Huciane koty cz.III..Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2016 14:43 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Bartuś to będzie piękny kot, jak ewar go ujmie i zrobi na bóstwo.

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Wto kwi 19, 2016 14:50 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Nie, Bartuś wróci na stare śmieci.Tak planuję.Wydaje mi się, że to nie jest bardzo młody kot i chociaż jest przemiziasty to chyba już przywykł do swojego miejsca bytowania.Zobaczę, co powiedzą weci na jego temat.Teraz to jednak tylko spekulacje, Bartuś nie pojawił się i dzisiaj.Z nim tak właśnie jest.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 21, 2016 5:52 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Wczoraj musiałam wyjechać, nie mogłam podjechać pod hutę, ale za to nakarmiłam Geronimo z postoju taksówek.Kot jest zjawiskowo piękny, olbrzymi.Usunęłyśmy mu z siostrą cztery kleszcze :( .Następnym razem zabiorę fiprex, jakoś teraz o tym nie pomyślałam.Geronimo znów miał dredy koło szyi, wycięłam je i porządnie go wyczesałam.Leżał na ławce i chyba był z tego zadowolony.Geronimo lubi Butcher`sa, inne karmy, nawet dobre mu nie smakują.Oczywiście dostał, ale nic się nie zmarnuje, tam i inne koty przychodzą.Trochę martwię się, bo Geronimo strasznie skrzeczy, jakby miał coś ze strunami głosowymi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wczoraj była paskudna pogoda, było zimno, lało i wiało.Po drodze mijałyśmy z siostrą podkarpackie wsie i to było dołujące :cry: Psy na krótkich łańcuchach, przy okropnych budach, jeden w typie mastifa brodził po kolanach w błocie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 21, 2016 9:52 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

To jest kot o naprawdę wyjątkowej urodzie...
A ten portrecik - no królewski po prostu.... :201461
Wiadomo pod czyją opieką jest obecnie?

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 21, 2016 10:14 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Taksówkarze się nim opiekują.Śpi chyba gdzieś na terenie osiedla pobliskich szeregówek, bo często stamtąd przybiega, kiedy go wołam.Nic więcej nie wiem.To jest bardzo mądry kot i naprawdę urody nieziemskiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 22, 2016 5:42 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Jagusia ma się nieźle.Steryd działa i kotka sporo je.Wydaje mi się, że nieco przytyła.Jagusia jest przemiziasta, wciąż pakuje się mi na kolana i ugniata.Śpi na poduszce nad moją głową, jest zainteresowana światem zewnętrznym, próbuje czasem bawić się myszką, oby nie było gorzej to będę zadowolona.
Bartuś nie pojawił się jeszcze, ten kot uczy cierpliwości.Kocie dziewczynki przychodzą regularnie, wyglądają na zdrowe.Czarny kocurek z pustego domu czeka też na mnie, miauczy na powitanie, ociera się o mnie, no w ogóle jest przesympatyczny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 22, 2016 10:19 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

ewar pisze:Taksówkarze się nim opiekują.Śpi chyba gdzieś na terenie osiedla pobliskich szeregówek, bo często stamtąd przybiega, kiedy go wołam.Nic więcej nie wiem.To jest bardzo mądry kot i naprawdę urody nieziemskiej.


W sumie to nawet dziwne, że nikt go do tej pory nie przygarnął...
Takie piękności zawsze mają większe szanse na dom.

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 22, 2016 10:50 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Proponowałam pomoc w szukaniu domu, ale usłyszałam, że kotu serce by pękło :wink: Bardziej chyba taksówkarzom.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 23, 2016 15:53 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Cierpię na nadmiar wolnego czasu, więc zamiast klepać w klawiaturę postanowiłam podjechać pod hutę i nakarmić koty.Były w komplecie, nawet Bartuś.Jadzia musiała więc dostać jedzenie w sporej odległości.Kotki jadły surowego kurczaka, Bartuś oczywiście karmę z puszki.Wyciągnęłam mu olbrzymiego kleszcza koło szyi,widać to paskudztwo już w ofensywie.Nie zabrałam żadnych zabawek, więc nie napiszę jak się kotki nimi bawiły, ale zdjęcia zrobiłam.
Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 23, 2016 18:55 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Nie wierzę w to ,że p.Ewa ma nadmiar wolnego czasu.To po prostu nie możliwe !Kocha te swoje huciane koty i nie może bez nich żyć.Myślę ,że i one ją bardzo kochają.Taka walentynkowa miłość przez cały rok.Bardzo ucieszyła mnie wiadomość o dobrym samopoczuciu Jagusi.Koty w przeciwieństwie do człowieka nie mają świadomości śmierci.Żyją dniem dzisiejszym.Cieszą się każdą chwilą,dlatego warto im przedłużać to życie jak najdłużej .Oczywiście bez bólu i cierpienia.

