Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
elmi pisze:Konieczne wydaje mi się też potwierdzenie tożsamości kotki. Czy ona ma chip?
MariaD pisze:Występując o rodowody kociąt hodowca nie podaje w karcie miotu numerów mikroczipów każdego kociaka.
gocha1p pisze:nie podaje bo nie ma takiego przymusu.
lajka pisze:Ja też wysyłam bez numerów chipów z uwagi na to, że chipuję później (przy sterylce) niż występuję o rodowód. Później naklejam paski z numerem na rodowodzie.
MariaD pisze:(...)Drugi pasek z numerem naklejam w książeczce zdrowia/paszporcie.(...).
sunshain pisze:MariaD pisze:(...)Drugi pasek z numerem naklejam w książeczce zdrowia/paszporcie.(...).
jakim cudem skoro paszport zgodnie z przepisami zostaje wydany po szczepieniu na wściekliznę (domniemywam, że chodzi o koty sprzedawane poza PL i szczepione na wściekliznę)
MariaD pisze:sunshain pisze:MariaD pisze:(...)Drugi pasek z numerem naklejam w książeczce zdrowia/paszporcie.(...).
jakim cudem skoro paszport zgodnie z przepisami zostaje wydany po szczepieniu na wściekliznę (domniemywam, że chodzi o koty sprzedawane poza PL i szczepione na wściekliznę)
Normalnym cudem. I również zgodnie z przepisami.
By kot był zaszczepiony na wściekliznę i by był wydany paszport musi być najpierw zaczipowany. Wet sprawdza czipa z numerem z naklejki, datę wszczepienia ma w książeczce, tak jak i przepisywane do paszportu daty szczepień.
No, może nie ja wklejam pasek w paszport, a wet. Detal. Choć raz mnie o to poprosił. Żeby nie było - robiłam to przy nim, w lecznicy.
I nie tylko koty sprzedawane poza PL mają paszporty. Moje wystawowe futra, mieszkające w PL, też je mają.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości