Dzisiejszy dyżur na pełnym na chilloucie. Słonko pięknie świeciło i kociaste korzystały
Jeden duży sik na ogólnym niedaleko przejścia do drugiego pokoju, była utopiona w nim zabawka... więc ją wyrzuciłam, bo miała groszek w środku i nie dało jej się uratować

drugi sik przed kuwetą tą nową obok kuchni odkrytą. Dwa wymioty na półkach, jeden z czarnych kłaczków drugi jakby z piany.
Przyjechałam jak już dziewczyny pojechały do lecznicy. Głód na ogólnym jakby tydzień pościły.
Fiołek był tak wygłodniały, że leki zjadł bez problemu z mokrą karmą finefooda, reszta kociastych dostała felixa

oczywiście głodne wiec zjadły ze smakiem haha

Fiołek zrobił przy mnie w połowie ładną kupę, pół twardą, pół miękka, więc jest coraz lepiej.
Alinka miała wszystko zjedzone z miseczek, dałam jej Gourmeta, ładnie zjadła, pannica miziasta i rozmruczana, 3 siki i jedna ładna kupka, drugą zrobiła jak zaczęłam zamiatać, też ładną.
Hania również miała wszystko zjedzone z miseczek, bez problemu zjadła Orungal, kalveta i olej z łososia w Gourmecie

dzisiaj nie chciała się miziać bo nie miałam parówki którą ostatnio jej działałam w palcach. W kuwecie wszystko dobrze.
U Tiny siuśki wyglądały jak kuleczki a nie podłużne, kupa w porządku. Aneta pewnie napisze co się okazało w lecznicy
Ptyś jest całkowicie wyluzowany, siedział z resztą kotów i mnie witał! gila ma jakby mniejszego.
Boniek strasznie gadatliwy się zrobił

Mućka jest wredna... prycha na biednego Bońka i Ptysia... Aneta podała jej Encortolon.
Agatka to wiedźma, gania obecnie każdego a najbardziej terroryzuje Figę, a Figa jej się odwdzięcza i dzisiaj Aga siedząc na Felixach nie mogła zejść bo Figa stała pod i na nią prychałam, musiałam interweniować;/ Agata ani Figa kompletnie nie nadają się do innych kotów.
Figa chyba mnie nie lubi. Jeszcze nigdy nie dała mi się pogłaskać, ale jak coś jem to przylatuje i miałczy, oczywiście tego nie zje ale jest ciekawska

Dukat jest przekochany

słodkość nad słodkości, tylko czasem mu się włącza funia i jest gryzienie i kopanie, na szczęście lekko, oraz ma obcięte pazurki, ma takie kocie ADHD, ale do tulenia i miziania jest pierwszy.
Brunia ładnie zjadła mokre z lekami, potem Anetka jej podała resztę leków do pysia i ładnie zjadła.
W jednej kuwecie na ogólnym znalazłam mega dziwną kupę. Wyglądała jak taki czarny ślimak bez skorupki, a w środku była miękka... Brunia robi plackowate kupki więc czyja to mogła być?