Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 31, 2016 13:43 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Róże będą miały inny zapach... Mówiąc eufemistycznie - tak.
W sam raz na bukiet dla wroga :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 31, 2016 14:15 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Broń biologiczna :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 03, 2016 16:27 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

kocia_mendka pisze: Zastanawiam się tylko czy by tym razem nie poprosić wetów,żeby mi Wańczyne jajca zostawili na pamiątkę :D W razie gdyby przybłąkał się nowy kot miałabym argument co mu zrobię jak nie będzie grzeczny :D


Ekhm... ab. od Szajki i Grandzi miała w formalinie jajniczki mojej Małej Czarnej :strach: Pokazywała je znajomym i dziwiła się, że nikt nie okazywał entuzjazmu :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35090
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie kwi 03, 2016 22:00 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

MB&Ofelia pisze:
kocia_mendka pisze: Zastanawiam się tylko czy by tym razem nie poprosić wetów,żeby mi Wańczyne jajca zostawili na pamiątkę :D W razie gdyby przybłąkał się nowy kot miałabym argument co mu zrobię jak nie będzie grzeczny :D


Ekhm... ab. od Szajki i Grandzi miała w formalinie jajniczki mojej Małej Czarnej :strach: Pokazywała je znajomym i dziwiła się, że nikt nie okazywał entuzjazmu :wink:


dziwni jacyś ci znajomi....ja bym poogladała :mrgreen: A jak pracowałam na ortopedii, to jeden z pacjentów zażyczył sobie na pamiątkę usuniętą łąkotkę - fajne toto..... :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16538
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 23, 2016 5:23 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

A co tu tak cicho?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob kwi 23, 2016 18:40 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Puk. puk jest tam kto ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź


Post » Pon kwi 25, 2016 18:22 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Ta cisza aż mrozi krew w żyłach.. :placz:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pon kwi 25, 2016 23:18 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

na FB też cisza.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16538
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 25, 2016 23:32 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

ja nawet jej profilu nie widzę - zlikwidowała? :(

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Wto kwi 26, 2016 8:22 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Chyba tak bo mnie też zginęła z grona znajomych. :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2016 11:27 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Jestem dziewczynki jestem tylko ta wiosna mnie wykańcza :D Nie lubię wiosny, nie lubię mieszkać na wsi nie lubię ptaszków robaczków przyrody... Masakra. Aha, machania maczetą i siekierą też nie lubię :D I mojego syna nie lubię. Moje koty mnie wykończą. Moje psy mnie kiedyś zjedzą. Nie będę odkopywać fundamentów i malować mojego pokoju. A, no i za nic w świecie nie będę wydziabywać chwastów z grządek....
Ja chcę do wariatkowa, tam jest miło i spokojnie i cichutko i takie miłe panie pielęgniarki są...
Opowiastka powstaje w przerwach między grzebaniem w glebie, opędzaniem się od robali i syna oraz zwierząt. Mało sypiam. Za mało jem. Bolą mnie włosy i paznokcie. Zastanawiam się ponadto z jakiej wysokości spadłam na głowę żeby mieszkac na wsi co to w mieście źle mi było?!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto kwi 26, 2016 11:29 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

:mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 26, 2016 11:56 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Uff, dobrze, że jesteś.

kocia_mendka pisze: (...)
Ja chcę do wariatkowa, tam jest miło i spokojnie i cichutko i takie miłe panie pielęgniarki są...
(...)


Eee, po co zaraz wariatkowo . Mało tu na miau, nas - zwariowanych ? :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2016 16:26 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

UFFFF.
bo ja jestem la pesymist i już miałam straszne myśli....
dobrze, że jesteś :kotek:

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia i 50 gości