EmiBell pisze:Mam pytanie bo widzę że to wątek irlandzki
Czy to prawda że znalezienie w Dublinie mieszkania na wynajem z kotem graniczy z cudem?
że musze się na to zgodzić wszyscy sąsiedzi w bloku?
i że jedynym sposobem aby mieć kota jest uprzednio mieć własny domek i wtedy też sąsiedzi muszą się zgodzić ?
pytam bo interesuje mnie ten temat a aż wierzyć mi się nie chce że to może być prawda
To jest trochę prawda, ale nie do końca

Po pierwsze: znalezienie mieszkania w Dublinie obecnie w ogóle graniczy niemal z cudem, my przynajmniej znaleźlismy (bez kota) naprawdę tylko dzięki interwencji szefa TŻ-a, nawet dobre referencje od poprzednich wynajmujących nic nie dały: posrednicy/ własciciele w ogóle nie odbierali telefonów, nie odpisywali na maile, ewentualnie w nieskończonosć przeciągali podjęcie decyzji. Pewnie gdybysmy mieli nieograniczony budżet, byłoby łatwiej

Po drugie: żeby mieć kota, trzeba mieć pisemną zgodę własciciela mieszkania. Tylko i aż tyle. Nasza poprzednia włascicielka nie zgodziła się, aktualny, w obecnym mieszkaniu - nie robił w ogóle problemu. Sąsiedzi nie musieli się na nic zgadzać. Jest jeszcze kwestia zarządu całego bloku, który ma w swoim regulaminie punkt, że nie wolno mieć zwierząt. Jednak nie bardzo się tym ktokolwiek przejmuje, sąsiedzi mają psy, nasz landlord pozwolił na kota - schronisko też nie pytało o regulamin bloku, kiedy dostali od nas wydruk maila i namiary na własciciela. Podejrzewam, że własciciel może stawiać warunek zgody sąsiadów albo mogą być takie regulacje w konkretnym bloku, że sąsiedzi muszą się zgodzić. Nic mnie w tej kwestii już nie zdziwi, Dublin to miasto cudów

Co do własnego domku przed mieszkaniem, to pierwsze słyszę. Może chodzi o to, że jakas fundacja nie chce oddać kota do bloku? Bo ja spotkałam się z sytuacją, że bylismy widziani jakos tak niezbyt przychylnie ze względu na mieszkanie w bloku - ludzie z fundacji uznali, że mieszkanie za małe (w porównaniu z polskimi standardami absolutnie nie jest małe), że to nie warunki dla kota - nie wiem, zapewne powinien mieć ogródek i wychodzić według nich? ale już schronisko nie miało problemu z kotem do bloku, po prostu wskazali nam, które koty nie domagają się wychodzenia i wybralismy sposród nich.