To już 5 lat w tym roku....Ile razy patrze na dekoder to ją widzę. Tym bardziej że na nim ciagle sie moja Alutka z wiecznym kocim katarem wygrzewa. Ale Stefka ma godne zastępstwo też czarna cholera wzięta ze stodoły. Zal mi sie kociątka zrobiło bo gospodarz miał zamiar.....

Leżała mi 2 godziny na kolanach , jadła z reki, mruczała i.... to był ostatni raz w jej życiu

Ściany , półki wszystko do niej należą , nie ma miejsca gdzie by nie wlazła, potrafi stać nad pojemnikiem z laserkiem i drzeć japę żeby nim świecić, Ma piękne imię FRANCA ,
