Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 20, 2016 19:54 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Biały wrzasku w klatce siedzieć nie chce, łazi i wyje, znaczy okazjonalnie. Ma dużo zalet :roll: Dziś jak pół dnia spał spokojnie, to wylądował u weta, bo miał gorączkę. Już się czuje lepiej i nie jestem pewna, czy mnie to cieszy :roll:
Obrazek Obrazek

A ja mam prośbę, w imieniu Lemura, Agresta i innych podopiecznych Fundacji Szanowny Pan Kot oraz kotów, którym pomagamy pośrednio:
Obrazek
Agrest mówi, że przed nadchodzącym sezonem trzeba zakupić zapas testów FIV/Felv.
Używamy ich nie tylko dla naszych podopiecznych. Stosunkowo wysoka cena wykonania takiego testu w lecznicach powoduje, że pomagamy w tym zakresie zaprzyjaźnionym DT lub osobą chcącym doraźnie pomóc jakiemuś kotu bez narażania swoich rezydentów. Sporo takich próśb spływa w związku z działalnością Wypożyczalni. Opakowanie 20 szt. kosztuje wraz z wysyłką około 600 zł. W lecznicy jedno badanie to koszt od 80 do 100 zł. Oczywiście badanie na naszych testach wykonuje lekarz weterynarii, ale oszczędność jest ogromna.
Dzięki dostępności testów Agrest nie musi czekać na odrośnięcie futerka po ropniach w klatce. Można go było bez problemu z niej wypuścić. Biega sobie luzem po mieszkaniu naszej wolontariuszki. Unika człowieka i wróci na miejsce bytowania, ale okres rekonwalescencji nie jest dla niego zbyt przykry.
Agrest wraz z innymi podopiecznymi miauczy o wsparcie na ten zakup.
Fundacja Szanowny Pan Kot
Bank BGŻ: 96 2030 0045 1110 0000 0303 8260
Tytuł: Darowizna na cele statutowe – testy

Apel można też udostępniać na FB https://www.facebook.com/szanownypankot ... nref=story :D

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt kwi 22, 2016 21:31 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Biały wrzaskun znów ma gorączkę, bez innych objawów, i to przestaje być zabawne :? . Dostał tolfę i od razu zmartwychwstał. We dwie doświadczone osoby podaliśmy mu 40 ml kroplówki :roll: . Drań teraz żre ale co będzie jutro wieczorem? Co to jest?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie kwi 24, 2016 18:08 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Wczoraj dzięki Cioci Zuzie :1luvu: zaczipowaliśmy cała ekipę
Lemur na tolfie chodzi, bez niej szmatka. Dziś pobrano krew do badań, bo rokowania są coraz bardziej nieciekawe. Cała nadzieja w nadżerce, którą wypatrzył doktor - wolę calici niż alternatywy. Dzisiejsza wycieczka odbyła się komfortowo dzięki Wujowi Piotrowi :1luvu: .
A dziś Rocky zmieniła DT - witamy nową osobę, która zdecydowała się zmierzyć z wyzwaniem, jakim jest tymczasowanie kotów. Trzymamy kciuki za spokojne początki i satysfakcję z działania :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie kwi 24, 2016 18:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Oj, kciuki za Lemurka :ok: :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie kwi 24, 2016 19:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Magda ,trzymam mocne kciuki za Lemura. Nerwy, nerwy. Nie wygląda to ciekawie ale oby to kalici było. :ok:
Może mu PCR w tym kierunku zrobić i ew powtórzyć testy? W jakim mały jest wieku ?

