[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

[VeganGirl85]

Niestety, w Niewodnicy nikogo nie znam. Ale kotkę możemy ciachnąć jak najbardziej, tylko żeby kobieta się zgodziła...

Dzięki pisałam, nie odezwała się, może nie umiałam do niej podejść... Napiszę do jeszcze jednej, której porzucona kotka urodziła a cyt nie chcialaby żeby kotki na podwórku się rozmnażaly, tym razem w samym Białymstoku

[MalgorzataJ]

znam osobę z Niewodnicy kościelnej

[MalgorzataJ]

Może coś pomogę

[Ewa Speichler]

Pelasia po sterylizacji.Po zdjęciu szwów pojedzie do Kruszynian.

[arjanna]

Udało się dodzwonić do pani z Niewodnicy ogłaszającej kocieta na olx?
Ma 2 kotki: pierwsza ruda 3-letnia w wysokiej ciąży-wystawiona do adopcji i druga karmiąca 5 kociąt.
Pani cieszy się bo ma rezerwacje na 4 kocięta. Kociuszki wystawione sa na olx.
Przywieźć na steryki kotek sama nie ma, jak twierdzi, możliwości. Czy zgodziłaby się na sterylkę
wysokokotnej rudej kici nie pytałam, bo bałam się "przestraszyć" Chętnie rozmawia.
Tą teraz karmiacą w stosownym czasie chce by pomóc jej wysterylizować.

PS. Pani Małgosiu może Pani coś zadziała? Ja nie jestem zmotoryzowana...

[aga&2]

Mogę się założyć o koszyk kociąt że "rezerwacje" na kocięta się wycofają. No, 50%. Zawsze tak jest niestety...

A mnie szląg jasny trafi (lub piorun który ukatrupił niecną Balladynę jak będe używać ( w myślach of kors) słów które mi się cisną.
Dziś wstawiłam 6 ogłoszeń o kotach zaginionych. No blaszka, jak się ma kota to się bierze małe szpileczki i przytwierdza do podłoża Ostatecznie siatkuje balkon a tu "koteczka czarna zaginęła" "koteczka szara zaginęła". Przebój to koteczka czarna która zaginęła na Wesołej "mogła być w ciązy" no żesz...

[MalgorzataJ]

aga&2 - racja. Ja też codziennie obchodzę osiedle wzdłuż i wszerz szukając mojej wyadoptowanej kotki, która ,,zaginęła w domu". dopiero teraz wspomnieli,że może otwierali balkon i nie zauważyli.Koszmar. W środę zawiozłam dwójkę kotków - rodzeństwo do super domku wspólnego aż pod Kraków do znajomych.
arjanna-proszę o wiadomość, gdzie ew. się udać w Niewodnicy. Mam tam super koleżankę, myślę że coś pomoże.

[arjanna]

> P. Małgosiu, sytuacja się zmieniła kocięta przyszły na świat... Pani z Niewodnicy jest mi nieznana osobiście jedynie "zelektryzowało" mnie ogłoszenie na olx, że oddaje 4 kocieta i 3-letnią kotkę. Więc spontanicznie zadzwoniłam i okazało sie, że druga kicia wysokokotna. Teraz na olx pani oddaje już /za 2 mies. odbiór/ 8 kociąt z 2 miotów, a kotka znikła.
Zadzwonię więc ponownie sądując sytuację i lokalizację. Superkoleżanka z samochodem i darem przekonywania w tej sytuacji będzie skarbem!
A może sama zechce do tej pani zadzwonić i ew. zerknąć co się dzieje ?

[VeganGirl85]

Dostałam od jeszcze jednej osoby informację że ma koleżankę z Niewodnicy jak będzie potrzebne wsparcie. Oby się udało z tymi sterylkami, może przy okazji sąsiedzi się "podłącza"? Trzymam kciuki, jak w czymś mogę pomóc proszę o kontakt. Mogę pokryć koszt paliwa, jeśli ktoś pomoże przywieźć kotki. Aniu i spółko, jeszcze raz dziękuję za odzew i pomoc

[aga&2]

Taaaa. Tadadam. Oto pierwszy nasz tegoroczny miocik lecznicowy. Kassja pozyskała. Stara się dziewczyna
Ech, wcześnie w tym roku. Masakra

[arjanna]

ojoj.. całkiem duże już...

[aga&2]

To mamusia i 4 okruszki. Takie z 5 tyg. Pani karmiąca nie sądziła, że kotka w lutym może być w ciąży Ech, edukacja seksualna na gwałt potrzebna

[Baltimoore]

Ale śliczne kreciki
Brawo dla Kassji, że udało się jej zgarnąć całą rodzinkę

[bozennak]

A skąd rodem te cudeńka ?

[aga&2]

bozennak - Centrum. Jakieś tam Młynowe itp.
A to miot na widok którego mi się sam transporter sam otworzył w kieszeni. Wchodzę sobie niezbyt czujnie do przedszkola. I co? I widzę ze 20 kociaków w najróżniejszych barwach - od zielonych!! po fioletowe!! Uprzedzając pytania odpowiadam - nie, to nie jest kwestia mojej głowy (ale z góry dzięki za troskę
Po prostu dzieci w przedszkolu uznały (podobnie jak wszystkie okoliczne kocice latawice) że skoro wiosna to i kociaki być muszą. O takie: