Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie kwi 10, 2016 13:55 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Tego mi tu własnie brakuje, rodziny, którą by mozna zatrudnić jako baby sitterów ;)
Póki co latamy oddzielnie, teraz TŻ jest w Atenach, ja w czerwcu do Chorwacji, ale w sierpniu jak mu się skończy projekt byłoby fajnie gdzies skoczyć razem... przyjaciele z Włoch nas zapraszają już drugi rok, ale jak tu zostawić dziewczyny same?
Nasza klinika weterynaryjna ma koci hotelik i ufam im jesli chodzi o opiekę nad kotami, ale jak sobie wyobrażę stres kotów, zwłaszcza Stelli, która fatalnie znosi wszelkie zmiany, to mi się odechciewa wyjazdów...

Bardzo fajny tez wzorek zasłonkowy, zresztą wiadomo - koty :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie kwi 10, 2016 17:42 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

PixiDixi, tak się zastanawiam, jak to możliwe, że w dzisiejszych czasach nie można zrobić porządnej plastyki podniebienia i poprawić po kimś, kto spaprał poprzednie operacje? 8O Wydaje mi się, że to powinno się dać zrobić na NFZ...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 10, 2016 18:04 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Wszystko , co w koty jest fajne :ok:
Cześć niedzielnie :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 10, 2016 18:21 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Kasiu w Atechach ? Jaka teraz tam maja pogode? cieplo ?:D
Ja juz sie nie moge doczekac, choc patrzac na prognoze pogody to szalu moze nie byc... chyba z tym majem sie pospieszylismy no ale no nic :D nie bede narzekac;) Tydzien spokoju :D

Lilianaj ... jak widac.... bylam juz nawet prywatnie... u babki niby jednej z lepszych na slasku, bo TAM juz nigdy moja noga nie postanie... ale tez umyla rece... ludziom twarze przeszczepiaja a nie potrafia ogranac glupiego podniebienia.... :| Pare lat temu udalo mi sie wywalczyc operacje nosa... mooocno mi to pomoglo psychicznie. Ale podniebienie jest dziurawe jak szwajcarski ser... a perspektywa przyszycia jezyka na miesiac do podniebienia mnie nie rajcuje.... zreszta i tak stwierdzono ze male szanse ze to przyniesie oczekiwany efekt. Dodam moze tylko ze o dziwo tu nie jest problemem NFZ... tylko brak chetnych na poprawianie spapranej roboty.... :( Mam 29 lat... i chyba juz nie chce mi sie z tym uzerac... tylko czasem musze dostac plaskacza od zycia, zeby sobie przypomniec gdzie moje miejsce.


BYlam tak zdeterminowana ze zglosilam sie do programow TVNowskich o operacjach ale chyba jestem za trudnym przypadkiem... no coz... life is brutal... full of zasadzkas i kopas w dupas.

Mam meza, koty... swoj kąt... chyba nie moge wiecej oczekiwac od zycia :) najwazniejsze jest, a reszta to detale ;)

Dzis kociaki szczesliwe zemy w domu. Pixior z NIcia sie usadowili przy kompie od meza.. pod biurkiem i smieje sie "Jacek i Barbara zakochana para" :D Wtuleni leza.. :)
Widac ze im chlodno :P

Coco nie umie sobie znalzc miejsca... ona taka ... niby miziac sie chce ale nie dotykaj... nie usiedi na doopie. Przychodzi bo ja owinieta w polarowy szlafroczek robiacy za kocyk... przylazi i udeptuje... udeptuje ale sie nie polozy... podepta podepta i idzie... :D Nie ogarniam jej :)

Ja dzis mam dzien pt nie robie nic. Na obiad wyciaglam z zamrazarki gotowa fasolke po bretonsku, w ramach nic nie robienia... a tak uskuteczniam lezing na kanaping i czytaing ksiazking.
Wciagla mnie ksiazka polskiej autorki... opowiadajacej historie mlodego malzenstwa mieszkajacego z rodzicami malzonka... 1/4 za mna a do nocy jeszcze trocge czasu. Herbata kocyk i ksiazka...
Ostatnio edytowano Nie kwi 10, 2016 18:36 przez PixieDixie, łącznie edytowano 1 raz
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie kwi 10, 2016 18:28 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Czyli relaksik ? :mrgreen:
Koty nie próbuj ogarniać . Ona wie co robi i wystarczy :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 10, 2016 18:35 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Relaksik Basiu przez duze R. :) Maz zreszta tez go uskutecznia tylko on przed swoim kompem ;)

