Ostatnia szansa- pilnie potrzebna pomoc!!!

[Puella1991]

Dziękuję NITKA/KARINKA i alix76 - numer zdobyty

[Romi85]

Rudy w pełnej krasie

[alix76]

Ruuude

[dorkadorka]

Wow


szczęściarz rudzik, a czarna dzikunka pięknisia

Aneti jesteś wielka że wyczaiłaś tego chorego rudzika



Loc i Romi oraz wszyscy niewymienieni z nicka którzy ogarnęli akcję

[Romi85]

Rudy i czarna beda kastrowane dzis wieczorem. Rudy zostanie tez przetestowany oraz oporzadzony w zakresie uszu i oczu. Poniewaz to nie jest calodobowka to wiecej informacji bede miec jutro.

[Puella1991]

W jakiej lecznicy są koty? Może dobrze by było, gdybym zaczęła oswajać Rudego już w lecznicy?

[Romi85]

Nie trzeba bo rudy jest w pelni oswojony. Nie jestem pewna czy lecznica praktykuje odwiedziny.

[Aneti]

Cześć, żeby nie było że znikam, melduję się, jestem. I dziękuję dziewczynom, że złapały kociuchy- mnie się nie udało niestety...

[Romi85]

W lecznicy sajgon. Jutro mam nadzieje na wiesci. Widac ze koci sezon w pelni...

[Romi85]

Rudy cały czas na antybiotyku. Dzis wieczorem będzie ciachany wraz z testami (krew pobiorą podczas zabiegu). Za to czarna już po zabiegu kastracji, była w ciąży...

[Prakseda]

Rudy cały czas na antybiotyku. Dzis wieczorem będzie ciachany wraz z testami (krew pobiorą podczas zabiegu). Za to czarna już po zabiegu kastracji, była w ciąży...

No to pewnie inne tamtejsze kotki też zaciążone.

[Romi85]

No dlatego tam wracamy. Dopiero na miejscu sie okazalo ze najwieksza frekwencja jest o 6 rano.

[Prakseda]

No dlatego tam wracamy. Dopiero na miejscu sie okazalo ze najwieksza frekwencja jest o 6 rano.

Noo, to dla skowronków. Na moich zegarach nie ma takiej godziny. Nocny marek jestem.
Ale naprawdę byłyście tak rano???

[dorkadorka]

Rudy cały czas na antybiotyku. Dzis wieczorem będzie ciachany wraz z testami (krew pobiorą podczas zabiegu). Za to czarna już po zabiegu kastracji, była w ciąży...

to fart że Aneti je wypatrzyła w odpowiednim momencie
Rudzik wiedział kiedy ma zachorować

[Loc]

[...]Za to czarna już po zabiegu kastracji, była w ciąży...

Identiko jak Berni z Bernardyńskiej i też czarna.
Śledzę wątek ale nic się już nie odzywam pełen uznania dla Was, że złapałyście koty, naprawdę szczere ukłony, tam jest kawałek drogi z Warszawy jakby nie było, a koty rozsiane po terenie.
Aneti jak to dobrze, że się tu odezwałaś, dzięki Ci, że wtedy nie przeszłaś tamtędy obojętnie jak zapewne większość osób i mimo wątpliwości napisałaś tu.