Obiś i ogrodowi goście. Pożegnanie wątku.

Dostarczę trochę karmy dla Orbisia, pojedziemy do weterynarza. Daj znać kiedy. czekam

Bardzo dziękuję Moli25, poszło pw, jutro spokojnie ustalimy co i jak. Razem damy radę :ok:

Żarełko Obiś ma, nie przejmuj się tym, są sieroty bardziej potrzebujące pewnie. Dziękuję za propozycję, kochana jesteś!
Właśnie wpadł z wizytą i obsikał dwa pokoje, super kotecek :evil:

Brawo Molinki!

Akcja OBIŚ ustalona na przyszły tydzień :ok:

Moli, baaardzo dziękuję, właśnie ustalałyśmy telefonicznie plan działań, damy radę :ok:

Skubaniec śpi sobie na trawie w ogrodzie, a jak podchodzę, to ciasteczka z trawy robi :evil:

Tak jest!
Wydaje mi sie ze widzimy sie jutro na popołudniowej herbacie, moze ksieciunio Nas odwiedzi :mrgreen:

W przyszłym tygodniu jedziemy do lekarza :ok:

Olu, dziekuje za telefon. Cieszę sie ze moge jakos Wam pomoc :ok:

czitka pisze:Akcja OBIŚ ustalona na przyszły tydzień
Moli, baaardzo dziękuję, właśnie ustalałyśmy telefonicznie plan działań, damy radę
Skubaniec śpi sobie na trawie w ogrodzie, a jak podchodzę, to ciasteczka z trawy robi

Ciasteczka z trawy? To narkoman.

A to sikun niekulturalny!

Moli25 pisze:Tak jest!
Wydaje mi sie ze widzimy sie jutro na popołudniowej herbacie, moze ksieciunio Nas odwiedzi
W przyszłym tygodniu jedziemy do lekarza

Olu, dziekuje za telefon. Cieszę sie ze moge jakos Wam pomoc

Moli, bardzo się cieszę, że jutro popołudniem wpadniesz, proszę o telefon tak dwie godzinki wcześniej, żebym zaczęła Obisia wabić.
Wczoraj wieczorem (on zawsze o 21.30) wpadł, zjadł na przyzbie pół fileta zgotowanego kurczaka, szybko, szybko, i nawet nie podziękował, tylko gdzieś pognał. Miał chyba bardzo ważne sprawy do załatwienia, ani z takim pogadać, ani nic.
Rano dzisiaj wpadł tylko na wodę, ale z dwóch misek i pognał znowu. Godzinę temu objawił się na dachu komórki, strogonowa nie chciał ( nie ten gatunek wołowiny, a myślałam, że dogodzę :roll:

), popchał połową puszeczki Gourmeta i zniknął.
Jutro popołudniem pojawi się albo nie, ale poczekać sobie możemy :201461

Do miłego! :ok:

Właśnie odjechała Moli25, było przesympatycznie, akcja OBIŚ umówiona na środę rano :ok:

Czekałyśmy w ogrodzie na ewentualną wizytę Obisia i przyszedł

Moli zrobiła mu kilka zdjęć i zapewne złoży obiektywną relację o Obisiu, a ja pokażę tylko przepyszne ciasteczka, które przyniosła

Moli, dzięki za wszystko! :1luvu:

Obiś...
Kot piękny, dostojny, spokojny
koniecznie trzeba zbadać Obisia i zobaczyć co w nim siedzi, oby nic (poważnego)

w przyszłym tygodniu odwiedzimy kliniki i zobaczymy co dalej.
Obiś chce współpracować. Przychodzi, łasi się, je mokre, drób, zwiedza domek ale odchodzi i wraca znowu.
Wg mnie niestety nie pomożemy mu domem stałym, to jest kot włóczykij. skacze jak zawodowy skoczek po drzewach, dachach. Przychodzi na wode, miskę i znika bez śladu.
Pozuje do zdjęć, myślę ze da się bez problemu złapać w klatkę i zawieźć na badania.

Starałam się zrobić dokładne zdjęcia byście zobaczyli jego oczy.

**Adopcje: 12 >>**

Moli25 nawet nie wiesz jak koty się w domach zmieniają. Miałam takiego włóczykija Pikusia. 8 lat żył na wolności. Zgarnęłam chorego na leczenie i zimy przetrzymanie. Początki były trudne .Wrócił nawet na swoje śmieci (bunt okazywał lejąc i sikając wszędzie) ale po dobie czekał na męża pod klatką i został przyniesiony na rękach. Kot co nie dawał się NIGDY dotknąć. Nigdy już nie nabrudził, był dostojny, spokojny i zawsze unikał otwartych drzwi i okien. Mogę jeszcze kilka takich historyjek przytoczyć. Tysonek, Kićka , Nastunia, Mila , Migdałek ... wszystko koty z podwórka kilkuletnie co w domu odnalazły się.
Nie można niczego przekreślać.
Teraz najważniejsze to pomóc Obisiowi. Musi trafić do weta .

Moli25, bardzo dziękuję za sesję zdjęciową i filmową :1luvu:

Tak, jedziemy w środę na Kliniki, wcześniej nie da rady, to pierwszy nasz wspólnie wolny dzień i zobaczymy co dalej. Dzisiaj Obiś stawił się grzecznie na śniadanie i zjadł duuuużo! A teraz przyszedł na obiad i znowu zjadł, leży sobie na trawie i nikogo się nie boi. Ja na niego mówię Mazowiecki, Obiś to Siła Spokoju

Wyjęłam z Obisia dwa nabąbane kleszcze, udało się w całości. Wczoraj nabyłam w lecznicy Broadline, drogie to, ale ponoć bardzo skuteczne na wszystko, co zewnętrzne i wewnętrzne, poczekam do środy, niech weci zadecydują po badaniach, więc do środy kleszcze wyjmujemy. Mam dla niego dawkę Frontline też w pogotowiu, ale nie chcę powielać. Takie mu łyse placki zostają po tych paskudztwach, no siedem nieszczęść

Poza tym Obiś się uśmiecha i mówi, że mu na ciepłej trawie dobrze. Dużo pije. Nerki? :roll:

Przejrzałam wątek od początku. W ubiegłym maju też wyglądał według mojej relacji kiepsko, ale jednak chyba trochę lepiej. No nic, działamy.

**Adopcje: 12 >>**

Jest strasznie chudy. A to chyba spory kot. Dopiero w domu foty obejrzeć mogłam.
Przy cukrzycy koty też dużo piją. Fruktozamine trzeba zrobić i nery.

Obiś i ogrodowi goście. Pożegnanie wątku.

Kto przegląda forum