Dzięki wielkie, Dziewczyny, każda rada na wagę złota, bo ja nigdy nie miałam takiego doświadczenia i prawdę mówiąc, więcej mieć nie chcę
Dag, baba nie upasiona, bo ona z gęsi wyścigowych, taki typ i już

Agnesko, on nie tyle nie ma apetytu, bo ten ma , razem z kotkami biegnie do michy a potem tylko sos wypija i wisi tak nad miską , myśle,ze tak jest po tym incydencie w sobotę z wyciekiem ropy z krwią , coś musiało sie wydarzyć tam w przełyku po jakimś kęsie , ale wówczas nie wiedzieliśmy ,że ma problem z łykaniem

edit: doczytałam,że także na odżywianie wyniszczonych kotów