Dziękujemy za kciuki. Maja już jakiś czas w domu. Mocno nieswoja i z fochem. W dodatku nie mogę jej przepraszać tak, jakby chciała, bo ma dziś jeszcze nie jeść.
Kamień zdjęty, zęby zostały, bo zdrowe.
Ostatnio edytowano Pt kwi 22, 2016 20:37 przez Regata, łącznie edytowano 1 raz
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Z czym? O to właśnie był (jeszcze do wczoraj) foch-gigant. Maja nie ma żadnych problemów z jedzeniem. Chce jeść dużo i dobrze, a pan doktor kazał przez dwa dni podawać mało i po troszku.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Jak niedawno Burkowi wet wyczyścił z zębów paszczę, to ten się rwał do żarcia zaraz po powrocie z lecznicy. Następnego dnia jakbym mu nie dała, to by się pewnikiem rzucił do gardła. I też nagle takiego apetytu dostał...
Acha! czyli mogę przestać być dumna z utrzymania stałej wagi u Majki, bo to nie moja zasługa, tylko kamienia na zębach i stanu zapalnego? Nieźle... To teraz się zacznie...
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek