[ODNALEZIONY] :) Eufrat odnaleziony po 8 dniach :) <3 Kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 24, 2016 11:45 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Koniczynka47 pisze:Mam nadzieję, że go zachipowałaś, to wtedy jest szansa, że gdy ktoś go znajdzie i pójdzie do weta sprawdzić do kogo kot należy.

Myślę, że większość osób nie czipuje swoich kotów niewychodzących, ja tego nie robię.

gosiac4, kontaktowałaś się z osobami dokarmiającymi koty w okolicy?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie kwi 24, 2016 12:03 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Ja zachipowałam mojego kota, gdy pojawiła się taka możliwość choć na szczęście nigdy nie miałam potrzeby go szukać. Podobnie miałam zachipowane psy (mimo iż miały jeszcze tatuaże wykonane przez hodowcę).
Nawet niewychodzące (lub wychodzące na smyczy) zwierzę może się zgubić, czego najlepszym dowodem jest ten wątek.
Może rozwalić/otworzyć się transporter i kot nawieje. Wypadki chodzą po ludziach, a raczej zwierzakach. Chip wraz z wpisami w bazach majątku nie kosztuje, a pomaga zidentyfikować i odebrać zwierzaka.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie kwi 24, 2016 12:21 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Eufrat jak do nas przyszedł bardzo chorował, miał świerzba i ciężko było go wyleczyć później mial u powikłania, a niedawno kastrację i nie chipowaliśmy go jeszcze bo miał dużo stresu związanego z wet a ma dopiero 10miesiecy. Ale wszystkie lecznice w promieniu 5km zostały powiadomione, jutro powiadomie resztę w Krakowie i okolicznych miejscowościach.

Co do karmicielek, po tej części zakopianki w okolicy dokarmia koty jeden starszy pan (zna wszystkie okoliczne koty) i ochroniarze na budowie, mają oni zdjęcie Eufrata. Po drugiej stronie zakopianki podobno są karmicielki ale jeszcze do nich nie dotarłam, wywiesiłam mase ogłoszeń w okolicy także tam gdzie podobno zbierają się tamte koty. To jest nowe osiedle na obrzeżach miasta, jeżeli się dowiedziałam że ktokolwiek karmi koty lub że gdzieś się one zbierają to powiadomiłam.

gosiac4

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 23, 2016 11:55

Post » Nie kwi 24, 2016 19:30 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Ma szanse przeżyć na takim zimnie???

gosiac4

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 23, 2016 11:55

Post » Nie kwi 24, 2016 19:49 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Ma, nie martw się, aż takich mrozów nie ma. Czy on był miziakiem? Może go ktoś zgarnął z ulicy bo ładny z niego kotek.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie kwi 24, 2016 20:39 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Tak, uwielbiał się kiziać do prawie każdego. Ale nie wszystkim ufał. Mam nadzieję że jeżeli ktoś go przygarnął to mam nadzieję że się odezwie, a jeśli nie to może któryś z wet da mi znać. On jest bardzo grzeczny, czysty, poza tym że podgryzał kwiatki to niczego negatywnego nie robił. Wiecznie śpiący na rękach u pana lub gdzieś przy nas.

gosiac4

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 23, 2016 11:55

Post » Nie kwi 24, 2016 20:49 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

gosiac4 pisze:W schronisku mi powiedzieli żebym zabrała miski bo nie wejdzie do klatki łapki

Taka rada, ma sens jak już kota namierzysz, będziesz wiedziała gdzie bytuje, gdzie ma "stołówkę" i o której porze się pojawia, wtedy stawiasz jedzenie do klatki łapki, łapkę stawiasz dokładnie tam gdzie do tej pory była micha. A w sytuacji gdy nie wiesz nawet gdzie rozstawić klatkę, to zabierając miski zachęcasz aby szedł dalej w poszukiwaniu jedzenia. Nie mówiąc już o tym, że zwiększasz prawdopodobieństwo że jest nie tylko zziębnięty ale i głodny. Kot chowa się zazwyczaj w najbliższej bezpieczniej dziurze i stołuje też najbliżej gdzie coś znajdzie. Zobacz historie na 1 stronie tego wątku viewtopic.php?f=1&t=135270&hilit=znalezione
Zobacz tez tutaj, gdzie szukać tj jak daleko rozciągnąc poszukiwania zalezy od charakteru/osobowoci kota http://kotototek.blox.pl/2012/07/Jak-szukac-kota.html
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon kwi 25, 2016 8:10 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Pewnie już czytałaś wątki dotyczące zaginionych kotów ale na wszelki wypadek wklejam link do wątku, w którym znajdziesz zebrane informacje pomagające w szukaniu kota a także historie kotów odnalezionych (ku pokrzepieniu) - warto to poczytać, bo koty odnajdowały się w bardzo różnych sytuacjach, więc trzeba mieć nadzieję. Umysł podpowiada różne złe obrazy, ale jednak mimo to trzeba robić swoje, nie poddawać się.
Tutaj link: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=104532

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 25, 2016 8:54 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Wczoraj na 95% go widzieliśmy ale uciekł na budowę. Przez półtorej h go wołaliśmy ale bez skutku, zostawiliśmy klatkę i wychodziliśmy co półtorej h nawołując go ale niestety bezskutecznie.

gosiac4

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 23, 2016 11:55

Post » Pon kwi 25, 2016 9:56 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

gosiac4 pisze:Wczoraj na 95% go widzieliśmy ale uciekł na budowę. Przez półtorej h go wołaliśmy ale bez skutku, zostawiliśmy klatkę i wychodziliśmy co półtorej h nawołując go ale niestety bezskutecznie.


to juz jest coś
teraz trzeba byc na budowie i wołać, przyzwyczajać do jedzonka tam stawianego
i wołać,
On zna Twój głos, zna Ciebie, istnieje szansa, że w końcu wyjdzie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon kwi 25, 2016 14:01 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Rozstawiaj miski, żeby zatrzymać go w pobliżu, żeby przychodził do jedzenia, nie szukał go gdzieś dalej.

Jak już będzie przychodził - wtedy klatka-łapka.

Ogłoszenia rozwieszaj co tydzień inne - żeby zwracały uwagę, a nie były potraktowane jako stare i nieaktualne.
Zrób ulotki - jw., co tydzień inne, i wrzucaj do skrzynek na listy - takie co najmniej A5, nie za małe.

Gadaj z ludźmi ile się da.

I wielkie kciuki za powrót.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2016 14:46 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Wklejam moją instrukcję poszukiwania kotów.
Pomogła już nie raz.
-----------
Instrukcja poszukiwania zaginionego kota

Ale zanim zacznę. KOT PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ ZGINIE Z TAKICH DOMÓW GDZIE NIE MA ZABEZPIECZEŃ OKIEN, BALKONÓW I DRZWI. Kot jest sprytniejszy od nas i jeśli zechce, to ZAWSZE ucieknie.

Motto: KOT GINIE TAK NAPRAWDĘ WTEDY, GDY PRZESTAJE SIĘ GO SZUKAĆ.

W pierwszych chwilach, przez kilka dni szukanie powinno polegać na stałym przeszukiwaniu terenu w pobliżu miejsca zaginięcia. Kot, zaraz po zaginięciu, mocno wystraszony jest gdzieś blisko. Najlepiej szukać nocą, nad ranem - wtedy gdy jest niewielki ruch. Trzeba zaglądać pod każdy krzak, każdy samochód, zaglądać w piwniczne okienka, nawet we wnęki tam gdzie okienka są zamknięte. Rownież na klatkach schodowych pobliskich domów, w piwnicach lub pod ich drzwiami, w tym własnego. I wołać kota, spokojnie, bez krzyku. Znajomy głos pozwoli mu poczuć się nieco bezpieczniej i zniechęci do wędrowania. Wystawić też jedzenie. Bo gdy kotek zrobi się głodny, zacznie wędrować w poszukiwaniu jedzenia. Wtedy szukanie go będzie trudniejsze, bo będzie musiało objąć znacznie większy teren.

Również porozwieszać ogłoszenia i reagować z rozwagą, żeby kota nie przestraszyć, na każdy sygnał. W ogłoszeniu musi być kolorowe zdjęcie kota, trzeba też obiecać NAGRODĘ za pomoc w odnalezieniu kota i podać np. kwotę, bo to działa na wyobraźnię ludzką, w tym na okolicznych meneli, którym na pieniądzach będzie zależeć.

Nawiązać kontakt ze wszystkimi okolicznymi karmicielkami. Trzeba pytać ludzi wychodzących z budynków, spacerujących z psami, dozorców. Tam, gdzie trudno jest nawiązać kontakt, można zaobserwować miejsca gdzie stoją puste lub pełne tacki z jedzeniem dla kotów i zostawić tam kartkę ze swoim numerem telefonu. Np. przyciskając ją kamieniem.

Gdy minie kilka dni, a kot się nie odnajdzie, trzeba kontynuować rozklejanie ogłoszeń w coraz większym oddaleniu od miejsca zaginięcia, nawet w miejscach które wydają się być nieprawdopodobne, że kot tam mógł dotrzeć. I co najmniej raz na tydzień kontrola czy wiszą, a zerwane uzupełnić. Mogą to robić także znajomi, niekoniecznie właściciel kotka. Ponadto wręczanie ulotek z numerem telefonu i opisem kota ludziom. Spacerującym, biegającym, czekającym na przystankach. Jeśli w okolicy sa domy jednorodzinne, wrzucać ulotki do skrzynek pocztowych, dobrze też wrzucać do skrzynek pocztowych w blokach. Poinformować o poszukiwaniach napotykane dzieci. One obserwują i reagują i już kilka razy dzięki dzieciom koty odnaleziono. Cały czas trzeba reagować na wszelkie sygnały od ludzi.

Dobrze jest wieszać ogłoszenia na przystankach autobusowych. Wprawdzie nie wolno i pewnie będą zrywać, ale nie słyszałam jeszcze nigdy o ukaraniu kogokolwiek za ogłoszenia o poszukiwanych zwierzetach.

To jest w zasadzie wszystko co można robić i co TRZEBA robić.
Tak ja znalazłam swoją kotkę, po 5 cięzkich m.in. zimowych miesiącach, bardzo daleko od miejsca zaginięcia i jeszcze inne osoby, m.in. te, którym osobiście pomagałam w rozklejaniu ogłoszeń. W przeciwnym razie szanse na odnalezienie kotka będą niestety niewielkie.
Trzeba też być przygotowanym na to, że do złapania kota potrzebna będzie klatka łapka. Warto się w nią na wszelki wypadek zaopatrzyć. Kot, który zaginął zwykle jest bardzo wystraszony. A już szczególnie taki, który był kotem niewychodzącym. Zachowują sie tak, jakby swego właściciela widziały po raz pierwszy na oczy, potrafią uciekać jak od obcego.

Teraz o ogłoszeniach

Po pierwsze potrzebna będzie duża ilość wydrukowanych ogłoszeń. Dodatkowo pineski, młotek lub pistolet tapicerski i dużo taśmy klejącej. Każde ogłoszenie powinno być w plastikowej koszulce, dodatkowo zaklejonej taśmą od spodu. Wieszamy tak, że "wlot" do koszulki jest na dole. To ochroni przed deszczem i wilgocią. Wypraktykowane. Instrukcję wieszania podam na końcu.
Jak napisałam wcześniej, robimy zrzutę na nagrodę. Jak najwyższą. Minimum to 500 zł. Informację o nagrodzie wyróżniamy w ogłoszeniu tak, żeby biła po oczach. Wtedy niemal każdy ją przeczyta. Nagroda za pomoc w odnalezieniu. Ale nie za złapanie, ponieważ łapanie to nie jest prosta sprawa. Bo kot będzie mógł się nawet po jego zlokalizowaniu zachowywać tak, jakby was nie znał.
Dobrze jest powiesić ogloszenia na przystankach autobusowych. Choć nie wolno, to zanim je zerwą, będą tam przez jakiś czas. Też trzeba je uzupełniać. Ja to robiłam raz w tygodniu. Tam gdzie w pobliżu przystanku rośnie jakieś drzewo, lepiej jest jeszcze dodatkowo powiesić ogłoszenie na tym drzewie, ale tak je umieścić, aby osoby idące na przystanek musiały je zauważyć. Takie ogłoszenia trzeba przypinać pineskami albo pistoletem tapicerskim. Trudno je bardzo zerwać.
Pozostałe trzeba najpierw przyklejać taśma z góry na dól, a potem te pionowe końce oklejać w poprzek, a najlepiej okręcać dookoła taśmę. Wtedy też jest je trudno zerwać.
Szukanie zwierzęcia to jest bardzo ciężka praca. Jednak nie wolno się poddawać, tylko konsekwentnie działać. Stale uzupełniac ogłoszenia. Ponadto wrzucać ludziom do skrzynek pocztowych, jeśli pozwolą powiesić w sklepach, przychodniach weterynaryjnych. Wszędzie gdzie się da i gdzie i pozwolą.
Tam gdzie ogłoszenia będą wieszane ponownie po pewnym czasie, trzeba pisać, że kot jest NADAL poszukiwany, zeby ludzie wiedzieli, że ogłoszenia dotyczą tego samego kota, że jeszcze nie został odnaleziony.

Warto zrobić wydarzenie na Facebooku. To medium społecznościowe jest nieocenione.
Z uwagi na ogromny zasięg oddziaływania.
---------------

Proszę nie tracić wiary. Trzymam kciuki.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 25, 2016 15:04 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Dziękuję Wam bardzo, jesteście ogromnym wsparciem. Rozstawiłam miski z jedzeniem m.in. koło śmietników, tam gdzie klatkę łapkę postawimy na noc. Zrobiłam zupełnie nowe ogłoszenia z innym zdjęciem, żeby ludzie zwrócili uwagę na nie i porozwieszamy.
Na budowe nas nie wpuszczą, już wcześniej jak mi się wydawało że tam może być kilka razy próbowałam, rozmawiałam z każdym strażnikiem, z kierownikiem budowy, próbowałam wejsć na własną rękę i przekupić strażnika. Niestety żadna z tych rzeczy nie przyniosła skutku.
Wczoraj stałm pod budową tam w miejscu gdzie on wbiegł do budynku, wołałam go półtorej h i nic, później o 2 i o 4 ale nawet się nie odezwał. Czy jest sens wołać kilka h? Ile czasu należy go wołać?

gosiac4

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 23, 2016 11:55

Post » Pon kwi 25, 2016 15:18 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

Klatka łapka koło śmietnika może być łakomym kąskiem np. dla zbieraczy złomu. A na tej budowie nie zgodzili by się postawić? Nie dość ze nikt nie ukradnie bo ochrona to kot tam prawdopodobnie jest.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon kwi 25, 2016 15:19 Re: Kraków, Opatkowice- Zaginął Eufrat

nie ma sensu go wołać godzinami - po pierwsze, pewnie się boi, po drugie - jest na Was obrażony...

Na budowę Was nie wpuszczą ze względów bezpieczeństwa, to normalne - ale spróbujcie ponegocjować ustawianie miseczki na noc przez kilka dni, a potem klatki łapki.
Może to zrobić strażnik - za zgodą kierownika, ew zmotywowany drobnym datkiem.

Klatki łapki na noc nie zostawiałabym "samej", ostatnio na moich oczach dwóch panów próbowało, trzeci dmuchnął - dogoniłam.
Można przyczepić łańcuszkiem z kłódką, ale i tak starczałabym w pobliżu - kilkadziesiąt metrów, tak, by teren mieć na oku.

Klatkę ustawcie tak, byście ją widzieli z daleka - jakoś pod światło, a na krawędź zamykającej się klapki nalepcie pasem folii fluoroscencyjnej - będziecie z daleka widzieć, czy klatka jest otwarta, czasem zamyka się sama.

Kciuki macie nieustanne.
Ostatnio edytowano Pon kwi 25, 2016 15:28 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 269 gości