hannibal

 
Posty: 159
Od: Wto lut 23, 2016 21:12

Post » Sob kwi 23, 2016 19:25 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Ja napiszę tak - Ewo, nie zmieniaj się :ok: :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2016 5:42 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Wpis o nadmiarze wolnego czasu był sarkazmem, oczywiście.Koty kocham, ale przede wszystkim jestem za nie odpowiedzialna.One mają tylko mnie, a skoro coś zaczęłam to muszę kontynuować.Jest mi i tak dużo łatwiej, bo nie muszę rano biec do Hannibala i Filipa.Nawet nie o czas tu chodzi, ale lęk, czy nic złego im się nie stało.
Jagusia ma się całkiem nieźle.Steryd w jej przypadku działa rewelacyjnie, kotka je bardzo dużo i nabrała ciałka.Bardzo mnie to cieszy, to przecudowne stworzenie o serduszku większym niż całe jej ciałko.
A dzisiaj zimno, leje, pogoda fatalna, ale koty nawet w ulewę przychodzą, jechać więc trzeba.Kiedyś w taką ulewę Sowa siedziała na ławce pod przystankową wiatą.Mądra kotka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 24, 2016 13:03 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Ale ziąb!! :evil: Koty jednak były w komplecie, zdążyły zjeść zanim znowu nie zaczęło popadywać.Biedna Jadzia znowu bała się Bartusia, ale dałam jej miskę dość daleko i myślę, że się najadła.Misia domagała się głasków, ona jest kotką ufną, ale mądrą i nikomu obcemu nie pozwoli się do siebie zbliżyć.Bartuś przyszedł cały mokry, upaprany chyba błotem.Apetyt ma, nie powiem, wsunął prawie całą 400g puszkę.Kocie dziewczynki wolały surowe okrawki z kurczaka, tłuszcz, skórę i takie tam paskudztwa.Tego jednak potrzebują.
Kocurek z pustego domu pojawił się dopiero, kiedy wracałam spod huty, czekał pod iglakiem, bo już padało.Miałam tylko suchą karmę, ale on ją bardzo lubi, był zadowolony.
Mam już z głowy bezdomniaki, jestem zadowolona, bo najedzone i chyba powinnam teraz sama coś zjeść.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 25, 2016 14:37 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Cud będzie jak się nie rozchoruję, tak bowiem dzisiaj marzłam, że szok :evil: W dodatku zaczęło padać, kiedy już wracałam.
Oczywiście Bartusia nie było, kotki zjadły spokojnie, ale niechby ten skubaniec się pokazał w dzień powszedni.Jazda z transporterkiem średnio mi się podoba, ale wyjścia nie ma.Kocurek z pustego domu zawarł dzisiaj miłą znajomość.Śliczna, uśmiechnięta dziewczynka, tak około dziesięciomiesięczna zatrzymała się z mamą przy kocurku.Ten wspiął się na tylne łapki, oparł o wózek i dziecko go głaskało.Potem dałam kotu jeść, a dziecko przyglądało się i wołało "am".Fajnie, wyrośnie to dziecko na porządnego człowieka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 27, 2016 6:23 Re: Huciane koty cz.III.Filip w swoim domku.

Wczoraj miałam powód, aby obrazić się na moje bezdomniaki. Przygotowałam dużo dobrego jedzenia, a Sowa się nie pojawiła, Bartuś też nie, a Misia i Jadzia jadły po odrobinie i poszły wygrzewać się na słońcu.Słońce świeciło, ale ciepło nie było wcale, może dzisiaj to się zmieni, bo wygląda, że dzień będzie ładny.
Tylko czarny kocurek z pustego domu miał apetyt, to zdjęcie z poniedziałku
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości