Weeckend rozpoczął mi ie wprost genialnie....
Telefon mi się zawiesza przy najmniejszej próbie skorzystania z internetu - próbowałam odezwać sie wczęśniej z telefonu.... teraz próbuje z notebooka...
Kurier do tej pory się nie odezwał, niepotrzebnie wczeniej wyszłam z biura....
Kaszy nie ma, chleb się prawie skończył....
Trudno - w razie czego zmienię proporcje i będzie bardziej gryczane....
Własnie się piecze ciasto dla TZ na jutrzejsze imieniny a ja?.... kupię sobie coś do moczenia

bo normalnego jesć nie moge....
Chirurg wiedział co robi gdy mi proponował tydzień zwolnienia
Na działce właśnie dzis były podstawione kontenery - są dwa razy w roku a ja jestem uziemiona.... - Kurierzy pracują do 21:00 - może jeszcze sie zjawią...