązań i bez przeszłosci.
Sprawdzam nasze opcje, szukam wyjscia i zwyczajnie się boję, bo łatwo niestety wszystko może potoczyć się bardzo źle. Jedynie szybkie znalezienie nowej pracy jest rozwiązaniem.
Irlandzka Myszka pisze:8O Ty to jednak pechowiec jestes.
Irlandzka Myszka pisze:Tez nie jestem mloda (a w sumie to starsza od Ciebie) i zycie mnie tak przeoralo, ze najgorszemu wrogowi nie zycze. (Np ze smiercia mojej siostry, zamordowanej przez meza uporalam sie dopiero po 22 latach). Ale mimo tego staram sie cieszyc dniem dzisiejszym, szukac lepszych stron zycia i przede wszystkim nie martwic sie na zapas.
Moli25 pisze:Doczytałam i trzymam mocne kciuki za rozwiazanie sytuacji z praca
Ja tez mimo ze młodsza od Ciebie to z kredytem do konca życia i czasami mam obawy czy dam rade...
Ważne ze kotki maja wszystko co potrzebują
KatS pisze:Ja nie piszę o przeszłosci w sensie wieku ani przeszłych traum. Piszę o tym, że z powodu i mojej, i TŻa przeszłosci (i spraw z tego czasu, których nie ma sensu tu wyjasniać), jestesmy zadłużeni i utrzymujemy nie tylko siebie, i jak się nam noga powinie pod względem finansowym, co jest teraz całkiem możliwe, to będzie po prostu źle.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, Paula05 i 155 gości