Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za miłe spotkanie i że mogłam osobiście poznać was i oczywiście koty. :201494

To my baaaaardzo , baaardzo dziękujemy

i zapraszamy częściej

zdjęcia małam wstawić - tylko czasu brak

Ewaaaa???
A ja mogę porwać kilka Twoich zdjęć np na FB?
Pleasee

Duszek686 pisze:To my baaaaardzo , baaardzo dziękujemy

i zapraszamy częściej

zdjęcia małam wstawić - tylko czasu brak

Ewaaaa???
A ja mogę porwać kilka Twoich zdjęć np na FB?
Pleasee

Bierz co chcesz wszystko bierz..... :mrgreen:

poproszę środę, 27.04

pyma, proszę następnym razem pisz to na końcu a nie w dyżurach... bo przyjechałabym w czwartek...

Zajrzałam dziś do Tity:
siedziała w budce na drapaku, mialam trochę czasu, więc ją wyciągnęłam. Tak się rozmiziała i rozmruczała dziewczyna, że przykro mi się było z nią rozstawać, przez to spóźniłam się do pracy

i cooo... musiałam wpaść na szefową.
Oczka Tity w ogóle nie zestresowane, jakbym jej nie przeszkadzała ciągłym gadaniem to pewnie by przysnęła. :1luvu:

Brzuszek też dała chętnie to miziania i lekkiego masowania, nie protestowała, więc ją chyba nie boli. Słyszałam raz jakieś żaby z brzucha.
Miska mokrego zjedzona do połowy.

Fiołek przywitał mnie dziś przy drzwiach, bródkę wystawił do smyrania i nie było to tamto

. Ale też mocno się trzepał przez cały czas jaki tam byłam. :cry:

Dzięki Ola, że podjechałaś

Ja dzisiaj wezmę Ticie troche surowego kurczaka i parówkę - skoro lubi.
Fajnie, że się powoli aklimatyzuje

pandadp pisze:

przecież to zupełnie inny kot niz w sobotę

buźkę ma jak norweski :wink:

mgska pisze:buźkę ma jak norweski

i uszy z pędzelkami ♥

w sobote od rana tez nie było źle - nawet wyszła do mnie z podniesionym ogonkiem - choć w końcu nie odwa zyła się podejść.
Mam nawet zdjęcie - tylko w domowym komputerze - nie w pracy.
Później się przystresowała, bo za dużo osób w sobotę było.

Jutro Martyna zabierze ją na kontrolne usg do 4 łap - mam nadzieję, że nic złego nie będzie w jej brzuszku

Byłam z Hanią na kontroli, uszy są ok, więc przestajemy od dziś smarować

Skóra lepiej, ale jeszcze ciągniemy kolejny cykl, czyli od dzisiaj przez trzy dni Orungal (potem 6 dni przerwy) - leki w jej pokoiku, w futrynce, rozpisałam daty na tablicy. Zapomniałam wziąć kolejne 3 kapsułki, to jak ktoś będzie w Seidlu, to niech weźmie do kociarni. Dzięki

Dałam Hani 1-szą dawkę orungalu

Dyżur dziś szybki - i mało pracowity dzięki Oli :1luvu:

która bardzo mi pomogła i włąściwie ogarnęła kuwety, podłogi i parę innych rzeczy :1luvu:

Tita zjadła sporo surowego kurczaka, troskę parówki, troszkę bozity - ale bez szału

Brzuszek ma bardzo duży i dośc miękki

Nie podoba mi się

A kręgosłup wystaje

Bardzo się o nią martwię

Jutro Ola zabierze rano jedzenie z ogólnego i u Tity - Brunia i Tita muszą być na czczo - Martyna je zabierze po 13 do lecznicy - Titkę na USG, Brunię na kontrolę krwi

Więć przed 14 nie dwajcie kotom jedzenia - a przynajmniej nie Bruni i nie Ticie

Dzisiaj surowy kurczak był hitem w całej kociarni, gotowany z resztą też - parówkami zajadała się Alinka
Leki wszystkie podane

Figa tak się zakręciła kurczakiem surowym i gotowanym, że na wyjściu pozwoliła mi się nawet wziąc na ręce :mrgreen:

Chwilke ją potrzymałam i puściłam, żeby się nie zraziła

Duszek686 pisze:Jutro Ola zabierze rano jedzenie z ogólnego i u Tity - Brunia i Tita muszą być na czczo - Martyna je zabierze po 13 do lecznicy - Titkę na USG, Brunię na kontrolę krwi

Więć przed 14 nie dwajcie kotom jedzenia - a przynajmniej nie Bruni i nie Ticie

przyjadę ok 14 więc nie będzie problemu

Wzięłaś Figę na ręce?

Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

Kto przegląda forum