Przypomnina mis ie w taki dni jak bardzo kiedys lubilam czytac ksiazki... teraz w tym ciaglym biegu jak przeczytam 2-5 ksiazek w roku to sukces... a kiedys czytalam po 2-3 na miesiac.
Ale spoko ... nadrobie na urlopie :D I moze teraz spokojniejsze weekendy beda :D Maz jeden dzien ma isc ogarnac samochod u tescia w garazu ... to znajac zycie nie bedzie go caly dzien :D Bo tesciu ma milion specyfikow do kazdego elementu samochodu i "tym jeszcze zrob tapicerke, tu wyodkuzaj, tu posmaruj"... raz sie wybralam na takie wiosenne czyszczesnie samochodu... nigdy wiecej :D A maja go wyczyscic i pomalowac ryski zeby sie przy sprzedazy ladnie prezentowal :D Bedzie spokoj od rana do wieczora:D

Wasze koty tez tak maja ze jak im chlodniej to zaraz sie lacza w "kupy" ??:D Bo i Pixie z Dixiem tak mieli i widze ze PIxior z dziewczynami to tez stosuje, spada temperatura, kaloryfery nie grzeja to usadawiaja sie kolo czegos cieplego i tak w kupie leza... :D

Ja jako dziecko mam przed oczami zawsze kota lezacego przy piecu weglowym w pokoju u babci:D Jak by mogl to by sie polozyl na samym piecu ;D Takie cieplolubne stworzenia :D
Ja juz mam kaloryfery pozakrecane na 10 spustow :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie kwi 10, 2016 18:37 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Z książkami też tak mam . Niestety :roll:
A łączą się nawet z psem . On jest cieplutki :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 10, 2016 18:43 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

;D:D No z psem .... super sprawa:D

My tez kiedys wpadlismy na pomysl dolaczenia psa... wzielismy ze schroniska... oczywiscie przeddstawiajac sytuacje ... ze no zobaczymy czy sie dogadaja.... piesek super... ale no ... Sarcia byla zabrocza. Sprowadzilismy behawioryste ktory nam to niestety uswiadomil. I powiedzial ze nie wiaodmo jaki wplyw w dluzszej perspektywie moze miec na koty... i niestety ... po nieprzespanych nocach, wylanych lzach niestety po tym tygodniu psa musielismy oddac. Mocno to odchorowalam... ale ... i tak mecza mnie czasem napady ... czy wtedy w styczniu... czy ten stres nie indukowal u Dixiego bialaczki... ze sie ujawnila... :(

Ogolnie wkraczamy w ciezki okres... 15go bedzie dokladny rok od diagnozy Dixiego... :( od wyroku + 2 miesiace i 1 dzien walki. Dzis juz sie poryczalam... i wiem ze teraz tak bedzie... przez ten okres... :( od 10 (piatek) jakos tak pierwszy raz nam sie wydawalo ze dziwny dzwiek wydaje przy podnoszeniu go... rok temu... po weekendzie trafilismy do weta... cholera pamietam wsyzstko dzien po dniu... :( boli... to dalej boli... :(
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie kwi 10, 2016 18:49 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Czasem trafiam na książkę, która mnie wciąga, jak studnia. Nie spocznę, póki nie skończę. Choćbym miała pół nocy czytać. Potrafię czytać idąc do pacjenta. I jeszcze nie trafiłam przy tym w słup. Jem i czasem czytam.
Lubię czytać książki, chociaż nie mam na to tyle czasu, co kiedyś.

PixieDixie, poszukaj chirurga plastyka w Warszawie. Tu jest tego więcej, chociaż najczęściej zajmują się głupotami, typu fałdki na brzuchu, lifting i przeszczep.
Jakbyś chciała przyjechać na konsultację, to w razie czego mogę Cię obwieźć, gdzie trzeba i przenocować.
Nie jestem psychopatą. :mrgreen:
Nie poddawaj się. Skoro masz problem, to nieustannie próbuj go rozwiązać. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Współczuję utraty Dixiego. :201461

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 10, 2016 19:00 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Ja tez uwielbiam, odplywam w inny swiat :) Taka fajna odskocznia... ostatnio staram sie szukac takich odskoczni... wlasnie jak maszyna do szycia, ksiazka ... a nie tylko przy kompie :P Nawet czasem sie udaje meza wyciagnac na spacer bo on tak samo zasiedziany przed kompem jak ja :D

Dziekuje Lilianaj :) Bardzo milo slyszec ze... no az mi sie chce plakac ze sa jeszcze takie osoby jak Ty. Dziekuje :* Musialabym zrobic research... wiem ze prof. Dutkiewicz jest chyba dobra... ale.. musze chyba do tego dojrzec i to wszystko przepracowac bo chyba gdzies tam juz pogodzilam sie ze podniebienie bedzie takie jakie jest... ale dziekuje :* NIe wiesz ile to dla mnie znaczy ...

