No Ciri ma dokładnie 5 i pół miesiąca, po niej tego nie widać, bo dziewczyna jest wyrosnięta i dorodna (choć wydaje mi się, że już przystopowała z rosnięciem, ale zobaczymy

) i jak mi powiedzieli u weterynarza przy pierwszej rui, jak kotka przekracza 2 kilo to już ruja może wystąpić, zwłaszcza w cieplejszej porze roku. Tutaj tak zalecają najczęsciej - między 5,5 a 6 miesięcy sterylizować i doczekalismy do tej dolnej granicy. A w międzyczasie już trzecia rujka...
Jedyna nadzieja w tym, że jej przejdzie do niedzieli. Jutro tak czy inaczej zadzwonię, czy w ogóle tak szybko po rui można ciąć i jesli tak, to będę się modlić do wszystkich kocich patronów, żeby w poniedziałek nic sie już nie działo. Tym bardziej, że TŻ już wziął na poniedziałek wolne, żeby nas wozić do i od weta, a potem nie wiadomo czy znowu mu dadzą dzień wolnego, a jakos bezpieczniej się czuję jak wiem, że w razie czego mamy od razu do dyspozycji samochód. No i tak jak mówisz Kalair - cięzko się wstrzelić z terminem między te jej ruje. Ech, jak to mówią, jak nie urok to sr***ka
Pixie, a kiedy planujecie Coco sterylkę? Wiosna przyszła, mogą jej hormony zagrać, a graja dosć głosno

Ty$ko, ja akurat się zgadzam z naszą wetką, że lepiej kastrować przed pierwszą rują, ale niestety sie nie udało tego uniknąć, bo smarkata dojrzała nam bardzo wczesnie. Zresztą ona jak już zaczęła, tak w ciągu miesiąca ma własnie trzecią ruję
Cokolwiek bysmy nie planowali, natura zadziałała i musimy teraz jakos dalej z tym sobie radzić. Ach ta dzisiejsza młodzież...
