


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:No to odpoczniesz w końcuAntybiotyk szybko zadziała, pewnie teraz jakiś turbomocny
Oby jak najszybciej
agusialublin pisze:O żesz, ale Cię rozłożyło choróbsko![]()
![]()
siedź w domu i na krok nie wychodź, trzeba wygrzać, prochy i powoli przejdzie Ewuś![]()
![]()
inaczej nie widzę
![]()
ale żeby własną rodzoną Babcię bić![]()
![]()
Ewa L. pisze:Witam sobotnio!
Jak to w życiu bywa choroba nie wybiera i miewa nieobliczalny przebieg. Nie ma dla niej znaczenia czy to dzień czy noc i jak ma zamiar delikwenta przydusić to to po prostu robi. Moje choróbsko normalnie się na mnie uwzięło i postanowiło nadal mnie gnębić. Nie dość że wczoraj wieczorem znów nasilił mi się ból gardła skutecznie utrudniając przełykanie i męczyłam się do 1 w nocy to dziś rano obudził mnie po 5 atak kaszlu który myślałam że mnie udusi.Do tego na pewno obudziłam sąsiada z góry bo słyszałam jak się tłucze wkurzony po chałupie. Blisko godzinę ganiałam łóżko kibel bo musiałam odpluć to co mi się oderwało. Plusem przy tym było to że przez kaszel dostaję kataru i mogę z nosa pozbyć się zalegającej mi w zatokach ropy. Wczoraj pokazałam lekarzowi moje podrażnione oko i mówiłam że rano nie mogę odkleić powiek bo mam sklejone gęstą i klejącą ropą. Powodem może być to że mam zawalone zatoki a te powiązane są z oczami, nosem i gardłem. Ropa zalegająca w zatokach musiała znaleźć sobie przetokę do kanalika oka i tam właśnie spływa podrażniając mi oko i zaklejając ropą.
Mam nadzieję że nowy antybiotyk zadziała i w końcu choróbsko mi odpuści i pójdzie sobie precz. Moja mama wczoraj coś narzekała że po południu zaczęło ją trząść zimno , ma kaszel taki jak ja i chyba ma temperaturę.Mam nadzieję że jej nie zaraziłam gdy przychodziła do mnie.
MalgWroclaw pisze:Też mam nadzieję, że Mama się nie zaraziła
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Witam sobotnio!
Jak to w życiu bywa choroba nie wybiera i miewa nieobliczalny przebieg. Nie ma dla niej znaczenia czy to dzień czy noc i jak ma zamiar delikwenta przydusić to to po prostu robi. Moje choróbsko normalnie się na mnie uwzięło i postanowiło nadal mnie gnębić. Nie dość że wczoraj wieczorem znów nasilił mi się ból gardła skutecznie utrudniając przełykanie i męczyłam się do 1 w nocy to dziś rano obudził mnie po 5 atak kaszlu który myślałam że mnie udusi.Do tego na pewno obudziłam sąsiada z góry bo słyszałam jak się tłucze wkurzony po chałupie. Blisko godzinę ganiałam łóżko kibel bo musiałam odpluć to co mi się oderwało. Plusem przy tym było to że przez kaszel dostaję kataru i mogę z nosa pozbyć się zalegającej mi w zatokach ropy. Wczoraj pokazałam lekarzowi moje podrażnione oko i mówiłam że rano nie mogę odkleić powiek bo mam sklejone gęstą i klejącą ropą. Powodem może być to że mam zawalone zatoki a te powiązane są z oczami, nosem i gardłem. Ropa zalegająca w zatokach musiała znaleźć sobie przetokę do kanalika oka i tam właśnie spływa podrażniając mi oko i zaklejając ropą.
Mam nadzieję że nowy antybiotyk zadziała i w końcu choróbsko mi odpuści i pójdzie sobie precz. Moja mama wczoraj coś narzekała że po południu zaczęło ją trząść zimno , ma kaszel taki jak ja i chyba ma temperaturę.Mam nadzieję że jej nie zaraziłam gdy przychodziła do mnie.
oj, to byłoby przykre![]()
zdrowiejcie obie![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ewa L. pisze:Polusia stwierdziła że pańcia dość się już wyleżała w wyrku i teraz czas na nią i wpakowała mi się do łóżka tak że już nie mam się gdzie położyć. Musze poczekać aż się kotek wyśpi i zwolni mi miejsce.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Polusia stwierdziła że pańcia dość się już wyleżała w wyrku i teraz czas na nią i wpakowała mi się do łóżka tak że już nie mam się gdzie położyć. Musze poczekać aż się kotek wyśpi i zwolni mi miejsce.
ale przecież łóżko masz rozkładane to gdyby ci pozwoliła go rozłożyć to byście się obydwie zmieściły i moze jeszcze dla Zuzieńki starczyło by miejsca
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 42 gości