Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 29, 2016 17:11 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Oj, mogę sobie wyobrazić :strach:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 29, 2016 17:30 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Baltimoore pisze:Oj, mogę sobie wyobrazić :strach:

Myśli kotłujące, ziemia waląca się pod stopami i gdy patrzyłam na Jacperka w tamtej chwili to praktycznie jakbym widziała jego braciszka Kacperka :cry: viewtopic.php?f=1&t=166939&start=1290#p11297170
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 29, 2016 18:00 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Współczuję takich przeżyć :(

Człowiek sam może dostać zawału.

Moja Kasia miała podobne objawy, jak zjadła liście mlecza w ogródku.
Ale tylko miała torsje.

Za kocie zdrówka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 29, 2016 20:08 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

mb pisze:Moja Kasia miała podobne objawy, jak zjadła liście mlecza w ogródku.
Ale tylko miała torsje.

U nas jest sporo mlecza ale nie widziałam, żeby go jadły, mają poro trawy do jedzenia i ją jedzą i często wymiotują ale od czego dzisiaj Jacperek wymiotował to nie wiem.

Czarny już też był na stołówce ale dzisiaj nie mogłam podejść do niego bo zaraz zwiewał.
No mało mam kotów no nie? :strach:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 29, 2016 20:36 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Oby się Jacperkowi nie powtórzyło :201461

Czarny fajny :D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 29, 2016 21:55 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Anna61 pisze:Dzisiaj to myślałam, że padnę trupem.
Jaceperk około południa zaczął strasznie miauczeć, lecę i myślę sobie, że chce mu się wymiotować.
Miauczy przeraźliwie i wszystkie koty się zleciały do pomocy. No nic, czasem zdarza się myślę sobie, że jak najedzą się trawy to wymiotują.
Szybko położyłam ręczniczki aby na nie zwymiotował, zwymiotował praktycznie tylko zabarwiona wodą. Poszedł schować się w chłodne miejsce na podwórku strasznie zipiąc otwartym pyszczkiem. Obserwuję Jacperka i widzę, że idzie pod tuje załatwić się, patrzę a z niego leci biegunka....zabieram do mieszkania kładę na łóżko a on strasznie zipie i szybko oddycha.
Zbieram się do lecznicy wcześniej zaopatrzywszy się samej w leki na moje przetrwanie (bo myśl, że to coś poważnego nie pozwala normalnie myśleć w panice) i jadę do lecznicy do Pabianic gdzie mają pełne wyposażenie ale drogo. Czekam pól godziny, Jacperek się uspokoił, siedzi grzecznie w kontenerku rozglądając się z zaciekawieniem jak gdyby nigdy nic. :roll:
Z gabinetu przez drzwi słyszę, że ktoś ma płacić 150 za wizytę, wpadam w panikę bo 80 złotych mam w portfelu, ale nic myślę, zapłacę najwyżej jak renta przyjdzie. Czekam, przychodzą ludzie wchodzą po wyjściu pani z psem. Rozumiem, że kroplówka ich zwierzaka miała się na końcówce i mogli wejść poza kolejką.
Ja widząc, że Jacperek już nie wymaga natychmiastowej pomocy zdecydowałam o wyjściu z tej lecznicy bo zaraz miałam jechać z małą burasią do drugiej.
Przyjechałam do domu, zabrałam małą burasię i pojechałam do drugiej lecznicy gdzie od początku była leczona.
Burasia dostała kolejny antybiotyk, nadżerki w pyszczku ma mniejsze, oczka też ładniejsze.
Pani doktor powiedziała, że wygląda dużo lepiej w porównani z tym co było na początku czyli,
nadżerki w buzi i cieknąca z niej ślina,
oczka czerwone i zalepione ropą.
Niestety nie można jeszcze na 100% stwierdzić, czy jest w ciąży, bo ma jelitka bardzo zgazowane i sprawdzimy dopiero 2 maja jak pojadę na kolejny antybiotyk.
Pani doktor po zbadaniu Jacperka nie widzi u niego niepokojących zmian :201494 :201494 :201494 i mam go obserwować nie wypuszczając z mieszkania.
Teraz bidulek śpi na parapecie zawiedziony, że go nie chcę wypuścić na dwór.


Ło rany ! piątkowy kryzys i to tak przed majowym weekendem, kiedy z dyżurami weterynaryjnymi jest różnie. Dobrze,że w miarę ogarnięta sytuacja. Ufff

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 29, 2016 22:00 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Anna61 pisze:Ładniusia i grzecznusia :)
Obrazek

Czarnuszek tak oto przychodzi i siedzi.
Wynoszę mu lepszej karmy (sanabele) bo biedny jest.
Zrobiłam dzisiaj podchody dając mu z ręki chrupki, troszkę niepewnie ale podszedł całkiem i go wygłaskałam.
Sprawdziłam płeć i ma jajeczka, jest chudzieńki bo kosteczki czuć pod ręką, futerko miejscami przerudziałe.
Najważniejsze, że nie dzikusek bo będę go mogła złapać bez klatki łapki i zawieźć na kastrację.
Szkoda, że on pojawia się wieczorem bo nawet nie mam go gdzie przetrzymać przez noc.

Dzidek/Filipek próbuje zorientować się co to za obcy jest u niego na podwórku :201461
Obrazek Obrazek


Mała ma ładny symetryczny wzorek na brzusiu :D A czarnego to chyba już Dzidek przywitał jako Wasze zwierze stadne :lol:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 30, 2016 12:18 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski, chora mała burasia

Atta pisze:Mała ma ładny symetryczny wzorek na brzusiu :D A czarnego to chyba już Dzidek przywitał jako Wasze zwierze stadne :lol:

Mała to typowa burasia a czarnulek, no cóż.....ale jakby tak myśleć przyszłościowo.... :strach: :strach: :strach:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 30, 2016 12:41 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

:D :D :D :D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 30, 2016 13:21 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Baltimoore pisze:Oby się Jacperkowi nie powtórzyło :201461

Czarny fajny :D

Nie powtórzyło się już Jacperkowi ale dzisiaj ma zakaz wychodzenia na dwór z czego nie jest zadowolony.
Czarnego mi szkoda Agnieszka, zresztą wszystkich bezdomniaków mi żal.

Dziewczynce oczka zakropliłam co trzeba robić 4 razy dziennie, dostała jeść bo kupiłam im dzisiaj 2 serca wołowe (30 zł) które wczoraj zamówiłam.
Zmieliłam (roboty przy tym od groma bo tylko samo mięso mielę bez sadła) pokładłam we woreczki i do zamrażalnika na zaś.
Koty pojadły zadowolone i pies też i teraz się pospały wszystkie.

Malutka dziewczynka śpi na łóżku i jest koteczką idealną do obsługi.

Obrazek Obrazek Obrazek

brzuszek widać ma duży :(
Obrazek

i jeszcze Bisia
Obrazek Obrazek

i Kaśka grubaśka z pieskiem
Obrazek Obrazek

Miśka w pudełku na słoneczku
Obrazek Obrazek

i Malusia w pudełku
Obrazek Obrazek Obrazek

Dzidek/Filipek
Obrazek Obrazek Obrazek

i w pudełku do którego sam się zapakował :wink:
Obrazek Obrazek

Kubisia :(
Obrazek

Kola, Molisia, Kaśka i Kubisia
Obrazek Obrazek

Boluś i Kola
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 30, 2016 14:01 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Jakie one wszystkie u Ciebie są zgodne 8O :1luvu: Masz na nie niesamowity wpływ :D
Zdjęcie Kaśki grubaśki z mini sunieczką rozbrajające :love: :love: :love:

A może Basia-burasia ma duży brzuszek bo wreszcie jest koteczka pojedzona?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 30, 2016 14:35 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Ta nowa mała rzeczywiście ma jakis nieproporcjonalnie duży brzusio do reszty ciałka hmmm :?

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 30, 2016 14:39 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Anna61 pisze: i Kaśka grubaśka z pieskiem
Obrazek Obrazek


Z ostatniego zestawu zdjęć ta para bije resztę na głowe :mrgreen: Kot wielkości psa? Psina potrafi się tak zwinąć,że wygląda jakby gabarytowo odpowiadała kocicy. I jeszcze to spojrzenie Kaśki :lol:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 30, 2016 14:51 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Baltimoore pisze:A może Basia-burasia ma duży brzuszek bo wreszcie jest koteczka pojedzona?

Nie Agniesia, już taki miała brzuszek gdy Monika ją znalazła, ale wetka kazała narazie nie przejmować się brzuchem choć nadmieniła, ze to może być FIP ale w pierwszej kolejności trzeba było ją leczyć na kalicywirozę aby nie straciła oczek i nie umarła z głodu przez niemożność jedzenia z powodu olbrzymich nadżerek w buzi. :(
W poniedziałek wetka ma sprawdzić pod usg czy to ciąża czy co innego.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 30, 2016 16:32 Re: Nasza...Dom kotów specjalnej troski,malutka kalicywiroza

Atta, to pies się zwinął tak, żeby wydawać się większym :wink:

A za Burasię trzymam kciuki, żeby brzuszek stopniowo SAM zmalał :201461
W końcu ma świetną i profesjonalną opiekę :ok: I dużo miłości :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, muza_51 i 80 gości