mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Spieszę donieść, że właśnie u nas pada i grzmi, mam otwarte okna osiatkowane i Tośka pierwsza w nich siedzi i patrzy co tam się wyprawia na dworzezupełnie nie boi się burzy
do nas też dotarła nareszcie ta burza, która szła od Ciebie od wczoraj, a może czekała na tę dzisiejszą i przyszły razem tak strasznie grzmiało i lało![]()
Tosia dzielna dziewczyna. A nie zmokła? bo u mnie mocno zacinało na okna, mam prawie całe szyby zalane.
Najlepsza była Rudzia, leje , grzmi a ta się drze pod drzwiami ,żeby ją wypuścić.
Jak zaczęło padać do mieszkania to m. zamknął okno. A wieczorem, jak wyszłam z wanny, to Tośka zaraz do niej wskoczyla i położyła się pod kranem. Dotknelam kranu a ona patrzy do góry, walczyłam lekko wodę i poleciało jej na pysio prosto

