Dowiedziałam się też o kobiecie we wsi Kurzyna, powiat niżański.Jest biedna, trochę dziwna, ale ma mnóstwo kotów i psów, które ludzie jej podrzucają.Nie mam na razie pomysłu, co zrobić, aby pomóc

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Byłam pod hutą.Nie było Jadzi, chyba bała się Bartusia.Jedzenia zostało, zje, jeśli przyjdzie później.Bartuś znowu poraniony, ma nad okiem jakby wrzód i zdartą skórę koło uszu.Przemyłam mu to wodą, zawsze to coś.Uparł się przychodzić tylko w wolne dni, ale jeszcze nie tracę nadziei.
Produktem ubocznym mojego wyjazdu jest około 5 kg pięknych, zdrowiutkich maślaków nazbieranych w lasku koło domku burasi w niecałe pół godziny
Arcana pisze:ewar pisze:Byłam pod hutą.Nie było Jadzi, chyba bała się Bartusia.Jedzenia zostało, zje, jeśli przyjdzie później.Bartuś znowu poraniony, ma nad okiem jakby wrzód i zdartą skórę koło uszu.Przemyłam mu to wodą, zawsze to coś.Uparł się przychodzić tylko w wolne dni, ale jeszcze nie tracę nadziei.
Produktem ubocznym mojego wyjazdu jest około 5 kg pięknych, zdrowiutkich maślaków nazbieranych w lasku koło domku burasi w niecałe pół godziny
Domek burasi? Załuję, że nie trafię do tego lasku
Duszone maślaczki - pycha, ale obieranie
ewar pisze:Tymka zaniosłam do lecznicy, myślę, że już jest dawno po zabiegu.Poprosiłam o podcięcie pazurków przy okazji i sprawdzenie uszek.Około 16-ej będzie do odbioru.Po tygodniu będzie można go odrobaczyć.Tymek ma poczwórne ADHDMoże kastracja trochę go wyciszy.Wetka mówiła, że kot ma około roku, chociaż jest dość drobnej budowy, szczupły.Po południu będę wiedziała więcej, założę mu wątek.
Arcana pisze:ewar pisze:Byłam pod hutą.Nie było Jadzi, chyba bała się Bartusia.Jedzenia zostało, zje, jeśli przyjdzie później.Bartuś znowu poraniony, ma nad okiem jakby wrzód i zdartą skórę koło uszu.Przemyłam mu to wodą, zawsze to coś.Uparł się przychodzić tylko w wolne dni, ale jeszcze nie tracę nadziei.
Produktem ubocznym mojego wyjazdu jest około 5 kg pięknych, zdrowiutkich maślaków nazbieranych w lasku koło domku burasi w niecałe pół godziny
Domek burasi? Załuję, że nie trafię do tego lasku
Duszone maślaczki - pycha, ale obieranie
Fakt, obieranie maślaków to niezbyt przyjemne zajęcie.Możliwe, że w tym lasku będą podgrzybki i prawdziwki, te są łatwiejsze do czyszczenia.Kilka lat temu syn leśniczego zawiózł mnie i koleżankę w miejsce, gdzie prawdziwków było więcej niż drzew w lesie.Przywiozłam trzy wielkie kosze i wtedy kupiłam suszarkę do grzybów, może w tym roku też się przyda? Oby.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości