Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

[PixieDixie]

Oni bardzo lubia ze soba byc. NIe zawsze tak 1 na 2 ale lubia razem siedziec

Patrzac jaks ie wylizuja... miziaja... chyba im dobrze razem

[Aia]

"Zawsze tam gdzie Ty"

[Ewa L.]

Cześć !
Na pewno tak.
Dobrze trafiły.

[KatS]

Idealnie się dobrali, tzn. Wy ich dobraliscie Chciałabym mieć u siebie taką miłosć kocią, ale moje dziewczyny wolą leżakować osobno... choć i tak nie ma co narzekać, nie jest źle

[barbarados]

[PixieDixie]

NO poczatkowo nic nie wskazywalo przeciez.... Pixior NIcie akceptowal, ona go kochala od pierwszego dnia. Ale Coco to byla wrog nr 1 ktora nalezalo spacyfikowac... Zreszta do tej pory jak go wkurza to im pokazuje kto tu rzadzi... i biega za nimi i jak dorwie ktroas to futra leca... ale ogolnie jest spokoj GDzies porozumienie na pewno jest Szczegolnie rano jak nas budza

[Moli25]

Zaloga TG pozdrawia sobotnio

piękne
U nas milosci nie ma, jest akceptacja! To ważne hyhyhyhy!

[PixieDixie]

No PIxior to jest taki ostrozny z okazywaniem uczuc, jak to facet Baby sa duzo bardziej uczuciowe, jak to baby
\

[PixieDixie]

Witamy poniedzialkowo

My w pracy Kotelki w domciu. choc czasem bym sobie chetnie Pixiora wziela ze soba Kuweta pod biurkiem a PIxior na kolanach Bylo by idealnie )
Ale za godzinke bedziemy juz w drodze do domku to spoko

[Aia]

Witanko nowotygodniowe
Też marzyłam o pracy, do której mogłabym brać psa Fajna sprawa. I w jedną chwile można się odstresować, gdy klient podniesie ciśnienie
Ja siedzę nad torbą i rozkminiam, jak to wszystko złożyć w całość, by było najlepiej... Wdech i wydech i wracam do roboty. Ale aż mnie korci by otworzyć piwo na pobudzenie kreatywności, ale muszę zachować proste ściegi

[lilianaj]

Pozdrawiam poniedziałkowo.
Moje kociki zazwyczaj się kochają i wylizują sobie uszka. Ale czasem się nie kochają i wtedy się leją, aż futro fruwa. No, nie zawsze bitwa jest naprawdę, bywają też żarty. I zapasy. Ale najważniejsze, że dobrze nam razem.

[Ty$ka]

Kurzyk czasem wylizuje uszka kotce, ale zaraz wygania ją z łóżka. Zazwyczaj zębami
Ale ja i tak nazywam to miłością

[PixieDixie]

No sa rozne sposoby okazywania uczuc....

My dzis po pracy zabrlismy sie za ogarnianie chaty, maz ogarnal podlogi, ja kuchenne blaty, sprzety, kurze na meblach. Potem zabralam sie za prasowanie. Czesc pierwsza Bo mam tyle tego ze nie dam rady.
Ale czesc juz rzeczy wyprasowalam i na kupke i juz gotowe na wyjazd. Mezowi kazalam wybrac ktore tshirty itp bierze to od razu na bok. Zebym zas nie musiala prac, prasowac itp itd

coco sie tak rabla w raczke od garnka ze myslalam ze se oko poblila.. ale chyba wszystko jest ok... ale cisnienie mi skoczylo.

Ale po takim dniu to mam ochote sie walnac spac , spijam resztki winka i chyba ide nyny.

Ruszyl mi dzis nowy projekt.. ciekawi mnie co to bedzie,

[Ewa L.]

Biedna Coco - dobrze że sobie krzywdy nie zrobiła.

[PixieDixie]

No caly czas na nia zerkam. Ale dotykalam, patrzylam czy nie spuchlo, czy nie mialczy. Wiec chyba jest ok.

Ona tez wszedzie ten lepek chce wsadzic i jak chciala sie wycofac to nie zauwazyla tego garnka. Serce w gardle... Ale szaleje normalnie wiec zakladam ze chyba jest ok.

Ps. garnek byl zimny bo dopiero ryz plukalam