A co do Dixiego... staram sobie tlumaczyc ze jego smierc byla "po cos" - zeby dac dom 2 innym kotom, zeby nie rozdzielac Coco i Nitki... a NItka prawdopodobnie mogla by miec problem ze znalezieniem domku bo ona a spoleczna byla troche... i tak naprawde potrzebowala rok by nam zaufac... starams obie to tak tlumaczyc ale pytania siedza w glowie... co by bylo gdyby... ciezki ten okres terazj est... nawet moj M. dzisiaj przy tym wszystskim ... szklily mu sie mocno oczy... ciezko... trzeba zyc dalej... ale... po glowie sie obija pytanie... dlaczego to ON.... dlaczego jego dopadla bialaczka... :( EHhh :(
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG


Post » Nie kwi 10, 2016 19:29 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Zapisz się w kolejkę na wizytkę, a w międzyczasie sobie przepracujesz, co trzeba. Pewnie czekania będzie tyle, że zdążysz.
W razie czego moja propozycja jest cały czas aktualna. Jak już żyjemy razem na tej małej ziemi, w tym samym czasie, to głupio by było sobie nie pomagać. :D

Dlaczego to Dixie zachorował i umarł?
A dlaczego nie? Czy ktoś inny bardziej by się do tego nadawał? Jest wielu takich, którzy na białaczkę chorują. Nie tylko Dixiego to spotkało. Przyczyna śmierci zazwyczaj wiąże się z cierpieniem. A on miał Ciebie. Nie był sam.
Jego czas się skończył. Był światełkiem, danym Tobie na niedługi czas. Pozostawił w Tobie ogrom miłości. Dlatego tak za nim tęsknisz. Ale zapewniam Cię, że każdy czas jest zbyt krótki, jak się kogoś kocha. Jak się jest na cmentarzu, to spotyka się zarówno groby dzieci i dorosłych i starszych ludzi. Nie ma idealnego czasu na umieranie. Zwierzęta mają tak samo. Wierzę, że Pan Bóg wie, jaki czas jest dla nas optymalny i to, co nas spotyka ma służyć naszemu dobru. Chociaż taka nauka czasem bywa bolesna. Nigdy nie wiadomo, co jest dla człowieka, czy kota dobre. Czasem ze spełnienia marzeń wynikają nieszczęścia, a bywa, że złe rzeczy obracają się w dobro.
Gdyby mój Maurycy nie zachorował i nie umarł, nadal niewiele wiedziałabym o kotach. Traktowałabym je wspaniałomyślnie, jako braci mniejszych, ale nie potrafiłabym ich szanować, jak kogoś równego sobie, chociaż zupełnie innego. No i nie miałabym moich ragdolli. Nie narodziłyby się nasze kociątka... On tak wiele mnie nauczył... Tyle dobra mu zawdzięczam. Jestem wdzięczna, że dane mi było przeżyć z nim jego życie. Byliśmy dla siebie prezentem od Pana Boga. Miałam tyle szczęścia, że on na mnie trafił... Chociaż jego strata ciągle mnie boli. Zwyczajnie tęsknię.
I Ty też miałaś szczęście, że Dixie był z Tobą dwa u pół roku. Bo mógł Cię ominąć i trafić na innych ludzi. Ale był Twój. Miałaś szansę go poznać. Trzymaj się cieplutko.
Dixie (*), kochanie, światełko dla Ciebie.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie kwi 10, 2016 20:04 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Dixie byl dla nas jak dziecko... dokladnie tak go traktowalismy gdzies tam podswiadomie. Jak wlasne kochane dziecko. Zdalismy sobie z tego sprawe jak zachorowal.

Gdzies po tym wszystkim co przeszlam posranowilam sobie w glowie to poukladac ze to jest moj kochany kot, czlonek rodziny, ale kot nie dziecko. I bardzo sie pilnuje by nie myslec o nich w kategoriach moja corcia czy cos, nawet zartem. Zeby w mozgu nie utarla sie ta sciezka....

Dixie byl cudownym kotem i wiem ze byl wyjatkowy. U nas bylo tak samo - mielismy bzika na punkcie naszych kotow, ale nie bylismy swiadomi do konca tego wszystkiego... stanu zdrowia kotów... i tego wszystkiego co teraz wiemy... Smierc Dixiego nie poszla na marne... tak sobie to tlumacze... a wierze zeon tam gdzies jest i czeka na nas...

Podraze temat wizyty w Wawie,,, pogadam z mezem... Lilianaj dziekuje.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie kwi 10, 2016 20:06 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

:ok: :ok: :ok:
W Warszawie i okolicach jest wsparcie i masz na kogo liczyć :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie kwi 10, 2016 20:14 Re: Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

NO tak :) Jest Was dwie :)

Musze to przetrawic... poki co .. racze sie bulka domowej roboty (rano pieklam na sniadanie!!) z "gulaszem angielskim z puszki" :D Oblizuje sie jak kot po whiskasie ;D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości