Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 08, 2016 7:05 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

buuenos pisze:Cichutko tutaj.Podniose :D

oj...nie cichutko
byla akcja lapania dzikich szczeniaczkow,schowaly sie w dziurze,jednego niestety nie udalo sie zlapac,malutkie 6 tygodniowe gryzace dzikuski :(
a na polu biega 5 bezdomnych,rozmnazajacych sie suczek :(
glod,pragnienie,strach przed czlowiekiem :(
i ta kicia ,ktora zabralam,ma zaawansowany kk
dziekuje baltimoore za wstawienie zdjecia koteczki :D
to mloda,moze 8-10 miesieczna kicia
grzeczna i kochana koteczka
a jeszcze Krystyna Pomaranska ratujaca zwierzaki poprosila o pomoc w oglaszaniu kotkow,bo sobie nie radzi z tak duzym problemem
kotkow 15, u czlowieka bardzo chorego,ktory nie poradzil sobie z ta sytuacja i prosil o pomoc
zostanie u niego tylko jedna koteczka,ktora bardzo kocha,reszta do adopcji
i musze te wszystkie kotki oglaszac, 4 juz znalazly domy,czekaja na transport
polowa juz wysterylizowana i wykastrowana
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pt kwi 08, 2016 8:46 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Dora, zaglądasz na wątek Powszechnej Sterylizacji? Dziewczyny z Zamościa robią kastracje w Izbicy

N°1904 Kotka bezdomna z Izbicy, koordynowała p. Alina, koszt 80 zł
N°1905 Kocur bezdomny z Izbicy, koordynowała p. Alina, koszt 40 zł
N°1906 Kotka bezdomny z Izbicy, koordynowała p. Alina, koszt 40 zł


Jeśli tam przetrzymanie jest za darmo a za sterylki zwraca Powszechna Sterylizacja, to pozostają koszty dowiezienia. Nie dasz rady pomóc wszystkim, ale koty, które dokarmiasz, powinny być wyciachane w pierwszej kolejności. Ja ostatnio znów ogłaszałam czarnego kocurka od staruszki, bo groził zwrot z adopcji. Dwa kotki, które poszły do jednego domu, kiepsko się dogadywały, kocurek bywał agresywny, a koteczka chora. Ostatecznie się ustabilizowało i kocurek zostaje, ale było niewesoło. Wyciachasz koty u staruszki i na działce? Robi się późno.
Ostatnio edytowano Pt kwi 08, 2016 9:04 przez Arcana, łącznie edytowano 1 raz

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 9:04 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Arcana pisze:Kociaki wyciągnięte przez Dorę w lecznicy

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Te dwa malce znalazły się jednak w jednym DS.

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt kwi 08, 2016 9:32 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Miały kotki farta, że do Ciebie trafiły i poszły do DS zdrowe, wykastrowane, po full serwisie :)

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 08, 2016 17:03 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

iwona66 pisze:
Arcana pisze:Kociaki wyciągnięte przez Dorę w lecznicy

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Te dwa malce znalazły się jednak w jednym DS.


Iwona- cudnie że poszły razem :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 08, 2016 17:04 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Dora- a co będzie z tym jednym szczeniaczkiem nie złapanym? :(
Ma jeszcze jakieś szanse?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 09, 2016 8:10 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Arcana pisze:Dora, zaglądasz na wątek Powszechnej Sterylizacji? Dziewczyny z Zamościa robią kastracje w Izbicy

N°1904 Kotka bezdomna z Izbicy, koordynowała p. Alina, koszt 80 zł
N°1905 Kocur bezdomny z Izbicy, koordynowała p. Alina, koszt 40 zł
N°1906 Kotka bezdomny z Izbicy, koordynowała p. Alina, koszt 40 zł


Jeśli tam przetrzymanie jest za darmo a za sterylki zwraca Powszechna Sterylizacja, to pozostają koszty dowiezienia. Nie dasz rady pomóc wszystkim, ale koty, które dokarmiasz, powinny być wyciachane w pierwszej kolejności. Ja ostatnio znów ogłaszałam czarnego kocurka od staruszki, bo groził zwrot z adopcji. Dwa kotki, które poszły do jednego domu, kiepsko się dogadywały, kocurek bywał agresywny, a koteczka chora. Ostatecznie się ustabilizowało i kocurek zostaje, ale było niewesoło. Wyciachasz koty u staruszki i na działce? Robi się późno.


Napisalam kilka dni temu maila do PS z prosba o pokrycie kosztow sterylizacji.
Nie dostalam odpowiedzi.
Ja nie mam takich mozliwosci dozwozu kotkow do Izbicy jak Alina.
I nie ma w taj chwili miejsca w lecznicy w Izbicy.dzwonilam.
A Alina ma tam zawsze stale miesjce dla kota.
W tej chwili jest tam kocurek zpalany na dzialce z urwanym ogonkiem.
Jesli nie mialaby tam kotka napewno udostepnilaby mi to miejsce.
A tak w tej chwili w Izbicy nie ma miejsca.
Zabralam z ulicy chora kotke.
Nastepna jest pod blokami.W ciazy.Probuje ja zlapac w lapak.
Robie co moge i pomagam tyle ile moge.prosze uwzglenic to,ze mam juz swoje lata i problemy zdrowotne,o ktorych tutaj oczywiscie nie bede pisala.
Latwo napisac co mam robic ..i wypunktowac to...
Tylko prosze wziac pod uwage moje mozliwosci.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Sob kwi 09, 2016 8:21 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Baltimoore pisze:Dora- a co będzie z tym jednym szczeniaczkiem nie złapanym? :(
Ma jeszcze jakieś szanse?

Krystyna i Kasia dzisiaj pojada go lapac,wezma odemnie lapak,nastawia i beda czekaly.
Prawdopodobnie bardzo placze z teksnoty za rodzenstwem.Sunia przychodzi do niego,znoszac mu upolwane na polu zwierzaczki :(
ale on teskni.
Jest jeszcze problem z DT
Moze uda im sie go zlapac,ale nie ma gdzie go umiescic.
Dziewczyny z fundacji dzieki prosbom i blaganiom o pomoc pomogly,ale to jednorazowa pomoc,tez nie maja miejsc na przyjmowanie zwierzkow i problemy finansowe.
Zabraly 2 psiaki /wlasciel ma wyrok sadowy i zakaz posiadania zwierzat przez 5 lat/ trzeci uciekl i nie udalo sie go zlapac.
Zabraly rowniez szczeniaczki.
Co bedzie z tym ,ktory zostal...nie wiem.....
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Sob kwi 09, 2016 8:28 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Bardzo trudna sytuacja :(

Ale trzymam kciuki.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 09, 2016 8:30 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Mam problem z kotka,ktora zabralam z ulicy.
Nie korzysta z kuwety :(
Kope zrobila w kontenerku,zostawilam jej otwarty kontenerek,do ktorego wlozylam kocyk.I tam sie zalatwila.
Zamknelam kontenerek,to kope zrobila w kacie.A sika na kocyk,na ktorym lezy,kuweta ze zwirkiem stoi,ale jej to wogloe nie interesuje.
Jest bardzo grzeczna kicia,ciagle przebiera lapkami.Ale nie wie do czego sluzy lapak,ani pileczki.I ciagle je...i je.... co chwila ja karmie.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Sob kwi 09, 2016 8:33 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Wsyp jej ziemi lub piasku do kuwety. Włóż do kuwety kupala lub papierek z siuśkami z podłogi.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 09, 2016 8:35 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Ale trzymam kciuki.[/quote]
Tak,bardzo trudna.
Ale nie jedyna :(
Zabralam od kobiety,ktora jest akloholiczka,bezdomna,bez srodkow do zycia,pieska,ktroy w tej chwili czkeka na dom.
Wczoaj ja spotkalam jak niosla szczeniaczka,malutkiego,tak op. dwumiesiecznego :(
nie wiem co robic? :(
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Sob kwi 09, 2016 8:38 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Arcana pisze:Wsyp jej ziemi lub piasku do kuwety. Włóż do kuwety kupala lub papierek z siuśkami z podłogi.

Tak zrobie,moze wogloe wysypie zwirek a wsypie ziemie,mam nadzieje,ze to pomoze sie jej zorientowac gdzie i co ma robic.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Sob kwi 09, 2016 8:58 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Spróbuj samą ziemię, potem można mieszać ze żwirkiem.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 09, 2016 12:50 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

dora1020 pisze:
Napisalam kilka dni temu maila do PS z prosba o pokrycie kosztow sterylizacji.
Nie dostalam odpowiedzi.
Ja nie mam takich mozliwosci dozwozu kotkow do Izbicy jak Alina.
I nie ma w taj chwili miejsca w lecznicy w Izbicy.dzwonilam.
A Alina ma tam zawsze stale miesjce dla kota.
W tej chwili jest tam kocurek zpalany na dzialce z urwanym ogonkiem.
Jesli nie mialaby tam kotka napewno udostepnilaby mi to miejsce.
A tak w tej chwili w Izbicy nie ma miejsca.
Zabralam z ulicy chora kotke.
Nastepna jest pod blokami.W ciazy.Probuje ja zlapac w lapak.
Robie co moge i pomagam tyle ile moge.prosze uwzglenic to,ze mam juz swoje lata i problemy zdrowotne,o ktorych tutaj oczywiscie nie bede pisala.
Latwo napisac co mam robic ..i wypunktowac to...
Tylko prosze wziac pod uwage moje mozliwosci.


No właśnie nie jest łatwo napisać tak, żeby Cie przekonać do konieczności sterylizacji. Dora, pokonujesz masę trudności, żeby uratować pojedyncze kotki spod śmietnika i chwała Ci za to, ale równocześnie nie myślisz o tym, że więcej kociaków co roku ginie marnie na działce zagryzionych przez kocury, psy i inne zwierzaki lub rozjechanych na drodze. W stadku, które codziennie dokarmiasz dzięki pomocy wrażliwych osób. Na pewno często nawet nie widzisz i nie wiesz, co się stało z kociakami urodzonymi pod krzakiem. Kotkom rodzenie też nie służy. Dora, masz pomoc z forum, masz juz klatkę łapkę, nie myśl o trudnościach, tylko zadbaj skutecznie o tych kilka działkowych kotów, którymi przecież się opiekujesz. Jeśli na działce jest tylko kilka kotów, to pomyśl, co się stało z kociakami. Nie znajdziesz DT dla dzikich kociaków z działek. Masz inny pomysł niż sterylizacje? Co jest łatwiejsze od sterylek? Karmienie i szukanie DT dla dzikich kociaków?

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 188 gości