Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2016 20:36 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Zaczelam podczytywac juz w piatek :) I sie bezczelnie rozgoscilam :P
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto kwi 19, 2016 22:17 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

To cieszę się bardzo!
Basia zapewne też!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw kwi 21, 2016 11:24 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

zuza pisze:Zaczelam podczytywac juz w piatek :) I sie bezczelnie rozgoscilam :P

Witam serdecznie :)

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw kwi 21, 2016 11:48 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Na całe szczęscie furosemid sprawia ,ze woda sie nie zatrzymuje.Poczułam się lepiej ale diagnoza przewlekłej niewydolności nerek mnie nie cieszy.Tyle lat leczyłam skutek nadciścnienia a nie przyczynę.Kasia mi to mówiła.Az musiało dojśc do takiego stanu.Nadal nie wiadomo dlaczego ta woda w płucach.W środę onkolog.Troche sie boje .
Jutro jestem w Warszawie,kolejny lekarz i sprawy urzędowe.
Muszę kupić cos naprawdę mega od kleszczy bo tutaj istna inwazja.Spryskuje psy a mimo wszystko znajduje wpięte kleszcze
obserwuje z niepokojem Fryderyka.I Dagusia.One takie wielkie a takie delikatne.Codziennie przeglądam koty i stale jakiegos kleszcza znajduję.
Zimno. Zazieleniło się ale potrzeba ciepłego deszczu i słońca

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw kwi 21, 2016 13:05 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Trzymam kciuki za wszystko!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 21, 2016 16:47 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Też trzymam mocne kciuki za Twoje zdrówko Basiu! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt kwi 22, 2016 10:31 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Czytam poprzedni watek, wiec przepraszam, ze sie wcinam z refleksjami mocno spoznionymi. Jestem po operacji kregoslupa szyjnego i moim zdaniem z kregoslupem tylko do neurologa albo neurochirurga. Ortopedzi nie sie zajmuja rekami i nogami, a od kregoslupa precz.

Ostatnio mialam duze problemyz barkiem. Pomogly zastrzyki w staw, chociaz nie sam staw byl zly, tylko przyczepy jakies. Ide czytac dalej. Czytam po trochu, bo czasu mi brakuje.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 22, 2016 16:36 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Basiu, byłaś dzisiaj u lekarza? Co powiedział?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt kwi 22, 2016 19:22 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Basiu co słychać, nadal trzymam kciuki za zdrowie. :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26813
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2016 19:15 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Wybaczcie milczenie.Przez kilka dni nie mogłam dojśc do siebie.W piatek miałam jechać do Warszawy ale tak się ,żle czułam już w czwartek wieczorem ,ze zostałam w domu.Pomyślałam ,ze jak juz mam sie przewrócić to będzie to u siebie,a nie gdzieś na środku ulicy.Brałam zalecane dawki leków ,piłam spore ilości płynów .,Brałam wzmocnione dawki magnezu z potasem.Jednak okazało się ,z e nagle zaczęłam sie odwadniać, a ciśnienie zaczeło gwałtownie spadac i pojawiły sie nagłe silne zawroty głowy,plasy przed oczami.
Mniejsza juz zresztą o szczegóły .Przestraszyłam się .
Dzisiaj w miarę doszłam do siebie. nadal dobrze nie jest ale lepiej niz było.Musiałam zmniejszyć Furasemid bo w wyznaczonej dawce był nie do przyjęcia
We wtorek jestem zapisana na 9.30 rano do Legionowa na USG nerek i jamy brzusznej.

Jest bardzo zimno.Jak na koniec kwietnia wręcz absurdalnie,Zakwitły moje nieliczne tulipany .Okwitła śliwa.
Psom kupiłam i zakropliłam krople na kark przeciw kleszczom.Odkąd Fredi je dostał nie przyczepił się ani jeden a wczesniej wszystkie srodki nie skutkowały Na futro i posłanie .Fiprex wsprayu nie przynosił skutku/.Zauważyłam ,z edo Dagusi sie tak nie przyczepiają.
Jeszcze raz pragnę Wszystkim bardzo podziękować za pomoc.
Postaram się wysłąć jutro kilka zdjęć .

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie kwi 24, 2016 19:29 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

trzymaj się ciepło, jestem zawsze z Wami.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie kwi 24, 2016 19:31 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Basieńko dbaj o siebie. Życzę Ci dużo zdrówka a jak chcesz pogadać to daj sygnałka to odzwonię.
Mocno przytulam. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26813
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2016 20:14 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Trzymam kciuki za zdrówko. :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 24, 2016 23:31 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Przechwaliłam ten preparat . :evil: Jakaś tragedia z tymi kleszczami bo uodporniły sie na wszystko. W piatek zaaoplikowane krople na kark .Wyczesuje Fryderyka, a tam znowu na szyi trzy nabrane kleszcze. tak się ucieszyłam ,ze chociaz przz miesiac bedzie bezpieczny a tu nic....On ma niezwykle grube futro na klatce piersiowej i szyi i jak to draństwo jest malutkie to wcale nie można zauwazyć kiedy po nim łazi :cry:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pon kwi 25, 2016 11:11 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Wredne kleszcze chorobcia :(

Przesylam mnostwo cieplych mysli i zyczenia poprawy samopoczucia. Wiosna jest trudna dla wszystkich, a jak ktos ma jakiekolwiek klopoty z cisnieniem to juz w ogole.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1 i 674 gości