Morelowo-Migdałowo. Leczenie intensywne..

A Morelaq ma tak jakby tłuste futerko przy tym łupieżu? Mój cukrzyk też miał łupież. Dobrze, że z cukrem spokój.

No, właśnie nie. Raczej suche i chyba suchą skórę [ po mnie ??

], siwy podszerstek, czesana sporo kłaków produkuje. W przeciwieństwie do Migdała, który ma gładkie, śliskie, ale nie tłuste, nie, futerko, z którego cięzko coś wyczesać. [natomiast daje się wylizać i potem wyrzygać :twisted:

] Te ich futra są zupełnie inne w dotyku - nie sposób pomylić po ciemku :mrgreen:

O jak sie ciesze (tfu, tfu) z tych wiesci

znaczy z cukru, nie z lupiezu...

Dzięki Zuza za to naplucie, bo to nigdy nie wiadomo :mrgreen:

Czy naprawdę nikt nie ma pomysłu na te wyłysiałe obwódki oczków? One jej nie swędzą, czasem przeciera, ale na ogół daje im spokój.
Koty mi linieją . W sposób wyraźny i upierdliwy! :placz:

Wiem, nie tylko mnie... :mrgreen:

ostatnio troszku Cię zaniedbałam, Morelko ale już nadgoniłam i doczytałam...

tak trzymaj dalej :ok:

Ja tam, ciociu, jestem przyzwyczajona - duża mnie ciągle zaniedbuje :roll:

Poza tym normalnie. Albo nie - wiosna była, ale już odejszła :twisted:

morelowa pisze:Ja tam, ciociu, jestem przyzwyczajona - duża mnie ciągle zaniedbuje

Poza tym normalnie. Albo nie - wiosna była, ale już odejszła

och Ty mały draniu, kto jak kto ale Duża na pewno Cię nie zaniedbuje, Morelko miła :ok:

morelowa pisze:Czy naprawdę nikt nie ma pomysłu na te wyłysiałe obwódki oczków? One jej nie swędzą, czasem przeciera, ale na ogół daje im spokój.

Nie bierze Morela sterydu? Po nim bywają dziwne wyłysienia.
A Internety mówią by to zeskrobać i sprawdzić czy są nużeńce.

Ne mam potwierdzeń ale poprzedniczka napisała o nużeńcu.Tak miałam u psów a u kotów nie bardzo teraz pamiętam.
sama mam problemy różniste z oczami i pytałam o tego nużeńca ale od okulistów nic sie nie dowiedziałam.
w necie jest coraz więcej wzmianek o występowaniu u ludzi.
W końcu mi dała płyn Demoxoft do przemywania i żel.ale tyle kasy i kupiłam tylko płyn.
i bardzo mi pomógł.
Sprawdź skład i popytaj wet.

Sterydu?? A w życiu!
Kiedy tam nie ma co zeskrobać - skóra jest czysta i wet radził się nie przejmować. Tak jak pisałam - Morulec nawet nie drapie, nie trze jakoś tych ocząt swoich, czasami przy myciu troszkę je poprzeciera. Nużeniec swędzi jak sie te robaczki przemieszczają :strach:

Kiedyś sprawdzałam skąd się bierze i jak zachwuje, gdy mnie swędziały ostro oczy, ale ponieważ robiły to sporadycznie, incydentalnie to im odpuściłam, zakładając jakies uczulenia chwilowe, wystarczyło poprzemywać.
U Moreli te wyłysiałe miejsca się nie powiększają, ani zmieniają - są sobie :mrgreen:

Ani Migdał się nie załapał, więc stawiamy z wetem :lol:

,że to nie żaden grzyb czy inne takie cudo.

Anka, tak z ciekawości - i minęły Ci problemy z oczami po płynie?

co słychować, Morelko ? :201461

Oj, Puszatkowa Ciociu! Już tylko Ty o mnie pytasz

Ale przeżyłam dziś straszne chwili! Kupa mnie goniła :strach:

Poszłam sobie do kuwetki normalnie zrobić kupkę, a ta jakaś nienormalna się uczepiła jak ten rzep! I nie chciała się odczepić choć biegałam po całym mieszkaniu

Szybko biegałam , a duża za mną z papierem i wrzaskiem , żebym się zatrzymała dla własnego dobra! Ale ja biegałam szybciej i dopiero jak się ukryłam pod pufem to mnie dopadła i złapała tę kupę - nie bała się

Ale mówiła jakieś brzydkie rzeczy :roll:

, coś , że tylko tego jeszcze jej rano brakowało.. Teraz odpoczywam.

No, pewnie - najpierw gonię, żeby przynajmniej wiedzieć, gdzie tę kupę zgubi, a potem sprzątam, bo sobie usiadła na niej :roll:

Jest tak mokro - ogólnie w powietrzu, bo na podłożu to woda stoi normalnie - że można się utopić prawie :twisted:

Na balkonie jest błoto, woda stoi w skrzynkach , nie przelatuje

oj oj, Morelko to straszne przygody miałaś z samego rana, w poniedziałek :strach:

ale nie martw się, niektóre kotełki tak mają...jak kiedyś krzyknęłam na Belfasta to przedpokój udekorował kupkami, uciekając :mrgreen:

u nas troszku wczoraj popadało, dzisiaj nawet słoneczko się przebija

spokojnego dnia dla Was Wszystkich, z Migdałkiem :1luvu:

nie no, wiem, że może nie wypada tak z nieszczęścia kociego się nabijać i chwil grozy, ale... :ryk:

słowem wesoły tydzień sie wam zapowiada :mrgreen:

Obyś miała rację z tą wesołością :mrgreen:

Morelowo-Migdałowo. Leczenie intensywne..

Kto przegląda forum