Jola Dworcowa - UWAGA! Konto Joli przywrócone!

Ogromnie się cieszę, ze Karolinki wreszcie w swoim domku .Jola mówiła ze domek zapowiada się super

Wielkie kciuki za aklimatyzację i długie, szczęśliwe życie :ok:

Natomiast ich mama ,Sonia podobno marnie się czuje

oby jej przeszło i żeby Jola wydobrzała równiez :ok:

.

kocka pisze:za ostatnia cukiernie i bazarki dzis poszlo , dziekuje wszystkim kupujacym i zapraszam po jeszcze

Kocka,

dziękujemy OGROMNIE! :201494

Karolinki podobno nie jedzą, nie siusiają i całą noc płakały...

Jola się bardzo martwi.

Żeby tylko minął im ten stres :ok:

, ja też bardzo się martwię

dadzą radę!
---
:smokin:

Właśnie miałam telefon - jedna Karolinka, ta chorowita, uciekła :evil:

o matko

Odwołujemy, odwołujemy! Karolinka schowała się w łazience, nigdzie nie uciekła. Ale Jola musiała pojechać na miejsce, żeby ją namierzyć, a wracając dostała takiej kolki, że musiała wysiąść z autobusu, odczekać chwilę na ławeczce i w końcu wróciła do domu taksówką.
USG ma wieczorem.
No ale najważniejsze, ze kotka jest. Druga Karolinka jest o wiele odważniejsza, nie ucieka, daje się brać na ręce. Strasznie się ucieszyła na widok Joli i zaczęła gwałtownie nawoływać siostrę - wrzeszczała tak, że aż Jola ją uciszała. Ale siostra siedziała cichutko w łazience i nie chciała się pokazać, dopiero Jola ją wypatrzyła.
Niestety, to jest domek tak zbudowany, że właściwie nie ma jak zamknąć Karolinek w jakimś jednym pokoju, żeby się powoli przyzwyczajały i wzajemnie wspierały. Kotki mają do dyspozycji sporą przestrzeń i to chyba dla nich za dużo, zwłaszcza dla tej jednej bardziej płochliwej.

zawału można dostać

też o mało nie zeszłam na zawał,
Jola faktycznie jest chora, dziś byłam z nią i kotami,
ale miała iść do lekarza

Uff.....

W pierwszej chwili też pomyślałam, że pewnie gdzieś się zaszyła w domu ,miałam nawet dzwonić do Joli żeby jej to powiedzieć ale musiałam lecieć do weta , do bezdomnej koteczki ,która miała usuwane ząbki i guza na grzbiecie, jutro ją odbieram i muszę ją przetrzymać u siebie bo zimno bardzo a ona dużo futra ma wygolonego na plecach a bytuje w strasznych warunkach

Cudnie że Jola Karolinkę namierzyła.

Może na razie znajdą jakieś jedno pomieszczenie aby kotki mogły się oswoić z nowym miejscem.
Mocno trzymam kciuki za koteczki i Jolę też :ok:

jolabuk5 pisze:Odwołujemy, odwołujemy![...]

---

No właśnie takiego pomieszczenia nie ma - Jola potwierdza.

Trzeba liczyć, że dziksza Karolinka jakoś się oswoi...

Jola ma na USG złogi i piasek, dostała leki, oby zeszło samo, żeby nie trzeba było kruszyć. Dziś Jolę boli głowa - chyba ze stresu po wczorajszych przeżyciach.

gisha ! to trzymam kciuki za tymczasowanie :ok:

Aż mi się wierzyć nie chce że w całym domu nie ma zamykanych pokoi

, chyba ze sypialnie nie wchodzą w grę aby tam kotki były zamykane razem .
Oby leki Joli pomogly :ok:

Jola Dworcowa - UWAGA! Konto Joli przywrócone!

Kto przegląda forum