Zacałokształt i Ciebie też potrzymam bo sił i wytrzymałości trzeba :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie kwi 24, 2016 19:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

O testach myślałam, ale wyszyły wstępne ujemne tydzień temu, nie ma sensu powtarzać tak szybko. Mały ok 1,5 roku, dobrze dojrzały, jeszcze kuchni nie domyłam :roll: . W super formie był, koczował w bloku, miał legowisko, nawet niezbyt się sponiewierał ... i trach :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie kwi 24, 2016 19:33 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

alix76 pisze:O testach myślałam, ale wyszyły wstępne ujemne tydzień temu, nie ma sensu powtarzać tak szybko. Mały ok 1,5 roku, dobrze dojrzały, jeszcze kuchni nie domyłam :roll: . W super formie był, koczował w bloku, miał legowisko, nawet niezbyt się sponiewierał ... i trach :(

Jak tydzień temu to nie ma sensu. Myślałam bardziej o FIV , bo ono daje dziwne objawy.
Może "po prostu" rozkłada się na raty czyli normalne domowe choroby go dopadły. Kalici to wielkie prawdopodobieństwo. I tego sie trzymajmy!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie kwi 24, 2016 19:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Ja też myślę o białaczce ... normalnie bym podejrzewała rozkład domowy ale ... 2 dni po kastracji poleciał, trochę szybko. No i żadnych objawów, nie mógłby się posmarkać? :evil:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie kwi 24, 2016 19:54 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Magda, albo test wyszedł fałszywie ujemny i nie warto czekać z powtórką, zwłaszcza jeśli są silne podejrzenia jakiegoś g*a, albo jest po prostu ujemny i co innego mu się przyczepiło. Przy czym fałszywie ujemny wynik u kota objawowego zdarza się bardzo sporadycznie - tylko z przyczyn "technicznych".
Kot objawowy = kot dodatni w testach (i nie ma znaczenia, czy test był robiony 2 dni przed wystąpieniem objawów, bo chodzi o wystarczające miano wirusa we krwi).
Oczywiście może się zdarzyć taki zbieg okoliczności, że kot się nagle rozchoruje w "okienku serologicznym", ale w tym układzie to też jest inna przyczyna niż wirus. Po każdym zabiegu spada odporność, więc jeśli w czasie około zabiegowym złapał cokolwiek, to zachorowanie może być bardzo nagłe.

Ja bym mu na parvo raczej testa walnęła - też potrafi dawać dziwne objawy. Tfu-tfu-tfu-tfu :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2016 20:07 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

No mniej więcej tym tokiem rozumowania poszłam dziś z testami i lecznica się zgodziła ze mną - jak go to coś zżera, to by była wiremia. Test był robiony w niedzielę a kot leci od wtorku.
O parwo nie pomyślałam :? . czekam na wyniki badań krwi.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie kwi 24, 2016 20:37 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Kciuki.
Oby tylko "coś" w lecznicy załapał.
O pp nie pomyślałam ale to wielkie prawdobopodbieństwo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon kwi 25, 2016 5:24 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Jak dziś?
A hemobartoloneza?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon kwi 25, 2016 20:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Fizycznie lepiej, i rano i popołudniu. Spał w łóżku, w dzień w budce przy oknie i teraz znów czai się na łóżko.
Wyniki są na razie częściowe, niezłe. Nie żeby od razu rozstrzygające :roll: , ale pp nie ma na pewno, bo leukocyty mocno poleciały w górę. A/G jak zwykle nierozstrzygajace, na elektroforezę jeszcze czekamy. Dostaliśmy zmieniony antybiotyk i średek p.gorączkowy.
Najbardziej podnosi na duchu fakt, że identyczne objawy ma Balboa. Tzn. to ogólnie źle, ale skoro to jakieś zakaźne badziewie, to i bardziej uleczalne :twisted: . Balboa znalazł się tak uprzejmie, że jeszcze poświszczał trochę gardłem Panu Doktorowi, żeby nie było, ze w tym sezonie to tylko gorączka i nic więcej.

Za to Rocky pozdrawia z nowego DT w pełni wyluzowany i zadomowiony :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon kwi 25, 2016 20:13 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

W głowie się przewraca, że człowiek cieszy się z lekkiego pomoru :wink:
Zdrówka :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto kwi 26, 2016 20:35 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

No nie?
Lemur już całkiem nieźle, popołudniu był aktywny, miał apetyt. Leki dostaje, w czwartek kontrola ale chyba najgorsze za nami. Biedny Balboa ma chyba apogeum, leży osowiały, ale pojadł trochę.
Nowy DT raportuje, że Rocky jest w humorze i ma chłodny no i uszy, więc raczej nic mu nie dolega :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: whoss31 i 221 gości